Ribery i Beznezma przed policją
Francuscy piłkarze Franck Ribery i Karim Benzema składali we wtorek zeznania przed paryską policją jako podejrzani o uprawienie seksu z nieletnią i świadkowie w śledztwie o stręczycielstwo.
2010-07-20, 12:29
Wieczorem po przesłuchaniu przez sędziego śledczego odzyskali wolność.
Sprawa dotyczy korzystania z usług prostytutki marokańskiego pochodzenia, która pracowała w klubie "Zaman Cafe" w pobliżu Pól Elizejskich. Zahia Dehar przyznała, że odbyła stosunki z Franckiem Riberym (Bayern Monachium) i Karimem Benzemą (Real Madryt), kiedy była jeszcze nieletnia. Trzeci z piłkarzy, który korzystał z jej usług - Sidney Govou (obecnie Panathinaikos), uprawiał z nią seks w marcu tego roku, kiedy kobieta była już pełnoletnia.
Ribery i Benzema stawili się we wtorek rano przed paryską policją, aby złożyć zeznania. Wieczorem, po kilku godzinach oczekiwania w siedzibie Brygady ds. Zwalczania Stręczycielstwa, przesłuchał ich sędzia śledczy Andre Dando.
Piłkarze po wyjściu na wolność nie chcieli odpowiadać na pytania dziennikarzy. W imieniu Ribery'ego wypowiedziała się jego adwokat Sophie Bottai, która podkreśliła, że jej klient nie zdawał sobie sprawy z niepełnoletności prostytutki.
Nie ma ani jednego dowodu materialnego. Jedyną nową rzeczą od poprzedniego przesłuchania (odbyło się wiosną) jest to, że Ribery zakończył występy w mistrzostwach świata i grał tam źle - ironizowała Bottai.
Piłkarzom grożą trzy lata więzienia i 45 tys. euro grzywny. Prokuratura musi jednak dowieść, że podejrzani byli świadomi niepełnoletności prostytutki. W kwietniowym numerze tygodnika "Paris Match" Dehar powiedziała, że piłkarze wiedzieli o jej wieku, ale zignorowali ten fakt.
Ribery i Benzema złożyli również zeznania w toczącym się śledztwie o stręczycielstwo. W tej sprawie zatrzymane zostały już cztery osoby (pracownicy klubu "Zaman Cafe"), które podejrzane są o dostarczanie nieletnich prostytutek zamożnym klientom.
dm, man
REKLAMA