Koszykarze NBA nie boją sie terrorystów

Nie będzie zmiany planów corocznego tournee koszykarzy NBA po Europie, mimo zagrożenia atakami terrorystycznymi.

2010-10-04, 07:06

Koszykarze NBA nie boją sie terrorystów
. Foto: Glow Images/East News

Zespoły koszykarskiej ligi NBA, mimo niedzielnego ostrzeżenia przez Departament Stanu USA oraz służby W. Brytanii przed możliwymi atakami terrorystycznymi w Europie, nie zamierzają zmieniać planów corocznego tournee po Starym Kontynencie.

"Jesteśmy w kontakcie z Departamentem Stanu, innymi amerykańskimi służbami oraz ambasadami USA w Europe. Przedsięwzięliśmy specjalne środki ostrożności podczas podróżowania" - powiedział komisarz NBA David Stern.

Brytyjski MSZ ostrzegł przed podróżami do Francji i Niemiec, a Departament Stanu USA nie podał nazwy żadnego kraju, natomiast przestrzegł, iż celem ataków Al-Kaidy mogą być środki transportu publicznego i inne miejsca związane z turystyką. Przypomniał, że celem poprzednich ataków terrorystycznych w Europie były pociągi, wagony metra, linie lotnicze i transport morski.

W poniedziałek w Londynie w meczu pokazowym mistrz NBA LA Lakers zmierzy się z Minnesota Timberwolves, a dwa dni później w Paryżu "Leśne Wilki" zagrają w Paryżu z Knicks. Na zakończenie tournee - 7 października, mistrz Euroligi Regal FC Barcelona podejmie w Katalonii koszykarzy z "Miasta Aniołów".

REKLAMA

Sami trenerzy i zawodnicy ze spokojem wypowiadają się o sytuacji. Hiszpan Pau Gasol występujący w LA chce normalnie spacerować po ulicach Londynu.

"Nie zamierzam siedzieć w hotelu. Chcę normalnie wyjść na ulicę, oczywiście mając na uwadze względy bezpieczeństwa. To byłoby jak zbrodnia siedzieć w hotelowym pokoju w takim mieście jak Londyn" - powiedział Gasol.

"Koszykarze wychodzący z hotelu otrzymali dodatkowe instrukcje, ale nie nakazujemy zmiany ich przyzwyczajeń" - powiedział były zawodnik LA, obecnie trener Minnesoty Kurt Rambis, który z rozrzewnieniem wspominał, iż po raz ostatni był w Londynie przed ćwierć wiekiem.

W niedzielę drużyna New York Knicks wystąpiła w Mediolanie i pokonała tamtejszy zespół Armani Jeans 125:113, w czym największy udział miał duet Amare Stoudemire - 32 pkt oraz urodzony w Mediolanie Danilo Gallinari - 24 pkt.

REKLAMA

dm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej