Dubaj zdobyty! Historyczny awans Radwańskiej
Agnieszka Radwańska wygrała tenisowy turniej WTA Tour na twardych kortach w Dubaju.
2012-02-25, 22:00
Posłuchaj
Na otwarcie sobotniego finału Radwańska objęła prowadzenie 2:0, a przewagę przełamania z pierwszego gema utrzymała do stanu 4:3. Wówczas nieoczekiwanie straciła własne podanie. Chwilę później na tablicy widniał wynik 4:5 i 5:6.
Jednak od tego momentu Polka wygrała trzy kolejne gemy, a losy tej partii rozstrzygnęła już przy pierwszym setbolu, po 56 minutach gry. Miała w niej wysoki procent skuteczności pierwszego podania, na poziomie 78 procent (w całym meczu 64 proc.).
Początek drugiego seta był również korzystny dla Polki, która od stanu 0:1 zdobyła cztery kolejne gemy. Jednak w dwóch następnych lepsza okazała się starsza o rok Goerges i zrobiło się 4:3.
Chwilę potem Radwańska odskoczyła na 5:3, ale nie zdołała przełamać serwisu rywalki. Za to przy własnym podaniu wykorzystała drugiego meczbola, po godzinie i 44 minutach.
REKLAMA
Po meczu Polka komplementowała rywalkę.
- Julia zagrała wspaniały mecz. Aby dziś zwyciężyć, musiałam zagrać swój najlepszy tenis - podkreślała Radwańska.
Spotkanie było bardzo wyrównane, punkt za punkt. O zwycięstwie decydowały pojedyncze wymiany.
- Goerges posyłała na moją stronę bardzo trudne piłki. Czasem nie byłam nawet nie nadążałam za nimi wzrokiem. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się zakończyć ten mecz w drugim secie. Starałam się koncentrować na własnej grze. Emocje tłumiłam w sobie, walcząc do samego końca - dodawała.
REKLAMA
Polska tenisistka na koniec podziękowała fanom którzy dopingowali ją podczas całego turnieju.
- Dziękuję Wam za wsparcie. Byliście cudowni przez cały tydzień.
Triumf przyniósł Radwańskiej premię w wysokości 446 778 dolarów, efektowny puchar w formie dzbana do herbaty wykonanego z białego złota oraz 470 punktów.
Dadzą one w poniedziałek awans na piąte miejsce w rankingu WTA Tour, najwyższe w dotychczasowej karierze. Wyprzedzi Australijkę Samanthę Stosur, która w Dubaju odpadła w ćwierćfinale.
REKLAMA
ah, polskieradio.pl, PAP
REKLAMA