Problemy Widzewa. Pół roku bez Mielcarza
W meczu z Lechem Poznań w zespole Widzewa zadebiutuje Milos Dragojević. Zastąpi w bramce Macieja Mielcarza, który zerwał więzadła krzyżowe kolana.
2012-11-08, 17:05
Mielcarz miał do tej pory pewne miejsce między słupkami. Grał we wszystkich dotychczasowych meczach tego sezonu, ale na kolejny występ będzie musiał poczekać kilka miesięcy. Czeka go teraz operacja, a później rehabilitacja, która może potrwać pół roku.
Kontuzja Mielcarza spowodowała, że szansę gry otrzyma Dragojević, który do Widzewa trafił przed rozpoczęciem bieżącego sezonu. Dobrze prezentował się w sparingach, a teraz będzie miał szansę potwierdzić, że zasługuje na grę w wyjściowej jedenastce.
- Cieszymy się z tego, że mamy w kadrze zawodnika, który może spokojnie wejść do bramki, nie osłabiając drużyny. Sam jednak jestem ciekawy, jak zagra w meczu o stawkę. Zawodnik, który wcześniej nie grał, musi mieć trochę czasu na to, by wejść w rytm meczowy. W pierwszych spotkaniach musimy więc być dla niego wyrozumiali - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Widzewa Radosław Mroczkowski.
Mielcarz nie będzie jedynym zawodnikiem z podstawowego składu, z którego szkoleniowiec nie będzie mógł w piątek skorzystać. Kolejnym nieobecnym będzie Radosław Bartoszewicz, który musi pauzować za żółte kartki. - Nie podjąłem jeszcze decyzji, kto go zastąpi - powiedział Mroczkowski.
REKLAMA
Dodał, że w piątek jego podopieczni będą musieli mocno się napracować, by strzelić bramkę poznańskiej drużynie. - Lech bardzo solidnie prezentuje się w defensywie. Ma w składzie zarówno bardzo doświadczonych jak i młodych zawodników i takie zestawienie daje efekty. Dobrze prezentują się na boisku, co ma swoje odzwierciedlenie w ligowej tabeli. Nie ma jednak nad nami dużej przewagi punktowej, co zapowiada zacięte spotkanie - powiedział Mroczkowski.
Mecz Widzewa z Lechem rozpocznie się w piątek o 20.45.
mr
REKLAMA