NBA: Gortat przerywa czarną serię Phoenix Suns
Marcin Gortat zdobył 14 punktów i miał siedem zbiórek, a jego Phoenix Suns w meczu koszykarskiej ligi NBA pokonali u siebie po dogrywce Minnesota Timberwolves 84:83. "Słońca" przerwały serię trzech porażek z rzędu.
2013-02-27, 06:59
Polak z powodu problemów z faulami w trzech pierwszych kwartach grał tylko 10 minut, ale potem już nie schodził z boiska i swoimi akcjami pomógł wygrać zespołowi.
Suns tuż przed przerwą prowadzili nawet 47:29, ale potem roztrwonili przewagę, nie radząc sobie ze strefową obroną rywali. W końcówce czwartej kwarty koszykarze Minnesoty po wolnych Hiszpana Ricky'ego Rubio wyszli na dwupunktowe prowadzenie. I wtedy przydał się Gortat. Najpierw na 13 sekund przed upłynięciem regulaminowego czasu gry wyrównał na 77:77, po podaniu Gorana Dragica. Rywale nie odpowiedzieli celnym rzutem i doszło do dogrywki.
W dodatkowych pięciu minutach Polak najpierw dał drużynie prowadzenie, trafiając rzut wolny, po czym pod własnym koszem uniemożliwił zdobycie punktów czarnogórskiemu środkowemu Timberwolves Nikoli Pekovicowi. Następnie dwukrotnie zbierał piłki w obronie. Po jego przechwycie na 1.12 min przed końcem meczu i punktach z kontry P.J. Tuckera Suns prowadzili 82:78. Po chwili Gortat sam dał drużynie czteropunktowe prowadzenie (84:80), trafiając spod kosza po idealnym podaniu od Wesleya Johnsona.
Na 30 sekund przed końcem przegrał jednak wznowienie z Pekovicem, po którym skrzydłowy gości Derrick Williams trafił na trzy punkty (84:83). Kolejna akcja nie udała się graczom Suns i rywale mieli 18,1 s na zdobycie zwycięskich punktów. Jednak wejście pod kosz rosyjskiego rozgrywającego Aleksiej Szweda było nieskuteczne.
W sumie Polak przebywał na boisku 27 minut i wraz z dwoma innymi zawodnikami był najlepszym strzelcem zespołu. Trafił pięć z 11 rzutów za dwa punkty i cztery z sześciu wolnych, miał cztery zbiórki w obronie i trzy w ataku, asystę, dwa przechwyty, stratę, trzy bloki i cztery faule. Dwa razy jego rzuty blokowali rywale.
Po 14 punktów dla Suns zdobyli także rezerwowi Johnson i Markieff Morris, a po 10 dodali Argentyńczyk Luis Scola, Słoweniec Goran Dragic i zmiennik Gortata Jermaine O'Neal (także 13 zbiórek).
W zespole gości, w którym nie wystąpili m.in. leczący kontuzje Kevin Love i Brandon Roy, a Andrej Kirilenko grał tylko 10 minut, double-double uzyskali Williams - 21 pkt i 12 zbiórek oraz Pekovic - 18 pkt. i 12 zb., a Portorykańczyk J.J. Barea dorzucił 16 pkt.
Była to pierwsza wygrana koszykarzy Phoenix na własnym parkiecie od 30 stycznia, gdy pokonali Los Angeles Lakers 92:86.
Suns z bilansem 19 wygranych i 39 porażek zajmują 14. miejsce w Konferencji Zachodniej. Już w środę zagrają na wyjeździe z najlepszym obecnie zespołem ligi San Antonio Spurs (45-13).
Wyniki wtorkowych meczów ligi koszykówki NBA:
Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 98:101
Dallas Mavericks - Milwaukee Bucks 90:95
Indiana Pacers - Golden State Warriors 108:97
Los Angeles Clippers - Charlotte Bobcats 106:84
Miami Heat - Sacramento Kings 141:129 (po dogr.)
New Orleans Hornets - Brooklyn Nets 97:101
Philadelphia 76ers - Orlando Magic 84:98
Phoenix Suns - Minnesota Timberwolves 84:83 (po dogr.)
Tabele:
EASTERN CONFERENCE
ATLANTIC DIVISION
1. NY Knicks 33 20 .623
2. Brooklyn 34 24 .586
3. Boston 30 27 .526
4. Toronto 23 34 .404
5. Philadelphia 22 33 .400
CENTRAL DIVISION
1. Indiana 36 21 .632
2. Chicago 32 25 .561
3. Milwaukee 27 28 .491
4. Detroit 22 37 .373
5. Cleveland 19 38 .333
SOUTHEAST DIVISION
1. Miami 41 14 .745
2. Atlanta 32 23 .582
3. Washington 18 37 .327
4. Orlando 16 41 .281
5. Charlotte 13 44 .228
WESTERN CONFERENCE
NORTHWEST DIVISION
1. Oklahoma City 41 15 .732
2. Denver 36 22 .621
3. Utah 31 26 .544
4. Portland 26 30 .464
5. Minnesota 20 34 .370
PACIFIC DIVISION
1. LA Clippers 41 18 .695
2. Golden State 33 24 .579
3. LA Lakers 28 30 .483
4. Phoenix 19 39 .328
5. Sacramento 19 39 .328
SOUTHWEST DIVISION
1. San Antonio 45 13 .776
2. Memphis 37 18 .673
3. Houston 31 27 .534
4. Dallas 25 31 .446
5. New Orleans 20 38 .345
ah, PAP
REKLAMA