W. Stasiak o procesie L. Wałęsy z prezydentem
Lech Wałęsa ma prawo do skorzystania z procedury sądowej, jeśli poczuł się urażony wypowiedzią Lecha Kaczyńskiego.
2009-11-24, 07:47
Posłuchaj
Lech Wałęsa ma prawo do skorzystania z procedury sądowej, jeśli poczuł się urażony wypowiedzią Lecha Kaczyńskiego na temat swojej przeszłości. Tak szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak skomentował w "Sygnałach Dnia" proces o zniesławienie, który wytoczył obecnemu prezydentowi były przywódca Solidarności. Proces rozpocznie się dziś przed warszawskim sądem.
Minister Stasiak powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że Lech Kaczyński ustanowił pełnomocnika i nie stawi się osobiście na sali rozpraw. Pozew dotyczy słów jakie Lech Kaczyński wypowiedział w czerwcu 2008 roku w wywiadzie udzielonym jednej ze stacji telewizyjnych. Prezydent powiedział, iż wie, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem o pseudonimie "Bolek". Wałęsa żąda odwołania tych słów oraz 100 tysięcy złotych. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
W 2005 roku Lech Wałęsa otrzymał od Instytutu Pamięci Narodowej status pokrzywdzonego. Były prezydent zapowiedział, że będzie pozywał do sądu każdego, kto nadal będzie twierdził, że był on tajnym współpracownikiem SB.
Prezydent podpisze, ale z zastrzeżeniem
REKLAMA
Prezydent Lech Kaczyński prawdopodobnie podpisze ustawę hazardową, ale później skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Takie rozwiązanie przewiduje minister Władysław Stasiak.
Szef Kancelarii Prezydenta skrytykował tryb pracy nad ustawą. Władysław Stasiak stwierdził, że intencje autorów projektu były dobre, jednak na posłów wywierano presję, by przyjąć ustawę bez głębszej analizy. "Macie głosować, macie podpisywać, bo jak nie - to jesteście za lobby hazardowym" - powiedział Stasiak.
Mimo tych wad prezydent jest gotów podpisać ustawę, z pewnym jednak zastrzeżeniem. Po podpisaniu ustawa trafi do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział minister Stasiak. Wyjaśnił, że jeśli jest cień szansy na ograniczenie patologii, to prezydent nie będzie blokował wejścia w życie nowej regulacji. chce jednak sprawdzić, czy zapisy uchwalanej w pośpiechu ustawy są zgodne z konstytucją.
Ustawa hazardowa została przyjęta w rekordowym tempie. Prace parlamentu nad ustawą hazardową zajęły posłom około tygodnia. Teraz dokument czeka na podpis prezydenta.
REKLAMA
Propagandowe zabiegi rządu
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak krytykuje rządowe propozycje zmiany konstytucji. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że należy rozmawiać o zmianach w konstytucji, ale nie w formie, którą proponuje premier.
Władysław Stasiak uważa, że dyskutowanie teraz o zmianach w konstytucji to zabieg propagandowy rządu. Zdaniem Stasiaka, premier próbuje odwrócić uwagę społeczeństwa od istotnych problemów w państwie, takich jak na przykład afera hazardowa, czy finanse publiczne. Propozycję reformy ustrojowej przygotowali nie konstytucjonaliści, a specjaliści od PR - stwierdził prezydencki minister. Minister dodał, że prezydent Lech Kaczyński jest zdumiony tymi propozycjami.
W sobotę Donald Tusk przedstawił propozycje zmian w ustawie zasadniczej, zgodnie z którymi pełną odpowiedzialność za władzę wykonawczą w państwie ponosiłby gabinet, wspierany przez większość parlamentarną. Już w kolejnych wyborach prezydent miałby być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe, nie powinien też mieć prawa weta. Premier chciałby również zmniejszenia wielkości obu izb - Sejmu i Senatu. Opowiada się też za wyborem senatorów w okręgach jednomandatowych, a posłów - według ordynacji mieszanej.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA