Edmund Klich napisze książkę o katastrofie smoleńskiej."Notowałem wszystko"
Dokument będzie się opierał na notatkach polskiego przedstawiciela przy Międzynarodowym Komitecie Lotniczym.
2011-01-28, 02:50
Pułkownik Klich wiele czasu spędził na miejscu katastrofy, współpracował bezpośrednio z rosyjskimi ekspertami i MAK. W Smoleńsku zjawiał się kilka godzin po katastrofie. Jak sam mówi na początku był zszokowany tym co zobaczył, ale musiał się skupić i wszystko notować. - Spostrzeżenia z miejsca katastrofy, relacje z każdego spotkania. Każdy szczegół, kto co mówił – wspomina.
– Notowałem wszystko, cokolwiek zauważyłem. W sumie mam 4-5 zapisanych zeszytów, jakiś kalendarz, notowałem też na tym, co akurat miałem pod ręką i upychałem po kieszeniach – podkreśla.
Według Klicha książka ma być przeznaczona raczej dla badaczy i historyków, a nie zwykłych czytelników, gdyż będzie w niej wiele specjalistycznych kwestii.
Książka ma powstać do końca roku, a wydana zostanie najprawdopodobniej już po ogłoszeniu raportów polskiej komisji i rosyjskiej prokuratury na temat przyczyn katastrofy.
REKLAMA
to, Fakt
REKLAMA