PO podpowiada kandydatom jak zbijać zarzuty PiS
Kilka dni temu do części kandydatów trafił dokument zatytułowany "PiS wytyka rządowi podwyżkę podatku VAT i podniesienie akcyzy na papierosy".
2011-09-07, 08:00
Według "Rzeczpospolitej" przedstawiono w nim kontrargumenty, jakich mają używać kandydaci na posłów i posłowie PO. Dokument mówi między innymi, że "podwyżka VAT była odważną, choć niepopularną decyzją. Kwestionowanie przez Jarosława Kaczyńskiego konieczności tej podwyżki jest najlepszym dowodem, że nie jest on w stanie podejmować odważnych decyzji, tak jak wtedy, gdy po obniżce podatków Jarosław Kaczyński i Zyta Gilowska nie podjęli żadnych kroków obniżających wydatki".
"Materiał roboczy adresowany do posłów"
Wiceprezes Platformy Waldy Dzikowski powiedział gazecie, że nic nie słyszał o takich instrukcjach. Później przyznał jednak, że w klubie poselskim "ważne ustawy są opisywane w krótkich, żołnierskich słowach". Dodał, że jest to "materiał roboczy, szkoleniowo-dyskusyjny, adresowany głównie do posłów".
Politolog, doktor Jacek Kloczkowski powiedział "Rzeczpospolitej", że w każdej partii działa pewna forma komunikacji informacyjnej. Jednak w przypadku tak szczegółowych przekazów można odnieść wrażenie, że władze partii uważają posłów za nierozgarniętych, albo mają w swoich szeregach tyle osób o różnych poglądach, że muszą je dyscyplinować.
REKLAMA
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach>>>
to
REKLAMA