Śląskie: sąd utrzymał dożywocie dla jednego ze sprawców zabójstwa 23-latka
Katowicki Sąd Apelacyjny utrzymał karę dożywotniego więzienia dla Łukasza S., który wraz z Leszkiem J. w brutalny sposób zamordował w 2016 r. na Śląsku Cieszyńskim młodego mężczyznę. Drugiemu ze sprawców złagodzono wyrok do 25 lat więzienia – podał sąd.
2019-03-04, 16:38
Rzecznik Sądu Apelacyjnego sędzia Robert Kirejew poinformował w poniedziałek, że wyrok jest prawomocny. Stronom przysługuje od niego kasacja do Sądu Najwyższego.
Łagodniejsza kwalifikacja czynu dla J.
Wyrok w pierwszej instancji, w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej, zapadł w październiku ub.r. Obaj oskarżeni zostali skazani na kary dożywotniego więzienia.
Łukasz S. był oskarżony o zbrodnię kwalifikowaną, z art. 148 par. 2 Kodeksu Karnego. W odniesieniu do niego wyrok został utrzymany w mocy. Co do Leszka J., złagodzono wymierzoną mu karę za zabójstwo w formie zwykłej, art. 148 par. 1, i wymierzono karę 25 lat pozbawienia wolności. J. od początku miał łagodniejszą kwalifikację czynu – powiedział sędzia Robert Kirejew.
Rzecznik dodał, że werdykt zapadł w miniony czwartek.
REKLAMA
Mordercy posłużyli się młotkiem
Ofiarą był 23-letni Michał K. Po raz ostatni widziano go na początku kwietnia 2016 r. w Ustroniu. Miał planować wówczas dwutygodniowy wyjazd do Hiszpanii. - Przed wyjazdem miał zabrać ze sobą dużą sumę pieniędzy. Niestety, nie nawiązał już kontaktu z rodziną i znajomymi. Trzy tygodnie później zaniepokojona matka zgłosiła zaginięcie - informował wówczas rzecznik cieszyńskiej policji Rafał Domagała.
Słuch o Michale K. zaginął. W jego wyjazd nie uwierzyła matka, która wykazała się ogromną determinacją w poszukiwaniu prawdy.
34-letni obecnie Łukasz S. był kolegą z pracy Michała K. To on zaplanował zabójstwo. Liczył, że w ten sposób wzbogaci się o 30 tys. zł, które należały do ofiary. Łukasz S. jest wujem Leszka J., dziś 26-latka. Namówił go do dokonania zabójstwa. Mówił mu, że jest ktoś, kto chce zapłacić 10 tys. zł za zabicie Michała K. i jeśli Leszek J. się zdecyduje, to otrzyma za to 5 tys. zł.
Do morderstwa doszło w nocy z 1 na 2 kwietnia 2016 r. Łukasz S. i Leszek J. działali wspólnie. Posłużyli się m.in. młotkiem, którym zadali ofierze szereg ciosów w głowę. Ciało mężczyzny zakopali w przygotowanym wcześniej dole niedaleko Dębowca na Śląsku Cieszyńskim. Po zabójstwie Łukasz S. ukradł należące do ofiary 31 tys. zł. Z nich wypłacił 5 tys. Leszkowi J.
REKLAMA
Później starszy z morderców spotkał się nawet z matką zamordowanego Michała i ofiarował jej pomoc w znalezieniu syna.
Mają obowiązek naprawienia szkody
W grudniu 2016 r., po wielu miesiącach śledztwa, policja zatrzymała podejrzanych. Młodszy z nich przyznał się do zabicia mężczyzny i wskazał miejsce ukrycia ciała.
Oskarżeni stanęli przez bielskim Sądem Okręgowym. Oprócz kar dożywocia zadecydował on - co podtrzymał Sąd Apelacyjny - że Łukasz S. będzie mógł się starać o warunkowe przedterminowe zwolnienie dopiero po odbyciu co najmniej 30 lat kary. Obaj skazani mają też obowiązek naprawienia szkody przez zapłatę 31 tys. zł na rzecz rodziców Michała K. oraz zapłaty zadośćuczynienia na rzecz matki pokrzywdzonego po 100 tys. zł.
Sędzia Kirejew dodał, że katowicki Sąd Apelacyjny pozbawił dodatkowo obu skazanych możliwości korzystania z praw publicznych na 10 lat.
REKLAMA
Akt oskarżenia obejmował jeszcze Sebastiana K. Śledczy oskarżyli go o składanie fałszywych zeznań, które zapewniły alibi Łukaszowi S. na noc dokonania zabójstwa. Bielski Sąd Okręgowy skazał go na 2 lata więzienia. Po apelacji wyrok został obniżony do 1 roku.
bb
REKLAMA