Wiceszef MSWiA: R. Trzaskowski przez 29 godzin zatajał sprawę wycieku
– Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy z nominacji Platformy Obywatelskiej, z drużyny Schetyny, przez 29 godzin zatajał tę sprawę – powiedział sekretarz stanu w MSWiA Paweł Szefernaker, odnosząc się w ten sposób do działań stołecznego ratusza po awarii w stołecznej oczyszczalni "Czajka".
2019-08-28, 21:25
Powiązany Artykuł
Jest zawiadomienie do prokuratury ws. awarii kolektora ściekowego
O awarii kolektora dostarczającego ścieki do stołecznej oczyszczalni "Czajka" poinformowano w środę. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwołał pilnie sztab kryzysowy. W związku z awarią zarząd MPWiK podjął rano decyzję o kontrolowanym zrzucie nieczystości do Wisły.
Minister środowiska Henryk Kowalczyk poinformował następnie, że niesprawne są obydwa kolektory i "praktycznie całe ścieki wypływają do Wisły". Jednocześnie jak mówił – stołeczna spółka wodociągowa przesłała informację o awarii do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przed południem. H. Kowalczyk ujawnił, że w piśmie poinformowano, iż awaria rozpoczęła się właściwie we wtorek, około godz. 5 rano.
"Drużyna Grzegorza Schetyny jak gang Olsena"
– Drużyna Grzegorza Schetyny jak gang Olsena rządzi dzisiaj Warszawą, w efekcie czego przez 29 godzin służby administracji zespolonej nie były informowane przez prezydenta Warszawy o zagrożeniu jakie się pojawia. Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy z nominacji Platformy Obywatelskiej, z drużyny Schetyny, przez 29 godzin zatajał tę sprawę – powiedział Paweł Szefernaker na antenie Polsat News. Przypomniał też że, dopiero dzisiaj, po godz. 9, działania służb państwowych zostały podjęte.
Powiązany Artykuł
"Zrzucane jest 50 tys. m³ ścieku". K. Gołębiewski o wycieku zanieczyszczeń
Wiceminister MSWiA w rozmowie zwrócił też uwagę na fakt, że ostatnio było spotkanie wojewody mazowieckiego ze wszystkimi samorządowcami z woj. mazowieckiego i wtedy była prośba, żeby informować o tego typu zagrożeniach. – Przecież mieszkamy w jednym państwie. To, że w Warszawie nie ma dzisiaj zagrożenia, to nie znaczy, że tego zagrożenia nie będzie jutro w Płocku – mówił Szefernaker i podkreślił, że te fekalia płyną dalej.
– Jutro ta fala przyjdzie do Płocka. To, że Platforma uważa, że tego problemu już nie ma, bo to dalej popłynęło z Warszawy, to pokazuje, jak traktują i gardzą ludźmi w innych częściach Polski – dodał.
pb
REKLAMA
REKLAMA