Michał Dworczyk: alternatywny rurociąg może funkcjonować nawet dwa miesiące
- Jesteśmy gotowi, po deklaracjach władz miejskich, żeby przez najbliższe dwa miesiące utrzymywać rurociąg przesyłający ścieki do oczyszczalni "Czajka" - podkreślił szef KPRM Michał Dworczyk. Jednocześnie wyraził nadzieję, że miastu uda się w tym czasie zorganizować alternatywne rozwiązanie.
2019-09-09, 14:33
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Awaria Czajki. Michał Dworczyk: rurociąg działa, ścieki przestają spływać do Wisły
Szef KPRM poinformował w Radiu Zet, że od godz. 4 w poniedziałek rozpoczęło się tłoczenie nieczystości z części lewobrzeżnej Warszawy awaryjnym rurociągiem do oczyszczalni ścieków "Czajka".
Na konferencji prasowej Michał Dworczyk podkreślił, że zgodnie z deklaracjami miasta z niedzieli, rząd jest gotowy, aby utrzymywać to rozwiązanie przez kolejne dwa miesiące. – Mamy nadzieję, że władzom miejskim uda się w ciągu tych dwóch miesięcy rozwiązać ten problem, zorganizować alternatywne rozwiązanie – powiedział.
"Jesteśmy nastawieni na dwa miesiące"
Ministra zapytano, co jeśli "bypass" będzie potrzebny dłużej. – Wprawdzie są osoby, które mówią, że rzeczy niemożliwe wykonujemy natychmiast, a cuda zajmują nam trochę czasu, ale mam nadzieję, że nie będziemy musieli udowadniać tego powiedzenia. Jesteśmy nastawieni – zgodnie z deklaracjami miasta – na dwa miesiące – odpowiedział.
Wiceprezes Wód Polski Krzysztof Woś zapowiedział, że jej przedstawiciele pozostaną na miejscu przez całe dwa miesiące po to, aby prawidłowo utrzymywać system, a w momencie, gdy nie będzie potrzebny – bezpiecznie go rozebrać.
Powiązany Artykuł
M. Horała: władze Warszawy powinny zająć się tym, do czego zostały powołane
Sukcesywne zwiększanie wydajności
Michał Dworczyk wskazał ponadto, że uruchomiona w poniedziałek rano instalacja w tej chwili ma około 60 proc. wydajności. – Będziemy sukcesywnie wydajność zwiększać tak, żeby w tym tygodniu osiągnąć 100 proc. wydajności – zadeklarował. – Mamy nadzieję, że do piątku – dodał. Jak zaznaczył, oznacza to, że ścieki całkowicie przestaną spływać do Wisły. Do tej pory do rzeki wlało się ponad 2 miliony metrów sześciennych nieczystości.
Szef KPRM dodał, że już w poniedziałek były momenty, kiedy żadne nieczystości nie trafiały do rzeki. Wyjaśnił przy tym, że są również momenty – jak jest szczególne nasilenie – kiedy 50 proc. ścieków do niej trafia. – Te proporcje będą się sukcesywnie zmniejszać na rzecz, oczywiście, ścieków tłoczonych bezpośrednio do "Czajki" – powiedział.
>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Alternatywny rurociąg na Wiśle. "Wydajność instalacji rośnie"
Jak przekazał minister, przy tym projekcie pracowało ponad pół tysiąca osób. – Poza wojskiem, poza strażą pożarną, poza innymi służbami, byli to przedstawiciele szeregu firm, ale przede wszystkim podziękowania należą się MGMiŻŚ, MON, Wojsku Polskiemu w pierwszym rzędzie, MI i ME – powiedział. – Nie byłoby to możliwe bez koordynowania całości prac przez Wody Polskie – dodał M. Dworczyk.
pb
REKLAMA
REKLAMA