Polityk Solidarnej Polski złoży zawiadomienie do prokuratury ws. "Czajki"
- W poniedziałek złożę zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez warszawski ratusz - poinformował Ireneusz Stachowiak z Solidarnej Polski. Dodał, że odnalazł w gminie Jeziora Wielkie doły, do których - jego zdaniem - mogą być przywożone osady z oczyszczalni ścieków "Czajka".
2019-09-21, 19:40
Posłuchaj
- Ireneusz Stachowiak poinformował, że złoży zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez warszawski ratusz
- Lider Solidarnej Polski odkrył, że na terenie woj. kujawsko-pomorskiego działa "firma krzak", która wywozi różne odpady
- Instytucja ta prowadzi swe czynności w sposób nielegalny, a gmina nie może sobie z tym poradzić
- W gminie Jeziora Wielkie nie ma składowiska odpadów ani możliwości ich przeróbki
Ireneusz Stachowiak jest prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu i liderem Solidarnej Polski w regionie kujawsko-pomorskim.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Osady z "Czajki" pochodziły ze wszystkich oczyszczalni ścieków MPWiK
- TVP Info podało, że odpady z "Czajki" były wywożone m.in. do jednej z gmin w województwie kujawsko-pomorskim, czyli Jezior Wielkich. Ja ustaliłem na miejscu m.in. po rozmowie z wójtem, że tam jest "firma krzak", która wywozi różne odpady m.in. osadowe. One są w miejscowości Wójcin zakopywane w dołach. Gmina nie może poradzić sobie z tą firmą, która prowadzi ten proceder w sposób nielegalny - dodał lider Solidarnej Polski.
Powiązany Artykuł
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. niegospodarności w oczyszczalni "Czajka"
Ireneusz Stachowiak zaznaczył, że w gminie Jeziora Wielkie nie ma składowiska odpadów ani możliwości ich przeróbki, a jest firma, która "w sposób nielegalny je zagospodarowuje". - Oczywiście kartki na osadach w tej gminie nie ma, ale prawdopodobieństwo tego, że są to osady z "Czajki" jest bardzo duże. Pewne jest to, że takie odpady - poszlamowe, są wywożone i zakopywane na terenie tej gminy - stwierdził.
REKLAMA
"Nie ma wątpliwości co do popełnienia przez kogoś przestępstwa"
Podkreślił, że w jego ocenie nie ma wątpliwości odnośnie popełniania przez kogoś przestępstwa. - Jeżeli informacja z TVP Info o wywożeniu odpadów z "Czajki" do tej gminy jest pewna, a ja ją tak traktuję, to zlokalizowaliśmy dokładne miejsce - nie składowisko, ale doły, do których trafiają odpady. Ten szlam jest zakopywany w ziemi - powiedział prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
I. Stachowiak, który kandyduje do Sejmu z 8. miejsca na liście PiS w okręgu bydgoskim (nr 4) zapowiedział, że w poniedziałek złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez warszawski ratusz.
Powiązany Artykuł
Inż. Janusz Waś o "Czajce": kolektor został źle wykonany
I. Stachowiak: miasto informuje, że odpady z "Czajki" są utylizowane w sposób prawidłowy
- To miasto stołeczna Warszawa informuje, że odpady z "Czajki" są utylizowane w sposób prawidłowy. To ratusz wynajął firmy do tego celu, a one najprawdopodobniej zakupują osady w dołach - wskazał I. Stachowiak.
"Nie ma zagrożenia dla ludzi i środowiska"
Warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji informowało w czwartek, że na przełomie listopada i grudnia ub.r. z eksploatacji została wyłączona Stacja Termicznej Utylizacji Osadów Ściekowych, co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń spalarni. Przedsiębiorstwo zaznaczyło jednocześnie, że zdarzenie to nie stanowi zagrożenia dla ludzi i środowiska, a wyłączenie Stacji nie ma wpływu na sprawne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków "Czajka".
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Debata dnia. "Rafał Trzaskowski nieprzygotowany do pełnienia urzędu"
REKLAMA
Od tego czasu z oczyszczalni wywożone są odpady pościekowe. Jak informowało Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, miesięczny koszt ich wywozu to 1,7 mln zł (wyliczony na podstawie kosztów wywozu od 01.01.2019 r. do 31.08.2019 r.), ale w tym samym okresie spółka nie poniosła miesięcznych kosztów, czyli około 0,8 mln zł, które ponosi, jeśli działa spalarnia.
pb
REKLAMA