Prowokacja KOD na pl. Piłsudskiego. MON zawiadomi prokuraturę
Mariusz Błaszczak poinformował, że zawiadomienie zostanie złożone w związku z "podejrzeniem popełnienia przestępstwa znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego". Minister zareagował w ten sposób na incydent na placu Piłsudskiego w Warszawie, kiedy podczas zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza za maszerującymi żołnierzami, pojawił się przebrany za czołgistę mężczyzna.
2019-11-11, 15:37
Happening w niedzielę zorganizowała "Lotna Brygada Opozycji" i performer Leszek Piątkowski. Na zdjęciach publikowanych na Twitterze widać, jak Piątkowski w niewielkim, tekturowym czołgu porusza się w pobliżu żołnierzy podczas zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Powiązany Artykuł
Narodowe Święto Niepodległości 2019 [RELACJA]
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Prezydent: zależy mi na tym, aby 11 listopada był świętem polskiej jedności
Szef MON do sprawy odniósł się w poniedziałek na Twitterze. "Tzw. happening KODu pod Grobem Nieznanego Żołnierza to absolutny skandal. Nie ma akceptacji dla takich zachowań. MON złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego" - podkreślił Mariusz Błaszczak.
REKLAMA
"Kodziarze atakują"
Zdarzenie skrytykowali politycy. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta na Twitterze opublikował zdjęcia z happeningu i napisał: "Kodziarze atakują nawet żołnierzy pełniących służbę przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Te dwa zdjęcia są po prostu smutne, bo w obawie przed czym (TVN, GW) bezkarnie znieważani są żołnierze?".
Europoseł Joachim Brudziński również na Twitterze ocenił, że uczestnicy happeningu to "przedstawiciele tej samej ##kulturowadzicz która skacze po pomnikach, zakłóca modlitwę za zmarłych, urządza sabaty nienawiści pod domami polityków". "Dziś przekraczają kolejną granicę. Za czasów #2RP legioniści pewno wybatożyliby taką (moim zdaniem) kulturową hołotę" - dodał.
REKLAMA
Były szef MSW, wybrany na posła z list KO Bartłomiej Sienkiewicz napisał na Twitterze natomiast: "Trudno, muszę to napisać, bez względu na afiliacje polityczne podobnie myślących: drwienie z żołnierzy i munduru uważam za głupie i niesmaczne. A tym była w istocie ostatnia akcja @lotnabrygada. Wstyd".
Znane osoby
"Happening" na placu Piłsudskiego pod hasłem "Republika Banasiowa" próbowano przeprowadzić w czasie niedzielnych uroczystości składania kwiatów przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku oraz przed Grobem Nieznanego Żołnierza związanych z rocznicą katastrofy.
Rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak przekazał, że ze względu na obecność na placu osób podlegających opiece Służbie Ochrony Państwa uniemożliwiono jakiekolwiek zakłócenie uroczystości. - W tym przypadku wstępna ocena to brak złamania prawa, nie są więc prowadzone żadne czynności - poinformował policjant.
REKLAMA
Jak zaznaczył Sylwester Marczak, wśród osób uczestniczących w happeningu były takie, wobec których policja wielokrotnie interweniowała podczas wielu zgromadzeń w Warszawie.
Piątkowski na krytykę odpowiedział na Twitterze. "Jedno wyjaśnienie, żeby było jasne: nie pokpiwam ani z warty honorowej pod Grobem Nieznanego Żołnierza, ani z ofiar katastrofy smoleńskiej. Przyjechałem ze Śląska, by wraz z @lotnabrygada walczyć z #RepublikaBanasiowa. Walczyć satyrą" - napisał.
jp
REKLAMA
REKLAMA