Prof. Henryk Domański o upamiętnieniu Bitwy Warszawskiej: element sporu światopoglądowego
- SLD-owska część lewicy ma naturalny problem z rokiem 1920, który symbolizuje pokonanie przyszłego Związku Sowieckiego będącego patronem tego środowiska - powiedział prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Naukowej. Do sprawy odniósł się także politolog Andrzej Anusz.
2019-11-26, 13:21
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Szef MON o upamiętnieniu Bitwy Warszawskiej: zaniedbano tę sprawę
Bitwa Warszawska odwołaniem do dumy narodowej
Wokół idei budowy pomnika upamiętniającego wiktorię z 1920 roku trwa w Polsce dyskusja zwolenników i przeciwników takiego rozwiązania, której towarzyszą duże emocje. W opinii prof. Henryka Domańskiego jest to związane ze sporami światopoglądowym i politycznym.
- Duża część społeczeństwa ma potrzebę odwoływania się do wielkiej historii obecnej w naszych dziejach. Również rząd realizuje określoną politykę historyczną, która traktuje Bitwę Warszawską jako wartość samą w sobie, odwoływanie się do godności i dumy narodowej. Natomiast SLD-owska część lewicy ma naturalny problem z rokiem 1920, który symbolizuje pokonanie przyszłego Związku Sowieckiego będącego patronem tego środowiska - wskazał socjolog.
"Trudno krytykować odwoływanie się do pokonania bolszewików"
Prof. Domański zaznaczył, że przeciwnicy obozu rządzącego oceniają politykę historyczną prowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość jako coś anachronicznego i zaściankowego.
REKLAMA
- Ich zdaniem dla nowoczesnych demokracji najważniejsze są teraźniejszość i przyszłość. Natomiast nawiązywanie do historii jest świadectwem kompleksów. Moim zdaniem trudno krytykować odwoływanie się do pokonania bolszewików, który jest jednym z mitów założycielskich II Rzeczypospolitej - stwierdził prof. Henryk Domański.
Powiązany Artykuł
Radny PiS: rozmiar pomnika Bitwy Warszawskiej powinien być stosowny do rangi zwycięstwa
Aleja Ojców Niepodległości
Andrzej Anusz podkreślał, że naturalną lokalizacją dla monumentu byłby plac Na Rozdrożu. - Jest nawet projekt łuku triumfalnego z lat 30-tych, który miał stanąć na placu. Być może warto wrócić do tego projektu, który byłby dużo tańszy niż idea łuku triumfalnego wybudowanego w nurcie Wisły. Zwróćmy uwagę, że już jest tam aleja ojców niepodległości, umieszczenie pomnika bitwa 1920 r. przy pomniku Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego i Józefa Piłsudskiego byłoby ich pewnym dopełnieniem. Pomnik Bitwy Warszawskiej powinien być na placu na Rozdrożu. Gdyby udało się uzyskać akt erekcyjny pomnika na rocznicę bitwy oraz jasną deklarację rządu, że znajdą się środki na jego budowę oraz określić termin realizacji to już by było dużo - zaznaczył gość audycji.
Audycję prowadził Ryszard Gromadzki.
Polskie Radio 24/db/ka
REKLAMA
--------------------------------------
Data emisji: 26.11.2019
Godzina emisji: 11.09, 11.35
REKLAMA