W. Maksymowicz: powołanie M. Biejat na przewodniczącą było błędem

- Uważam, że nie powinno dochodzić do sytuacji, że ktoś, kto ma dosyć skrajne poglądy będzie przewodniczył komisji, w której te poglądy mogą przeważać. To był błąd - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł PiS Wojciech Maksymowicz. Gościem audycji był także Andrzej Rozenek (SLD).

2019-11-27, 09:45

W. Maksymowicz: powołanie M. Biejat na przewodniczącą było błędem

Posłuchaj

27.11.19 Dwie strony
+
Dodaj do playlisty

Prawo i Sprawiedliwość nie wyklucza zmiany przewodniczącego sejmowej komisji rodziny i polityki społecznej. W międzyklubowych ustaleniach przypadła ona klubowi Lewicy. Szefową tej komisji wybrana została Magdalena Biejat, której kandydatura budzi spore kontrowersje wśród polskiej prawicy.

>>>[CZYTAJ TAKŻE]: Lewica straci komisję rodziny? PiS nie wyklucza takiego scenariusza

- To PiS ma większość w Sejmie i większość w każdej komisji. Może odwołać kogo chce i powołać kogo chce. Są natomiast pewne zwyczaje, które panują w polskim parlamencie od bardzo dawna. Do tej pory były one dosyć skrupulatnie przestrzegane. Polega to na tym, że jest pewien podział funkcji w komisjach - powiedział w Polskim Radiu 24 Andrzej Rozenek.

Powiązany Artykuł

biejat_fogiel1200.jpg
Radosław Fogiel o Magdalenie Biejat: potrafimy przyznać się do błędu

"Wcześniej nikt nie zgłaszał zastrzeżeń"

Polityk SLD podkreślił, że "z tego podziału Lewicy przypadła akurat komisja, w której zasiada pani Biejat". - Ona została delegowana przez nasz klub. Kiedy trwały rozmowy, nikt nie zgłaszał pretensji, zastrzeżeń do tej kandydatury, do tego, że może objąć tę funkcję. Dziś się okazuje, że jest osobą niemile widzianą przez Prawo i Sprawiedliwość - dodał.

REKLAMA

Wojciech Maksymowicz z kolei zaznaczył, że "sam parytet i oddanie komisji to oddzielna sprawa". I odniósł się do słów swojego przedmówcy. - Ma pan rację, że są pewne obyczaje parlamentarne. Ale uważam, że nie powinno dochodzić do sytuacji, że ktoś, kto ma dosyć skrajne poglądy będzie akurat przewodniczył komisji, w której te poglądy mogą przeważać - podkreślił poseł. 

>>>[CZYTAJ TAKŻE]: Prezes PiS: nawet najostrzejsze spory nie wykluczają współpracy

- Wysunięcie takiej osoby na przewodniczącą było błędem. Ta osoba jest postrzegana jako wzorzec tego, z czym PiS zupełnie się nie zgadza. Jest więcej osób w obozie opozycyjnym, które są bardziej koncyliarne - stwierdził Maksymowicz.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

Gospodarzem programu była Eliza Olczyk.

Polskie Radio 24/PAP/IAR/bartos

-------------------------

Data emisji: 27.11.2019

REKLAMA

Godzina emisji: 8.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej