Wybuch gazu w Szczyrku. Piotr Müller nie wyklucza zmian legislacyjnych: trzeba wyciągnąć daleko idące wnioski

• Do tragedii w Szczyrku doszło w środę wieczorem
• W wyniku wybuchu gazu zginęło osiem osób: czworo dorosłych i czworo dzieci
• Polska Spółka Gazownictwa poinformowała, że powołano komisję, która zbada bezpośrednią przyczynę uszkodzenia gazociągu
• Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że z takich wydarzeń trzeba wyciągać wnioski, być może nawet o charakterze legislacyjnym

W środę wieczorem w domu jednorodzinnym w Szczyrku doszło do wybuchu gazu. Do czwartkowego popołudnia w gruzach budynku znaleziono ciała ośmiorga osób: czworga dorosłych i czworga dzieci.

Powiązany Artykuł

"Znana i lubiana rodzina". Mieszkańcy Szczyrku dotknięci tragedią

"Wydaje się, że doszło do złamania prawa"

Piotr Müller zadeklarował, że ze strony rządu będą podjęte działania dotyczące wyjaśnienia przyczyn zdarzenia.

- To ogromna tragedia i trzeba z takich wydarzeń wyciągać daleko idące wnioski. Być może nawet o charakterze zmian legislacyjnych, o ile to będzie potrzebne, ale wydaje się na pierwszy rzut oka, że tutaj doszło do złamania prawa. W związku z tym potrzebne będą też działania wszystkich służb, aby konsekwencje poniosły również osoby, które do tej tragedii się przyczyniły. Dlatego, że do tej tragedii najprawdopodobniej doprowadziło lekceważenie przepisów bezpieczeństwa i norm budowlanych - powiedział.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Wydobyto ciała ofiar wybuchu. Zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci

REKLAMA

Rzecznik rządu pytany o finansową pomoc dla poszkodowanych odpowiedział, że wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zapewnił poszkodowanym nocleg. - Gdyby w tej sytuacji osoby zostały bez pomocy finansowej i nie miały możliwości, żeby w dalszej sytuacji samemu się utrzymywać, a zatem jeżeli taka pomoc byłaby potrzebna, to zostałaby zapewniona ze strony rządu, jak i jego przedstawiciela, jakim jest wojewoda - dodał Piotr Müller.

Prokuratura wszczęła śledztwo

Jak przekazała mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzeczniczka śląskiej straży pożarnej, akcję poszukiwawczo-ratowniczą w Szczyrku zakończono w czwartek ok. godz. 14.45. Od tego czasu rozpoczęło się porządkowanie miejsca zdarzenia.

Polska Spółka Gazownictwa (PSG) poinformowała w nocy ze środy na czwartek, że "najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót wykonywanych przez firmę AQUA System". Przy czym "roboty budowlane nie dotyczyły systemu gazowniczego ani nie były wykonywane na zlecenie spółki gazownictwa". "Nie były także nadzorowane przez specjalistów gazownictwa" - wskazano.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Strażacy o akcji ratunkowej: wierzyliśmy do końca, że znajdziemy żywe osoby

REKLAMA

PSG przekazała, że powołano komisję, która zbada bezpośrednią przyczynę uszkodzenia gazociągu.

Powiązany Artykuł

Tragedia w Szczyrku. J. Sasin: prawdopodobnie wszyscy zginęli w chwili wybuchu

Śledztwo ws. katastrofy wszczęła Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej. Przedmiotem postępowania jest "zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach". Prokuratura wstępnie przyjmuje, że powodem katastrofy było uszkodzenie gazociągu, w wyniku którego doszło do wycieku gazu, a następnie eksplozji i do pożaru.

Oświadczenie Aqua System

Policja wezwała prezesa bielskiej spółki Aqua System do złożenia wyjaśnień w sprawie jej prac w Szczyrku. Rozmawiała też z pracownikami, którzy w środę robili tam przewiert - do wybuchu doszło na ich oczach. Spółka podała, że pracowała na zlecenie firmy Elmaro z Godziszki koło Szczyrku, która wykonuje usługi elektroenergetyczne: zlecono jej przewiert sterowany pod ziemią o długości 30 m, prowadzony bezwykopowo na głębokości 1,7 m.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Firma winna tragedii w Szczyrku? Aqua System wydała oświadczenie

REKLAMA

Jak oświadczyła w czwartek wieczorem spółka Aqua System, jest zbyt wcześnie, by na tym etapie jednoznacznie określić bezpośrednią przyczynę tragedii, a także obarczać winą kogokolwiek.

bb