Rocznica śmierci J. Szczypińskiej. Prezes PiS: żyję w poczuciu niepowetowanej straty

2019-12-08, 16:43

Rocznica śmierci J. Szczypińskiej. Prezes PiS: żyję w poczuciu niepowetowanej straty
Tablicę upamiętniającą Jolantę Szczypińską odsłonięto przy ulicy Lutoslawskiego w Słupsku. Foto: PAP/Jan Dzban

- Wciąż żyję w dojmującym poczuciu niepowetowanej straty. Śmierć poseł Jolanty Szczypińskiej przyniosła wielką stratę dla Polski, a dla Prawa i Sprawiedliwości, dla mnie osobiście – była wielkim ciosem – napisał w liście odczytanym w niedzielę w Słupsku w rocznicę śmierci posłanki prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W niedzielę w Słupsku w pierwszą rocznicę śmierci posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej regionalne i miejskie struktury tej partii zorganizowały uroczystości upamiętniające zmarłą. Na ścianie budynku, w którym od 2004 r. Szczypińska miała swoje biuro poselskie, odsłonięto tablicę pamiątkową.

Powiązany Artykuł

szczypińska konwencja pis 1200 pap.jpg
Jarosław Kaczyński: Jola Szczypińska wzbudzała szacunek postawą pełną dobroci

Podczas uroczystości prezes Zarządu Okręgowego PiS w Słupsku poseł Aleksander Mrówczyński odczytał list od prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Szef partii napisał, że posłanka była darem dla nich wszystkich, a tą tablicą należy jej podziękować "za dobro, które w ciągu tylu lat (…) ofiarowała".

"Wciąż żyję w dojmującym poczuciu niepowetowanej straty. (…) Śmierć poseł Jolanty Szczypińskiej przyniosła wielką stratę dla Polski, a dla Prawa i Sprawiedliwości, (…) dla mnie osobiście – była wielkim ciosem" – napisał Kaczyński.

"Żyła pięknie i mężnie"

Dodał, że miał smutny i bolesny przywilej częstego odwiedzania Szczypińskiej w szpitalu. "Towarzyszyłem jej, można powiedzieć, do ostatka. Widziałem, ile cierpiała. Byłem świadkiem tego jak gasła i choć zdawałem sobie sprawę, że śmierć w jej przypadku oznacza wyzwolenie z nieustającego, strasznego bólu, to do tej pory nie mogę się z tym pogodzić" – napisał prezes PiS.

Zaznaczył w liście, że "Jola odchodziła tak jak żyła – a żyła pięknie i mężnie, dzielnie stawiając czoło wszelkim przeciwnościom".

"Nie poddawała się. Dopóki sił jej starczało, kierowała telefonicznie sprawami swego okręgu. Była zaangażowana cała sobą i do końca. W sumie przez całe swoje dorosłe życie" – pokreślił Kaczyński.

W liście przypomniał jej zaangażowanie w losy Polski, które zaczęło się w duszpasterstwie akademickim. Potem wspomniał o "Solidarności", działalności w podziemiu, a następnie o aktywności ściśle politycznej – najpierw w Porozumieniu Centrum, a następnie w PiS. Mówił o represjach, które dotknęły Szczypińską, o pobiciach i problemach ze znalezieniem pracy.

"Bezinteresowna służba"

Zaznaczył, że to, co robiła dla Polski, "to była służba bezinteresowna idei oraz wyraz wierności sobie". "Jola była chodzącym dobrem, ciepłem, uśmiechem. Była zawsze pogodna i życzliwa. Pomimo niełatwego życia, a może dlatego, że takie ono było, zawsze była gotowa pomagać innym. (…) Pewnie dlatego pragnęła, by Polska była wolna i lepsza. To był dla mnie wielki zaszczyt, że zaliczała mnie do grona swoich przyjaciół" – napisał Kaczyński.

Tłumaczył w liście, że nie mógł być na uroczystościach osobiście ze względu "na przyczyny natury zdrowotnej", które mu na to nie pozwoliły. Złożył życzenia świąteczne wszystkim zgromadzonym i ich rodzinom. Rodakom życzył, aby żyli w takiej Polsce, o jakiej marzyła śp. Jolanta Szczypińska.

Posłanka Jolanta Szczypińska zmarła po ciężkiej chorobie 8 grudnia 2018 r. Miała 61 lat. 17 grudnia spoczęła w rodzinnym grobie, przy rodzicach i bracie, na cmentarzu komunalnym w Słupsku. W uroczystościach pogrzebowych, które miały charakter państwowy, wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. 

dn

Polecane

Wróć do strony głównej