"Gra ludzkim nieszczęściem". Jarosław Gowin o słowach opozycji ws. onkologii
- Wykorzystywanie w kampanii wyborczej sytuacji osób chorych na nowotwory jest nieakceptowalnym sposobem gry ludzkim nieszczęściem, ludzkimi tragediami - oświadczył wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
2020-02-20, 15:16
Powiązany Artykuł
Polityczny spór o onkologię. Tak PO "dbała" o służbę zdrowia
Zdaniem Gowina wykorzystywanie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia, do walki z prezydentem Andrzejem Dudą ze strony opozycji jest dla niego "bardzo niemoralne, przykre". - Jest nieakceptowalnym sposobem gry ludzkim nieszczęściem, ludzkimi tragediami - powiedział wicepremier podczas briefingu w Krakowie.
Jak zaznaczył, "pod rządami Zjednoczonej Prawicy nakłady na służbę zdrowia wzrosły o kilkadziesiąt miliardów złotych, natomiast nakłady na walkę z nowotworami właściwie się podwoiły".
Gowin pytany przez dziennikarzy czy prezydent Andrzej Duda powinien podpisać nowelę ustawy o radiofonii i telewizji powiedział, że wraz z minister rozwoju Jadwigą Emilewicz głosował za tą ustawą. "Trudno więc, żebyśmy teraz kogokolwiek przekonywali do wetowania jej” - zaznaczył.
Decyzja Sejmu ws. nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prof. Mieczysław Ryba: argumenty ws. finansowania TVP to demagogia
W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił sprzeciw Senatu wobec nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia. Opozycja proponowała, aby te pieniądze przeznaczyć na onkologię.
Gowin pytany był przez dziennikarzy także o słowa Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, szefowej kampanii ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. W TVP Info podkreśliła ona, że "dowolność korzystania z wolności słowa może prowadzić do zagrożeń, nawet do zagrożeń interesów, które są ważne z perspektywy państwa".
- Rzeczywiście, w sprawach, w których bardzo mocno broniłam interesu narodowego, tam zaznaczałam te granice, których uważam, nie można przekroczyć, bo już się nie działa w interesie publicznym, bo już działa się w interesie, który bardzo często jest niezgodny z tym, co uważamy za dobre, za słuszne dla państwa - zaznaczyła Turczynowicz-Kieryłło.
"Wypowiedź Turczynowicz-Kieryłło padła w kontekście walki z hejtem"
Gowin zauważył, że wypowiedź Turczynowicz-Kieryłło padła w określonym kontekście walki z hejtem internetowym, który często prowadzi do ludzkich dramatów. Przypomniał też, że szefowa kampanii prezydenta była inicjatorką wielkiej społecznej, ponadpartyjnej akcji walki z hejtem w internecie.
REKLAMA
- Przypisywanie jej jakichkolwiek intencji związanych z ograniczaniem dobrze pojętej wolności słowa jest po prostu absurdalne, jest typowym przykładem kampanijnego nadużycia ze strony pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - podkreślił Gowin.
pb
REKLAMA