Szybkie testy wykrywające koronawirusa. Polscy eksperci sprawdzają ich wiarygodność
- Badanie tzw. szybkim testem antygenowym polega na wykrywaniu białek koronawirusa w wymazie pobranym z nosa i gardła – mówi dr Paweł Grzesiowski. To trzeci rodzaj badań diagnostycznych w chorobie COVID-19, jednak wciąż nie znana jest czułość ani swoistość testów sprowadzonych do Polski.
2020-04-23, 10:58
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiedział, że w naszym kraju przewiduje się wprowadzenie do wykrywania koronawirusa SARS-CoV-2 szybkich testów antygenowych. Przyznał na spotkaniu z dziennikarzami, że resort wiąże z nimi duże nadzieje, mają one pomóc w usprawnianiu wykrywania osób zakażonych tym patogenem. Na razie testy te przechodzą walidację, sprawdzana jest ich wiarygodność. Odbywa się to przy udziale specjalistów Narodowego Instytutu Zdrowia Narodowego - PZH w Warszawie oraz dwóch warszawskich szpitali: Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego i Szpitala MSWiA.
Powiązany Artykuł

Pierwszy polski test na koronawirusa. Wkrótce produkcja 10 tys. sztuk
Szybki test antygenowy to trzeci rodzaj badań diagnostycznych w chorobie COVID-19, oprócz testów molekularnych i serologicznych.
Niepodważalne wyniki
Dr Paweł Grzesiowski, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, podkreślił w rozmowie z PAP, że walidacja sprowadzonych do Polski testów antygenowych jest bardzo ważna.
- O tego rodzaju testach antygenowych wytwarzanych w Korei Południowej niewiele wiemy, mamy obawy co tego, jaka jest ich czułość i swoistość, podobno wynosi 75-85 proc., ale trudno powiedzieć, co to znaczy. Tylko zwalidowane testy molekularne (PCR), jeśli tylko są prawidłowo wykonane, dają niepodważalne wyniki - podkreślił.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Minister zdrowia: obowiązek zakrywania ust i nosa do czasu, aż pojawi się szczepionka
Walidację testów antygenowych trzeba przeprowadzić na dużej grupie osób, odpowiednimi badaniami, z wykorzystaniem testów molekularnych (PCR), czyli wykrywających w wymazie z gardła i nosa materiał genetyczny drobnoustroju. Ponieważ badania molekularne są "złotym standardem", trzeba porównać wyniki dodatnie i ujemne obydwu testów na co najmniej 200 pacjentach. - Inaczej tego raczej się nie da zrobić – dodaje dr Grzesiowski.
Różnice między testami
Specjalista tłumaczy, że test antygenowy tym się różni od testu molekularnego, że nie wykrywa materiału genetycznego wirusa, a jedynie jego specyficzne białko.
REKLAMA
- Obydwa badania można wykonać na podstawie wydzieliny z nosa i gardła, a nie próbki krwi. W teście antygenowym wykorzystuje się specyficzne przeciwciała przeciwko białku wirusa, które pasują do białka wirusa jak kluczyk do zamka – wyjaśnia.
Powiązany Artykuł

Rzecznik resortu zdrowia: skala wzrostu zachorowań na koronawirusa jest stabilna
Stosowany jest jeszcze trzeci rodzaj badań, tzw. testy serologiczne, w których do badania pobiera się próbkę krwi. To badanie mówi o przebytym zakażeniu, które polega na wykryciu odpowiedzi immunologicznej, czyli przeciwciał, jakie powstały w reakcji na zakażenie. W przypadku koronawirusa SARS-CoV-2 na ogół pojawiają się one po 10-14 dniach od zakażenia, ale ich stabilny poziom obecny jest po miesiącu.
Testy w placówkach medycznych
Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział we środę, że prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu testy antygenowe w naszym kraju zostaną zwalidowane, a w następnym tygodniu będzie można je skierować do placówek medycznych.
Testy mają być dostępne m.in. na SOR-ach, izbach przyjęć i domach opieki społecznej. Wynik takiego badania powinien być znany już po 15 minutach.
REKLAMA
fc
REKLAMA