Beata Szydło: wierzę w odpowiedzialność posłów Porozumienia, to moment próby
- Wybory korespondencyjne są możliwe i będą bezpieczne. Wierzę w odpowiedzialność posłów Porozumienia - powiedziała była premier Beata Szydło. Według niej dziś jest dla polityków moment próby i jeżeli ktoś nie potrafi podjąć tego ciężaru, przyłoży rękę do destabilizacji kraju.
2020-04-27, 10:35
- Wierzę w odpowiedzialność posłów Porozumienia, wierzę w odpowiedzialność tych wszystkich, których głos może zdecydować o przyszłości Polski. Jesteśmy w szczególnym momencie, to nie są łatwe wybory, oczywiście zdajemy sobie z tego sprawę, ale wybory korespondencyjne dają pełne bezpieczeństwo, tylko musimy je spokojnie i w zgodzie przeprowadzić - stwierdziła Beata Szydło w Programie 1 Polskiego Radia.
Zaznaczyła, że w niedzielę odbyło się w 46 miejscowościach w Polsce normalne głosowanie w wyborach uzupełniających do samorządów. - Nikt nie protestował i dało się je przeprowadzić, a więc mówienie, że wybory korespondencyjne są niemożliwe, jest po prostu fałszem - dodała szefowa sztabu programowego Andrzeja Dudy.
Powiązany Artykuł
Beata Szydło: wybory korespondencyjne w maju dają pełne bezpieczeństwo
Jak podkreśliła, "od odpowiedzialności tych polityków, którzy mają w swoich rękach decyzje, będzie zależało właśnie, czy sytuacja w kolejnych miesiącach będzie w Polsce stabilna, czy będziemy mogli koncentrować się na pracy, na gospodarce, na bezpieczeństwie Polaków. Czy będzie cały czas prowadzona kampania wyborcza i będzie się utrzymywał taki chaos jak do tej pory".
REKLAMA
"Moment próby dla polityków"
- Mandat jest wolny. Powinni o tym pamiętać wszyscy posłowie. Każdy ma w swoim sumieniu rozważyć, jaką decyzje powinien podjąć. Sądzę, że dziś to jest ogromnie ważny moment próby dla tych polityków. Myślę, że zwycięży odpowiedzialność. Głęboko w to wierzę. Tej odpowiedzialności i jedności dzisiaj bardzo Polsce potrzeba - powiedziała Beata Szydło.
Jak dodała, "jeżeli ktoś nie będzie tego ciężaru potrafił podjąć, przyłoży rękę do tego, czego chce w tej chwili opozycja, czyli destabilizacji, chaosu, doprowadzenie do tego, żeby polityczna sytuacja w Polsce była dużo, dużo trudniejsza".
- Konstytucyjnie wybory muszą się odbyć. Nie możemy sobie w tej chwili pozwolić na łamanie konstytucji. Każde inne rozwiązanie jest po prostu złym rozwiązaniem. Wybory korespondencyjne są możliwe i będą bezpieczne i tylko po prostu jest w tej chwili potrzebna zgoda polityczna i odpowiedzialność polityków, którzy mają w swoich rękach przyszłość Polski - stwierdziła szefowa sztabu programowego kandydata PiS na prezydenta.
Powiązany Artykuł
"Liczy się tylko dobro Rzeczpospolitej". Apel działaczy opozycji antykomunistycznej do posłów Porozumienia
Projekt Porozumienia ws. wyborów
Lider Porozumienia, poseł Jarosław Gowin w związku z epidemią koronawirusa przygotował z przedstawicielami swojego ugrupowania projekt zmiany w konstytucji, który wprowadzałby jedną siedmioletnią kadencję prezydenta. Na mocy tych zmian kadencja Andrzeja Dudy zostałaby wydłużona o dwa lata, co - jak argumentował Gowin - zapobiegłoby konieczności przeprowadzenia wyborów w czasie epidemii. W związku z brakiem zgody na przeprowadzenie obecnie wyborów w jakiejkolwiek formie Gowin ustąpił ze stanowiska wicepremiera i szefa MNiSW w rządzie Mateusza Morawieckiego. Na funkcję wicepremiera została zarekomendowana przedstawicielka Porozumienia - minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, a inny z członków Porozumienia - Wojciech Murdzek został szefem MNiSW.
REKLAMA
Specustawą w sprawie przeprowadzenia drogą korespondencyjną wyborów prezydenckich Senat zajmie się na posiedzeniu 5 i 6 maja. Następnie może ona trafić do Sejmu, jeśli senatorowie zgłoszą poprawki lub wniosek o odrzucenie w całości specustawy. Do odrzucenia ewentualnego sprzeciwu lub poprawek Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów - o 1 głos więcej niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się). Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia.
koz
REKLAMA