Szef polskiego MSZ: oczekujemy podjęcia dialogu ze społeczeństwem i oferujemy pomoc

- Oczekujemy od władz Białorusi zaprzestania represji i rozpoczęcia dialogu z obywatelami - powiedział Jacek Czaputowicz. Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że Polska jest gotowa służyć swoimi doświadczeniami wyniesionymi z 1989 roku i obrad okrągłego stołu. 

2020-08-10, 12:45

Szef polskiego MSZ: oczekujemy podjęcia dialogu ze społeczeństwem i oferujemy pomoc
Jacek Czaputowicz zaoferował Białorusi korzystanie z polskich doświadczeń przy obradach okrągłego stołu. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
  • Szef polskiej dyplomacji ocenił, że wybory na Białorusi pokazały świadomość i aktywność jej obywateli, chcących mieć "realny wpływ na kształtowanie przyszłości własnego kraju"
  • Jacek Czaputowicz powiedział też, że przebieg kampanii wyborczej, dzień głosowania oraz nocne wydarzenia na Białorusi przeczą międzynarodowym standardom
  • Ocenił, że doniesienia medialne z Białorusi są niepokojące i istnieje groźba eskalacji, której - jak zaznaczył - społeczność międzynarodowa musi przeciwdziałać
  • Szef MSZ powiedział, że Polska jest "niezmiennie zainteresowana" współpracą i utrzymaniem dobrych stosunków z Białorusią

Powiązany Artykuł

Białoruś PAP (4)-1200.jpg
Nocne starcia z milicją na Białorusi. Są tysiące zatrzymanych w całym kraju

Minister spraw zagranicznych powiedział, że rozpoczęcie rozmów władz Białorusi z przedstawicielami społeczeństwa byłoby sygnałem do podjęcia próby wyjścia z trudnej sytuacji. Według niego jest to jedyna droga do stabilizacji, która jest warunkiem dobrej współpracy władz białoruskich ze społecznością międzynarodową. Szef polskiej dyplomacji wyraził gotowość do pomocy w podjęciu negocjacji.

Posłuchaj

Jacek Czaputowicz: Polska ma pewne doświadczenia w zakresie sposobu rozwiązania sytuacji na Białorusi (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Minister Jacek Czaputowicz zaznaczył jednocześnie, że kontakty z władzami Białorusi nie oznaczają poparcia dla ich polityki.

Apel o zwołanie posiedzenia unijnych szefów dyplomacji

Jacek Czaputowicz poinformował, że zaapelował do Wysokiego Przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Josepa Borrella o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych państw UE. - Oczekujemy spotkania, choćby w formie wideokonferencji Rady ds. Zagranicznych UE, żeby omówić sytuację na Białorusi - podkreślił Jacek Czaputowicz.

Czytaj także: 

Podkreślił, że dalsze zbliżenie Białorusi z UE i generalne ze światem zachodnim jest ciągle możliwe, ale musi być oparte na poszanowaniu prawa i podstawowych wartości demokratycznych.

REKLAMA

"Istnieje groźba eskalacji"

Szef polskiej dyplomacji ocenił, że wybory na Białorusi pokazały świadomość i aktywność jej obywateli, chcących mieć "realny wpływ na kształtowanie przyszłości własnego kraju". Powiedział też, że przebieg kampanii wyborczej, dzień głosowania oraz nocne wydarzenia na Białorusi przeczą międzynarodowym standardom.

Minister Jacek Czaputowicz podkreślał, że doniesienia medialne z Białorusi są niepokojące i istnieje groźba eskalacji, której - jak zaznaczył - społeczność międzynarodowa musi przeciwdziałać.

- Chcielibyśmy, by Białoruś była państwem demokratycznym. To nasz bardzo ważny sąsiad, chcielibyśmy z nim współpracować - wskazał szef MSZ. Ocenił, że Polska dostrzega wagę suwerenności Białorusi. - Domagamy się przede wszystkim udzielenia głosu i uwzględnienia opinii obywateli Białorusi - zaznaczył Jacek Czaputowicz.  

Bezpodstawne oskarżenia Łukaszenki

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w poniedziałek, że uczestnikami powyborczych protestów "sterowano z Polski, Wielkiej Brytanii i Czech". Według niego świadczą o tym zarejestrowane połączenia telefoniczne z zagranicy na Białoruś. 

REKLAMA

Jacek Czaputowicz pytany na konferencji prasowej o zarzut Łukaszenki wobec Polski podkreślił, że "to nie jest jednoznaczna wypowiedź". - W tej wypowiedzi jest pewna sugestia co do telefonów z Polski, które mogły dotyczyć organizacji społecznych, które mają zupełne prawo do utrzymywania kontaktów z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego białoruskiego, więc ten zarzut uznajemy za bezpodstawny.

Czytaj także: 

- Uważamy, że władze białoruskie powinny rozumieć, że skala tych protestów to nie jest wynik oddziaływania zagranicy, tym bardziej Polski, która jak najlepiej życzy społeczeństwu białoruskiemu, tylko pewnego niezadowolenia wyraźnego w demonstracjach społeczeństwa - wskazał szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz.

Wygrana urzędującego prezydenta

Wieczorem i w nocy w białoruskich miastach odbywały się masowe protesty, których uczestnicy zarzucają władzy sfałszowanie wyborów. Ich zdaniem, znaczną większość głosów zdobyła Swiatłana Cichanouska - główna kontrkandydatka Łukaszenki. Jak informuje Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiosna", w wyniku spacyfikowania demonstracji zginęła co najmniej jedna osoba, a w samym Mińsku zatrzymano ponad 100.

Według danych przedstawionych przez Centralną Komisję Wyborczą Białorusi Alaksandr Łukaszenka wygrał niedzielne wybory prezydenckie z wynikiem 80,23 procent głosów. Drugie miejsce - zgodnie z oficjalnymi wstępnymi rezultatami głosowania - zajęła Swiatłana Cichanouska z 9,9 proc. głosów wyborców.

REKLAMA

IAR, PolskieRadio24.pl/ mbl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej