Rzecznik rządu: potrzebne wspólne stanowisko UE w sprawie Białorusi

Oczekujemy, że Unia Europejska zajmie wspólne stanowisko w sprawie sytuacji na Białorusi. Tylko solidarne działania w tym zakresie będą skuteczne - mówił w poniedziałek w Słupsku rzecznik rządu Piotr Müller.

2020-08-10, 13:32

Rzecznik rządu: potrzebne wspólne stanowisko UE w sprawie Białorusi

Powiązany Artykuł

Morawiecki EN-1200.jpg
Wybory na Białorusi. Premier zaapelował o zwołanie szczytu Rady Europejskiej

Premier Mateusz Morawiecki zaapelował w liście do szefa Rady Europejskiej, Charlesa Michela, i przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi.

W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej kancelarii premiera podkreślono, że po wyborach prezydenckich na Białorusi, jakie zostały przeprowadzone w niedzielę, władza użyła siły przeciwko swoim obywatelom, którzy domagają się zmian w kraju. "Musimy solidarnie wesprzeć Białorusinów w ich dążeniu do wolności. Stąd też inicjatywa szefa polskiego rządu, aby nad tą sprawą pochyliła się Rada Europejska" - napisano.

"Sytuacja na Białorusi jest skomplikowana"

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Słupsku rzecznik rządu Piotr Müller powiadomił, że premier Mateusz Morawiecki nie otrzymał jeszcze formalnej odpowiedzi na swój apel. Jak poinformował, szef rządu odbędzie w poniedziałek rozmowę telefoniczną zarówno z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, jak i z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem na temat zwołania nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej.

Czytaj również:

- Sytuacja na Białorusi jest bardzo skomplikowana, w związku z tym oczekujemy, że Unia Europejska solidarnie zajmie stanowisko w tym zakresie i podejmie wspólne działania, bo tylko wtedy one mają sens, gdy faktycznie będą miały wymiar solidarny i stanowiska poszczególnych państw nie będą się diametralnie różniły. Dlatego do takiego wspólnego uzgodnienia stanowisk dąży strona polska, stąd też ten apel premiera Morawieckiego o zwołanie szczytu - mówił Piotr Müller.

Powiązany Artykuł

PAP Białoruś wybory 1200 .jpg
"Podstawowe prawa muszą być szanowane". Szefowa KE apeluje do władz Białorusi

"Ustalić wspólne stanowisko"

Powiedział też, że polski rząd wstrzymuje się z publikacją oficjalnego stanowiska na temat sytuacji na Białorusi, ponieważ chce najpierw uzgodnić działania z Unią Europejską. - Tylko solidarne działania w tym zakresie będą skuteczne. Sytuacja jest skomplikowana. Z jednej strony mamy relacje białorusko-unijne, z drugiej białorusko-rosyjskie. Mamy też konkretną sytuację, która miała miejsce w nocy na Białorusi, o której nie można zapomnieć. Nie możemy przymknąć oczu na to, co wydarzyło się na Białorusi. Chcemy, aby wszystkie działania miały charakter solidarny i wspólny na poziomie całej Unii Europejskiej - podkreślił rzecznik rządu.

Zobacz także:

Pytany o to, czy Unia Europejska rozumie, co w tej chwili dzieje się na Białorusi Müller, wyjaśnił, że celem działań polskiego rządu jest też zarysowanie kontekstu tych wydarzeń. - Wiadomo, że Unia Europejska jest dużą strukturą, w związku z tym nie wszyscy - na przykład w Portugalii, Hiszpanii, we Włoszech - rozumieją specyfikę sytuacji na Białorusi. Dlatego właśnie pan premier zwrócił się o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej, aby ten temat wprowadzić na agendę ogólnoeuropejską - powiedział Müller.

REKLAMA

Posłuchaj

Reakcje polskich władz ws. sytuacji na Białorusi. Relacja Karola Surówki (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

Demonstracje na Białorusi po wyborach

Powiązany Artykuł

Shutterstock Charles Michel 1200.jpg
"Przemoc nie jest odpowiedzią". Szef Rady Europejskiej ws. wydarzeń na Białorusi

Demonstracje i starcia z milicją wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, uzyskując blisko 80 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska - mniej niż 10 proc. głosów. Demonstracje odbyły się także w kilku innych miastach Białorusi. Białoruskie służby siłowe potwierdziły zastosowanie "specjalnych środków" przeciwko uczestnikom demonstracji w Mińsku - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedziałek rzecznik MSW Białorusi Olga Czemodanowa.

Centrum "Wiosna" podało w poniedziałek, że co najmniej jedna osoba zginęła, a trzy są poważnie ranne po starciach policji z demonstrantami po wyborach prezydenckich. Resort spraw wewnętrznych Białorusi zdementował informację o śmiertelnej ofierze pacyfikacji protestów, za to poinformował o ok. 3 tys. zatrzymanych.

jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej