Ryzyko eskalacji przemocy w Polsce przez bojówki z Niemiec. Żaryn: służby śledzą doniesienia
"Pojawiają się doniesienia, że niemieckie bojówki ściągają do Polski, by doprowadzić do eskalacji agresji na protestach proaborcyjnych. Jak się dowiadujemy, służby specjalne śledzą ruchy zagranicznych anarchistów" - podaje portal tvp.info.
2020-10-28, 13:39
- Monitorujemy, czy zagrożenie jest realne - powiedział Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych.
Powiązany Artykuł
Premier o protestach: skali agresji nie da się niczym uzasadnić
Niemieccy anarchiści
Od kilku dni po sieci krążą pogłoski o tym, że organizacje lewicowe mają zamiar ściągnąć z Niemiec anarchistyczne bojówki. Wszystko po to, by wzniecić jeszcze większe burdy i spotęgować negatywne emocje, które pojawiły się po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej.
W wielu miastach w Polsce trwają protesty, dochodzi do napaści na policjantów, dewastowane są kościoły i inne miejsca kultu, a nawet pomniki. W Wołominie pobito młodego mężczyznę, który stanął w obronie świątyni. W Poznaniu przy ul. Fredry kilka osób stojących przed kościołem Najświętszego Zbawiciela zostało zaatakowanych przez napastników wyposażonych w gaz i drewniane pałki.
Z kilku źródeł napłynęły informacje o niemieckich bojówkach anarchistycznych, które zmierzają do Polski na zaproszenie...
Opublikowany przez Roberta Winnickiego Wtorek, 27 października 2020
Agresję mają rozniecić zagraniczne bojówki anarchistów. "Z kilku źródeł napłynęły informacje o niemieckich bojówkach anarchistycznych, które zmierzają do Polski na zaproszenie lewicy. To kolejny raz, kiedy terroryści z Niemiec, znani m. in. z dewastowania Hamburga w 2017 r., wzywani są nad Wisłę. Poprzednio - przeciw Marszom Niepodległości. Lewica po raz kolejny kompromituje się, sięgając po przemoc, chaos i terror. Po raz kolejny też, jak przed laty przy Marszach Niepodległości, anarchiści z Niemiec nie pomogą im, tylko przyczynią się do ich klęski. Polacy wygrają, niezależnie od tego, skąd pojawią się wrogowie naszej tradycji, tożsamości i naszego państwa" - napisał poseł Konfederacji Robert Winnicki.
Jak dowiedział się portal tvp.info, służby postrzegają to zagrożenie jako prawdopodobne. W rozmowie z portalem rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn potwierdza, że służby śledzą tego typu doniesienia.
- Monitorujemy, czy przygotowania są realne - zaznacza i dodaje, że jeżeli jakaś bojówka będzie próbowała dostać się na teren Polski, służby podejmą "stanowcze i zdecydowane działania".
REKLAMA
Marsz Niepodległości
Zagraniczne bojówki anarchistyczne próbowały już dwa lata temu przedostać się do Polski. 11 listopada 2018 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazała Straży Granicznej dane około 400 aktywistów, którzy chcieli przyjechać na Marsz Niepodległości. Większości nie wpuszczono do Polski. W ramach działań przed marszem wspólnie z policją ABW zatrzymało w kraju kilkadziesiąt osób.
Pod koniec sierpnia informowaliśmy, że w Poczdamie, ale także w Berlinie oraz "centrum anarchistycznym" Rozbrat w Poznaniu lewicowi ekstremiści ćwiczą się w walkach ulicznych, o czym donosił niemiecki dziennik "Die Welt", powołując się na informacje Niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji. Według służb "dla lewicowych ekstremistów treningi sztuk walki są środkiem do bojowej walki z faktycznymi lub rzekomymi prawicowymi ekstremistami lub w starciach z policją w trakcie demonstracji".
REKLAMA