Wiceminister sprawiedliwości: nie ma żadnych przesłanek do twierdzenia, że polskie sądy nie są niezależne

- Nie ma żadnych przesłanek do tego, by stwierdzić, że sądy w Polsce nie są sądami niezależnymi, a sędziowie nie są sędziami niezawisłymi - oceniła we wtorek wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska. Wyraziła również nadzieję, że reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce będzie kontynuowana.

2020-12-22, 15:16

Wiceminister sprawiedliwości: nie ma żadnych przesłanek do twierdzenia, że polskie sądy nie są niezależne
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

We wtorek odbyła się konferencja europosła, b. wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego pt. "Mechanizm praworządności a przyszłość Unii Europejskiej", w której wzięła udział m.in. wiceminister resortu sprawiedliwości Anna Dalkowska.

Otwierając konferencję Jaki wskazał, że zmiana prawa łącząca budżet UE z praworządnością "jest zmianą większą niż zmiana, która dotyczyła przejścia z traktatu nicejskiego na traktat lizboński". Dodał, że już wtedy wiele osób krytykowało dokument za to, że "zabiera wiele kompetencji państwom członkowskim na rzecz instytucji unijnych".

Powiązany Artykuł

Sąd najwyższy shutt-1200.jpg
"To sprawa wewnętrzna Polski". Jarosław Kaczyński zapowiada dalsze zmiany w sądownictwie

- Mimo wszystko traktat lizboński w miarę precyzyjnie określał, które kompetencje są wspólne, które należą do instytucji unijnych, a które zostają przy państwie członkowskim - ocenił Jaki.

Czytaj także:

Dodał, że zmiana łącząca budżet z praworządnością idzie znacznie dalej, gdyż nie zawiera precyzyjnego podziału dotyczącego kwestii ingerencji w instytucje państw członkowskich.

REKLAMA

Spełnione standardy

Wiceminister resortu sprawiedliwości Anna Dalkowska podczas konferencji wskazała, że "nie ma żadnych podstaw ku temu, aby stwierdzać, że sądy w Polsce nie są sądami niezależnymi, a sędziowie nie są sędziami niezawisłymi". Podkreśliła również, że polski wymiar sprawiedliwości w pełni spełnia standardy określone przepisami prawa unijnego.

- Mam nadzieję, że w takim kierunku pójdzie orzecznictwo TSUE - dodała.

Kontynuacja reform

Powiązany Artykuł

Marian Kowalski 1200.jpg
"Komunizm upadł jako system, ale nie upadli komuniści". Marian Kowalski o braku rozliczeń zbrodni z czasów PRL

W ocenie Dalkowskiej dalsze reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce "są konieczne i oczekiwane". Wiceminister wyraziła również nadzieję, że reformy będą kontynuowane.

Wcześniej Dalkowska wskazała, że Polska po transformacji w 1990 roku i upadku komunizmu nie przeprowadziła reformy wymiaru sprawiedliwości. Zaznaczyła również, że badania opinii publicznej "pokazują, że znakomita większość społeczeństwa dostrzega konieczność kontynuowania reform" zapoczątkowanych w 2017 roku.

Czytaj także:

- Niezależnie od tej potrzeby i oczekiwania, obecnie w Polsce trwa spór polityczny co do kształtu i kierunku reform wymiaru sprawiedliwości. Ten spór wpisuje się pomiędzy walkę dotyczącą określonych opcji politycznych - powiedziała.

REKLAMA

Dodała, że jego elementem jest negowanie "jakichkolwiek prób reform, czy też prób zmierzających do usprawniania wymiaru sprawiedliwości".

Powiązany Artykuł

acff0eaf-36ef-44db-a1fc-f17b3929c35d.jpg
"Tu chodzi o wolność słowa". Wojciech Biedroń o zakazie publikacji nałożonym na Piotra Nisztora

Dziedzictwo PRL

Również rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych i prezes warszawskiego sądu okręgowego Piotr Schab wskazał, że Polska nie przeprowadziła reformy sądownictwa po transformacji ustrojowej. Dodał, że sędziowie, którzy wówczas należeli do PZPR i łamali prawo, co - jak podkreślił, stwierdził zarówno TK jak i sądy powszechne - w prostej linii stali się sędziami niepodległej RP.

- Sędziowie ci nie tylko nie przeszli żadnej weryfikacji, ale i nie przeszli procesu oczyszczenia, przyznania się do błędu. To oni kreowali i niestety w dalszym ciągu w niemałym zakresie kreują stan kadry sędziowskiej w Polsce - zaznaczył.

Zasada ustrojowa

Wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, sędzia TK w stanie spoczynku Wiesław Johann zaznaczył, że zasada państwa prawnego jest zasadą ustrojową wpisaną do polskiej konstytucji.

- Nie widzę zagrożenia tego, co nazywamy praworządnością, czyli przestrzeganiem prawa. Do tego mamy odpowiedni pakiet przepisów prawa, przede wszystkim konstytucję - powiedział.

REKLAMA

Brak sądowej kontroli

Powiązany Artykuł

acff0eaf-36ef-44db-a1fc-f17b3929c35d.jpg
"Grzech zaniechania i jeden wielki wyrzut pod adresem III RP". Karol Gac o sprawie sędziego SN Józefa I.

Wiceminister Dalkowska, odnosząc się podczas konferencji do kwestii Krajowej Rady Sądownictwa, przypomniała, że KRS, które zgodnie z konstytucją, jest organem stojącym na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów - ze względu m.in. na sposób działania - było krytykowane przez środowiska sędziowskie, a także środowiska naukowe i stowarzyszenia. Zaznaczyła, że chodziło sposób wyłaniania członków KRS.

Wskazała, że na przestrzeni 30 lat funkcjonowania KRS jedynie trzech jej członków było sędziami sądów rejonowych. W pozostałych przypadkach - jak wskazała - członków wybierano spośród sądów wyższej instancji. Wymieniła również "całkowity brak sądowej kontroli uchwał KRS" i brak uzasadnień przy podejmowaniu uchwał o rekomendowaniu sędziów.

Czytaj także:

Dalkowska podkreśliła, że m.in. to stało się przyczyną podjęcia decyzji o zapoczątkowaniu reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Podkreśliła również, że zmieniony sposób wyboru sędziów do KRS "w żaden sposób nie świadczy o jakimkolwiek powiązaniu sędziów z elementem władzy ustawodawczej czy wykonawczej".

Zmiany w KRS

Nowelizacja ustawy o KRS, uchwalona grudniu 2017 r., wprowadziła wybór przez Sejm 15 członków KRS - sędziów - na czteroletnią kadencję (poprzednio wybierały ich środowiska sędziowskie). Zgodnie z nowelą każdy klub poselski ma wskazać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano, by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.

fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej