Mniej zakażeń w Polsce. Rzecznik MZ: epidemia u nas nieco osłabła, ale dalej musimy być ostrożni

2021-01-18, 13:17

Mniej zakażeń w Polsce. Rzecznik MZ: epidemia u nas nieco osłabła, ale dalej musimy być ostrożni
Koronawirus w Polsce. Foto: Jacek Szydlowski/FORUM

- Epidemia w ostatnich dniach nieco osłabła - zauważył rzecznik prasowy resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że wyniki przesiewowego badania nauczycieli pod kątem zakażenia COVID-19 można traktować jako obraz sytuacji epidemicznej w Polsce.


Powiązany Artykuł

szczepionka PAP2-1200.jpg

- Obserwujemy rzeczywiście spadek liczby zakażonych odnotowywanych w codziennych raportach. Uprzedniego tygodnia było to w granicach 60 tys. zakażonych, ostatniego tygodnia jest to ponad 40 tys. odnotowanych przypadków zakażenia - zwrócił uwagę w poniedziałek na konferencji prasowej Andrusiewicz.

Równocześnie dodał, że właśnie ten spadek liczby zakażonych wraz ze spadkiem wykorzystywanych w szpitalach łóżek dla pacjentów z COVID-19 świadczą o tym, że "epidemia w ostatnich dniach delikatnie osłabła".

- Te dwie dane (...) świadczą, że rzeczywiście, w przeciwieństwie do wielu państw europejskich, u nas ta epidemia osłabła, tym bardziej że w ostatnich dniach nie zaobserwowaliśmy wyniku ponad 10 tys. osób zakażonych. Raczej balansowaliśmy między 5 a 9 tys. osób zakażonych (...) Te wyniki pozwalają patrzeć z delikatnym optymizmem w przyszłość, ale cały czas musimy być ostrożni - ostrzegł.

Dodał, że taką ostrożność należy również zachować z tego powodu, że śmiertelność z powodu COVID-19 nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. - Ta liczba zgonów nie spada. Ustabilizowała się na poziomie 250-260 zgonów dobowo, co jest nadal wysoką liczbą - zaznaczył.

Powiązany Artykuł

en michał dworczyk 1200.jpg

Liczba testów

Andrusiewicz zwrócił też uwagę na to, że liczba przeprowadzanych testów diagnostycznych w zeszłym tygodniu wzrosła do około 50 tys. dziennie z około 40 tys. tydzień wcześniej. Dodał, że wpływ na ten wzrost miało niewątpliwie badanie przesiewowe nauczycieli, które trwało od zeszłego poniedziałku do piątku.

Podkreślił, że wyniki tego badania mogą obrazować skalę epidemii. - Traktujmy to testowanie nauczycieli jako przesiew tego, jak wygląda w tej chwili rzeczywistość epidemiczna w Polsce - podsumował.

Nauczyciele klas I-III i pracownicy szkół, którzy wrócili od poniedziałku do pracy stacjonarnej, mieli możliwość poddania się w ubiegłym tygodniu testowi na wykrycie wirusa SARS-CoV-2. Z informacji przekazanej przez rzecznik prasową Ministerstwa Edukacji i Nauki Annę Ostrowską wynika, że wymazy pobrano od blisko 134 tys. osób. Wyniki otrzymało ponad 122 tys., a koronawirusa wykryto u 2422 z nich, czyli u 2 proc.

Powiązany Artykuł

shutterstock_koronawirus szczepionka 1200.jpg

Samodzielne leczenie

Rzecznik resortu zaapelował również o to, by osoby chore na COVID-19 nie podejmowały samodzielnego leczenia, używając koncentratorów tlenu. Przynosi to co prawda chwilową poprawę, ale wiele z takich osób trafia szybko do szpitala.

- Niestety dość duża liczba osób, która stosuje je na co dzień przy leczeniu, trafia dość szybko do szpitala i tutaj jest diagnoza o bardzo dużej zajętości płuc - wyjaśnił.

Ministerstwo Zdrowia w poniedziałek podało, że wykryto 3271 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarły 52 osoby. Z kolei w niedzielę poinformowało o 6055 nowych zakażeniach i 142 zgonach, w sobotę o 7412 i 369 przypadkach śmiertelnych, a w piątek o 7795 zakażeniach i 386 osobach zmarłych. W czwartek było to odpowiednio: 9436 i 381.

pkur

Polecane

Wróć do strony głównej