Szczepienia przeciwko COVID-19. Niepożądane odczyny poszczepienne w ogromnej większości łagodne
Do Państwowej Inspekcji Sanitarnej po szczepieniu przeciw COVID-19 wpłynęło dotąd 1558 zgłoszeń niepożądanych odczynów poszczepiennych. 1308 z nich to odczyny łagodne, objawiających się zaczerwienieniem oraz krótkotrwałą bolesnością w miejscu wkłucia.
2021-02-11, 09:58
Powiązany Artykuł
"Trzy elementy są kluczowe, niezbędne". Zespół PAN o czynnikach decydujących o powodzeniu akcji szczepień
Niepożądany odczyn poszczepienny to występujące, w określonym czasie po iniekcji, pogorszenie stanu zdrowia. Odczyny mogą mieć łagodną, poważną lub ciężką postać. Inne odczyny - poza łagodnymi, czyli zaczerwienieniem oraz krótkotrwałą bolesnością w miejscu wkłucia - jakie zgłoszono, to m.in. ból głowy, omdlenie, duszność, gorączka i zawroty głowy.
Posłuchaj
Zgłoszone informacje o zgonach
W zamieszczonym na rządowych stronach bieżącym raporcie dotyczącym NOP-ów po szczepieniu przeciw COVID-19, znajdują się też informacje o zgonach pacjentów. Odnotowano je w styczniu - m.in. pod datami: 22.01. 25.01., 27.01., 29.01 (dwie osoby) oraz w lutym – 1.02., 2.02., 3.02. (dwie osoby), 4.02. oraz 5.02.
Przy informacji o śmierci pacjentki z 25 stycznia widnieje wpis, że "według lekarza jej zgon nie pozostaje w związku z podaniem szczepionki". Z kolei pod datą 29 stycznia zapisano, że zgon nastąpił trzy dni po szczepieniu. "Brak pewności, czy szczepienie mogło mieć wpływ na zgon, zdarzenie zostaje zgłoszone jako NOP" - wskazano.
Czytaj także:
- "Najważniejsze są szczepienia". Dr Posobkiewicz o warunkach wygaśnięcia epidemii
- Szczepienia na COVID-19 w Polsce. Blisko pół miliona Polaków po dwóch dawkach preparatu
- Ekspert: zaszczepienie Polaków jest absolutnym priorytetem
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz pytany o te przypadki przekazał, że "informację o rozpoznaniu niepożądanych odczynów poszczepiennych lekarz zgłasza do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w ciągu 24 godzin licząc od podejrzenia lub rozpoznania wystąpienia NOP". Odbywa się to - jak wyjaśnił - z poziomu gabinetowego systemu informatycznego. Zaznaczył, że obowiązek zgłoszenia NOP w ramach prowadzonego i na rzecz nadzoru nad bezpieczeństwem szczepień wynika z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
WHO: szczepionkę firmy AstraZeneca można podawać osobom po 65. roku życia
Resort nie ocenia związku między szczepieniem a zgonem
- Państwowa Inspekcja Sanitarna gromadzi dane epidemiologiczne o występowaniu niepożądanych odczynów poszczepiennych na podstawie informacji ze zgłoszeń i prowadzonych dochodzeń epidemiologicznych; przekazuje kopie zgłoszenia NOP do URPL i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) będącego krajową jednostką specjalistyczną w zakresie nadzoru epidemiologicznego - przekazał rzecznik.
Czytaj także:
- Pandemia przetasowała ofertę benefitów. Zdrowie pracowników stało się priorytetem
- Wojciech Konieczny: prawdopodobnie nie będzie luzowania obostrzeń
- "Czeka nas wzrost zakażeń". Minister zdrowia ostrzega przed efektami znoszenia obostrzeń
Dane zawarte w zgłoszeniu niepożądanego odczynu poszczepiennego – jak dodał - są następnie weryfikowane przez państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, w razie potrzeby są uzupełniane, a także sprawdzana jest prawidłowość kwalifikowania rodzaju i stopnia ciężkości niepożądanego odczynu poszczepiennego opisana w zgłoszeniu. Zbiorcze dane posiada Główny Inspektorat Sanitarny.
- Ministerstwo Zdrowia nie posiada kompetencji do oceny zgłoszenia i nie może potwierdzić, że szczepionka przyczyniła się w danym przypadku do śmierci pacjenta. Po wystąpieniu NOP prowadzone jest dochodzenie prowadzone we współpracy przez PSSE, NIZP-PZH, organy inspekcji farmaceutycznej oraz producenta czy wystąpienie NOP pozostawało w związku przyczynowo-skutkowym ze szczepieniem - zaznaczył Andrusiewicz.
REKLAMA
Szczepienia przeciw COVID-19 rozpoczęły się w Polsce 27 grudnia ub. roku. Wykonano dotąd ponad 1,7 mln szczepień; dwie dawki dostało ponad 482 tys. osób.
mbl
REKLAMA