Kiedy spadek zachorowań na COVID-19? Prof. Jankowski o możliwym scenariuszu
- Trzeba mieć nadzieję, że szczepienia będą przebiegały jeszcze sprawniej, a wkrótce zakażeń i zachorowań będzie nieco mniej, być może nawet za dwa tygodnie - powiedział specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog prof. Piotr Jankowski z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
2021-04-09, 06:56
Naukowiec przyznaje, że nie dziwi się zaniepokojeniu ludzi coraz większą liczbą przypadków zakażeń koronawirusem i hospitalizacji w związku z COVID-19. - Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni chociażby czwartkowymi statystykami, czyli blisko 28 tysiącami zakażeń w Polsce, przy 1,9 tys. przypadków SARS-CoV-2 w Łódzkiem - podkreślił prof. Jankowski.
Powiązany Artykuł
Szczepionki przeciw SARS-CoV-2. Chronią lepiej przed nowymi wariantami, ale słabiej przed "klasycznym" koronawirusem
- Pozostaje mieć nadzieję, że szczepienia będą przebiegały jeszcze sprawniej niż teraz, a wkrótce zakażeń i zachorowań będzie nieco mniej - tłumaczył. - Trzeba również mieć nadzieję, że w najbliższym czasie nie będziemy obserwować kolejnych rekordów zakażeń i zachorowań - mówił. - Zmniejszenia liczby zachorowań na COVID-19 można się spodziewać dopiero za tydzień lub dwa tygodnie - zaznaczył.
- Lista aktualnie obowiązujących obostrzeń w Polsce
- Ważne zmiany w Narodowym Programie Szczepień. Sprawdź, co musisz wiedzieć
Choroby współistniejące
Profesor zwrócił uwagę, że m.in. choroby układu krążenia, otyłość, cukrzyca mogą stwarzać większe ryzyko cięższego przebiegu COVID-19. - Zwiększa się wtedy także ryzyko zgonu w przebiegu infekcji - ostrzegł kardiolog. - Dlatego podczas pandemii osoby z chorobami krążenia powinny szczególnie na siebie uważać - radził lekarz.
REKLAMA
Jankowski dodał, że pacjenci z chorobami serca, z powodu zagrożenia, jakie niesie infekcja COVID-19, powinni szczególnie zwracać uwagę na dokładną dezynfekcję rąk i powierzchni, których dotykają, pamiętać o poprawnym zakładaniu maseczki oraz unikać przebywania, szczególnie długiego, w zamkniętych pomieszczeniach z osobami obcymi.
Zdaniem profesora bardzo ważny jest styl życia w warunkach epidemii, bo ponad rok po jej wybuchu w Europie znamy już najgroźniejsze ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. - Jednym z najsilniejszych czynników mogących spowodować ciężki przebieg choroby wywołanej przez koronawirusa jest otyłość. Wobec tego starajmy się żyć zdrowo. I to nie tylko podczas pandemii - zachęcał kardiolog.
Regularne ćwiczenia
Powiązany Artykuł
Lodowski: przegrywamy z pandemią przez brak konsekwencji i dyscypliny
- Przebywanie na świeżym powietrzu, nie w tłumie i nie tylko dla pacjentów z chorobami krążenia jest bardzo korzystne - zaznaczył Jankowski. - Namawiam do aktywności fizycznej na zewnątrz - zachęcał. - Kiedy jednak nie można wyjść, jeśli tylko nie mamy jakiejś ostrej choroby infekcyjnej, można poćwiczyć w domu i to bez specjalnego sprzętu. Chociaż na przykład rowery stacjonarne i steppery nie są teraz relatywnie drogie - zwrócił uwagę kardiolog.
- Regularnie ćwicząc, można utrzymać formę i zmniejszyć ryzyko zawału serca i udaru mózgu, ale z drugiej strony - ćwicząc, zwiększamy odporność - przypomniał. - Aktywność fizyczna, poza korzyściami, które niesie dla serca, układu krążenia, zwiększa również właśnie odporność przed infekcjami, także przed zakażeniem koronawirusem i cięższym przebiegiem COVID-19 - zauważył.
REKLAMA
- W Polsce wykonano już 7 mln szczepień. Premier: w II kwartale chcemy przyspieszyć
- "Być może trzeba będzie powtórzyć szczepienie". Wiceminister zdrowia ostrzega przed mutacjami koronawirusa
Profesor Jankowski radził również, aby spróbować skorzystać z roweru stacjonarnego, oglądając jednocześnie telewizję czy słuchając radia. - Można - jak to się mówi - połączyć przyjemne z pożytecznym. Przede wszystkim pożytecznym dla naszego zdrowia - podkreślił.
Konieczność rehabilitacji
Powiązany Artykuł
"Jesteśmy już w fazie spadku zachorowań". Prof. Andrzej Fal o trzeciej fali COVID-19 w Polsce
Innym aspektem życia pacjentów kardiologicznych w pandemii - jak tłumaczył profesor - jest rehabilitacja, na przykład po zawale serca, czy udarze mózgu. - Oczywiście zagrożenie zakażeniem stanowi pewną przeszkodę w procesie rehabilitacji ze względu na konieczność unikania przebywania wielu osób w małym pomieszczeniu - zwrócił uwagę prof. Jankowski. - Wiem jednak, że wiele ośrodków rehabilitacji stara się działać i przyjmuje pacjentów przy zachowaniu wszystkich środków ostrożności - zaznaczył.
Kardiolog przypomniał, że korzyści wynikające ze szczepień przeciwko COVID-19 są szczególnie duże w przypadku chorych na choroby układu krążenia. - Jeśli jednak przed szczepieniem obserwujemy u siebie objawy infekcji, należy przełożyć termin podania dawki preparatu antycovidowego - radził. - Wiemy już, że szczepionki generalnie są bezpieczne, a przy tym przede wszystkim skuteczne. Nie ma co się wahać. Trzeba iść na ten zastrzyk - zachęcał.
REKLAMA
- Ile osób powyżej 60. roku życia otrzymało szczepionkę? Minister zdrowia podał nowe dane
- Szczepienia przeciw COVID-19. Prawie 5 mln Polaków otrzymało pierwszą dawkę
- Wiadomo, że po szczepieniu część osób źle się czuje przez kilkanaście godzin, rzadziej: 2-3 dni - przypomniał. - Jest to związane z aktywacją układu immunologicznego. To złe samopoczucie zatem jest, paradoksalnie, dobrym objawem - podkreślił naukowiec.
- To znaczy, że szczepionka rzeczywiście działa. Pamiętajmy, że jeśli się źle czujemy - mamy na przykład stan podgorączkowy, boli nas głowa - lepiej zostać w domu, najlepiej w łóżku - namawiał kardiolog. - Należy jednak podkreślić, że te objawy nie są groźne - wyjaśnił prof. Jankowski.
st
REKLAMA
REKLAMA