"Izba Dyscyplinarna paraliżuje postępowanie". Prokuratura Krajowa zaskarży decyzję SN ws. sędziego Tulei

Prokuratura zaskarży decyzję Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawie sędziego Igora Tulei, na którego przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie nie wyraziła w czwartek zgody. - Na prokuraturze ciąży obowiązek postawienia podejrzanemu zarzutów. Dotyczy to wszystkich podejrzanych, bez względu na to, czy sprawują godność sędziowską, czy nie – podała PK.

2021-04-23, 11:33

"Izba Dyscyplinarna paraliżuje postępowanie". Prokuratura Krajowa zaskarży decyzję SN ws. sędziego Tulei

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej zaskarży decyzję Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z 22 kwietnia o odmowie zgody na doprowadzenie na przesłuchanie sędziego Igora Tulei. - Sędzia podejrzany jest o bezprawne rozpowszechnianie informacji z postepowania przygotowawczego. Odrzucając wniosek prokuratora, Izba Dyscyplinarna paraliżuje postępowanie, na które sama wyraziła zgodę, uchylając immunitet Igorowi T. - przekazał w piątek Dział Prasowy PK.

Powiązany Artykuł

pap igor tuleya 1200.jpg
Sprawa sędziego Tulei. Jest decyzja Izby Dyscyplinarnej SN

Prokuratura Krajowa przypomniała, że zgodnie z art. 247 kodeksu postępowania karnego "prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie podejrzanego, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że nie stawi się na wezwanie". Taka obawa - według PK - jest tym bardziej uzasadniona, ponieważ Igor Tuleya wypowiadając się w mediach deklarował, że prokurator będzie musiał "doprowadzić go siłą" i nie stawił się na żadnym z zaplanowanych przez prokuraturę przesłuchań. - Za każdym razem pojawiał się przed budynkiem prokuratury, gdzie w obecności dziennikarzy wygłaszał polityczne deklaracje - zwróciła uwagę PK.

"Wszyscy są w równi wobec prawa"

W przesłanym PAP oświadczeniu Dział Prasowy Prokuratury Krajowej podał, że "na prokuraturze ciąży obowiązek skutecznego prowadzenia postępowań, a w przypadku podejrzenia przestępstwa "postawienia podejrzanemu zarzutów, o których zasadności będzie decydował sąd. Dotyczy to wszystkich podejrzanych, bez względu na to, czy sprawują godność sędziowską albo udzielają się w mediach. Są wobec prawa równi". Według prokuratury zachowanie sędziego Tuleyi jest bezprawne i wydłuża postępowanie oraz sądową weryfikację stawianych mu zarzutów.

- Podkreślenia wymaga, że okoliczności uwiarygadniające podejrzenie popełnienia tego czynu przez sędziego Igora T. zostały wprost wskazane w orzeczeniu Izby Dyscyplinarnej wyrażającym zgodę na uchylenie mu immunitetu – przekazała PK.

REKLAMA

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie wyraziła w czwartek zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury warszawskiego sędziego Igora Tuleyi w celu postawienia mu zarzutów dotyczących ujawnienia tajemnicy ze śledztwa. Wniosek w tej sprawie został skierowany do SN w połowie marca.

Rozstrzygający sprawę w Izbie Dyscyplinarnej sędzia Adam Roch przyznał w uzasadnieniu swojej decyzji, że przesłanki formalne do złożenia takiego wniosku przez PK zostały spełnione - sędzia Tuleya nie stawiał się na wezwania prokuratury. - Taka postawa sędziego wskazuje, że nie zamierza on dobrowolnie stawić się na wezwanie - powiedział sędzia Roch, mówiąc o Tuleyi. - Nie znaczy to jednak, że sąd dyscyplinarny, rozpoznając wniosek o wyrażenie zgody na zatrzymanie sędziego może się ograniczyć tylko do zbadania istnienia warunków formalnych - podkreślił Adam Roch.

Sędzia dodał, że SN ma obowiązek zbadania, czy takie zatrzymanie byłoby adekwatne "do zaistniałej sytuacji procesowej", co wymaga analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego. Jak zaznaczył, wcześniejsze uchylenie immunitetu Tuleyi - choć prawomocne - nie jest rozstrzygające przy decydowaniu o zgodzie na zatrzymanie.

W listopadzie ub.r. na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu. Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Marian Kowalski 1200.jpg
Sprawa sędziego Tulei. Kowalski: stosuje się do werdyktu sądu, tylko jeśli jest z niego zadowolony

Sędzia Roch, odnosząc się do sprawy planowanych zarzutów wobec Tuleyi, wskazał, że "istnieją poważne argumenty wskazujące na dopuszczalność publicznego przeprowadzenia posiedzenia w przedmiocie rozpoznania zażalenia na postanowienie prokuratora o zaniechaniu ścigania z będącą konsekwencją jawności możliwością rozpowszechniania wiadomości".

- Należy zwrócić uwagę, że prowadząca śledztwo prokurator przesłuchana w charakterze świadka zeznała, że publiczne ogłoszenie ustnych motywów postanowienia przez sędziego Tuleyę nie utrudniło jej w żaden sposób postępowania - podkreślił sędzia Roch. Ponadto - jak mówił - w śledztwie prowadzonym wobec Tuleyi "nie ustalono, które konkretnie informacje ujawnione w czasie posiedzenia przez sędziego Tuleyę" miały charakter informacji nieznanych wcześniej opinii publicznej. - Brak precyzyjnego, weryfikowalnego określenia przedmiotu zarzucanego sędziemu czynu w istocie uniemożliwia choćby uprawdopodobnienie tego, czy rzeczywiście doszło do rozpowszechnienia konkretnych wiadomości - przekazał Adam Roch.

Jak zaznaczył sędzia SN, nie można więc mówić o jakimkolwiek zagrożeniu dla śledztwa ws. obrad w Sali Kolumnowej Sejmu, co skutkuje tym, że podejrzenie popełnienia przestępstwa przez sędziego Tuleyę nie jest dostatecznie uprawdopodobnione. Sędzia Tuleya w czasie rozpatrywania wniosku PK przez SN był przed gmachem sądu wraz z osobami wyrażającymi dla niego wsparcie. - Mała bitwa, którą dziś wygraliśmy, ale wojna w obronie praworządności jeszcze trwa. Nie skończyła się, walczymy do końca - powiedział po ogłoszeniu decyzji SN.

nt

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej