Wyłudzili 1,7 mln zł oszukując na "funkcjonariusza CBŚP". Zatrzymano pięć osób
Stołeczni policjanci we współpracy z kolegami po fachu z Wrocławia, Radomia i Płońska zatrzymali pięć osób, które podejrzane są o oszustwa metodą na "funkcjonariusza CBŚP" - przekazał podinsp. Robert Szumiata, rzecznik policji z warszawskiego Śródmieścia. Podejrzani wyłudzili 1,7 mln zł.
2021-05-21, 07:12
Rzecznik śródmiejskiej policji przekazał, że na trop przestępców wpadli policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Jak tylko informacja o działającej na terenie Mazowsza zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw metodą na "policjanta CBŚP" trafiła do policjantów ze Śródmieścia, sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu oraz wydziału operacyjno-rozpoznawczego - podkreślił podinspektor.
- Ścisła współpraca pomiędzy dwiema, kluczowymi w tej sprawie, jednostkami policji oraz Prokuraturą Rejonową dla Warszawy Śródmieścia Północ miała na celu skoordynowanie działań w taki sposób, aby skutecznie i w możliwie jak najkrótszym czasie uderzyć w przestępców - tłumaczył.
Powiązany Artykuł
Była poseł PO zatrzymana przez CBA. Sąd zdecydował ws. aresztu
"Zrobiła wszystko to, co polecili jej oszuści"
Wskazał, że w śledztwie liczyła się "każda minuta", bo według wiedzy policjantów jednym z pokrzywdzonych był właściciel firmy, którego księgowa na wskazane przez oszustów numery kont bankowych dwa dni wcześniej przelała w sumie 1,5 miliona złotych. - Kobieta uwierzyła w historyjkę, opowiedzianą przez mężczyznę podającego się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji, mówiącą o rzekomych przestępcach, chcących włamać się na firmowy rachunek, aby przejąć zgromadzone tam środki - poinformował podinsp. Szumiata.
- Będąc przekonana, że oddaje gotówkę w policyjny depozyt, krok po kroku, bez wiedzy "szefa" zrobiła wszystko to, co polecili jej oszuści - przekazał.
Pieniądze w pudełku po butach
Pierwsze trzy osoby zamieszane w ten proceder zostały zatrzymane przez śródmiejskich policjantów w odstępie zaledwie dwóch dni. "To na konta tych zatrzymanych trafiły wyłudzone z firmy pieniądze" - podał.
- Dwaj mężczyźni w wieku 33 i 38 lat wpadli podczas wypłacania gotówki z bankomatów. W samochodzie, którym poruszali się oszuści, policjanci znaleźli w sumie ponad 157 tys. złotych. Pieniądze były dosłownie wszędzie, w podłokietniku, schowku pasażera, w "boczkach" drzwi, w saszetce jednego z podejrzanych, a nawet w pudełku po butach - wyliczył dodając, że trzeci z mężczyzn, 52-latek, który był koordynatorem tego procederu, jak i ostatnia osoba w tej "układance" - 25-latek zostali zatrzymani w wynajmowanych przez siebie mieszkaniach.
- Policjanci ze Śródmieścia nie tylko zatrzymali czterech z pięciu podejrzanych w sprawie mężczyzn, ale wraz z policjantami ze stołecznego wydziału do walki z cyberprzestępczością zablokowali także na jednym z kont ponad pół miliona złotych, zapobiegając tym samym ich wypłaceniu przez oszustów - dodał podinsp. Szumiata.
REKLAMA
Grozi im nawet dziesięć lat odsiadki
Przekazał także, że piątą osobę, 33-latka, zamieszanego w oszustwa zatrzymali w jednej z miejscowości na Mazowszu funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu przy współpracy policjantów z Radomia i Płońska.
- Wiadomo już, że zatrzymane osoby działając wspólnie i w porozumieniu oszukały także starsze małżeństwo z Lublina, nakłaniając 83-latka do przekazania sobie wszystkich oszczędności życia. W sumie ponad 140 tys. złotych - zaznaczył.
Sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące wszystkich podejrzanych.
Za zarzucane czyny może im grozić do 10 lat więzienia.
ms
REKLAMA