Abp Polak o kard. Wyszyńskim: wszystko, co stało jego udziałem, było realizacją proroctwa, które wypowiedział
Prymasowskie nauczanie ożywiało ducha narodu, budowało jego odwagę w trudnych czasach zmagania z komunistyczną władzą – powiedział metropolita gnieźnieński i prymas Polski abp Wojciech Polak, wspominając w komunikacie KEP kardynała Stefana Wyszyńskiego tuż przed jego beatyfikacją.
2021-09-09, 09:41
W komunikacie opublikowanym na stronach Konferencji Episkopatu Polski, abp Polak przypomniał, że kard. Stefan Wyszyński rozpoczął swoją posługę arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego w lutym 1949 r., najpierw 2 lutego w Gnieźnie, a następnie 6 lutego w Warszawie.
"Jadąc po raz pierwszy do Gniezna 1 lutego 1945 roku, na ówczesnej granicy archidiecezji gnieźnieńskiej, w Toruniu Podgórzu, w kościele pw. św. Piotra i Pawła, otrzymał od parafian i księdza proboszcza szczególny obraz. Był to obraz przedstawiający pojmanie Pana Jezusa w Ogrodzie Getsemani. Kiedy Prymas Wyszyński wziął ten obraz w swoje ręce, powiedział: »Czy takie będą losy Kościoła w Polsce?«" - przypomniał abp Polak.
Powiązany Artykuł
Prymas Stefan Wyszyński- zobacz serwis specjalny
Prymas dodał, że - "wszystko, co stało się udziałem księdza Prymasa Wyszyńskiego, było swoistego rodzaju realizacją tego proroctwa, które wypowiedział na progu swojej prymasowskiej posługi".
- Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Czackiej. Szczegóły uroczystości
- Beatyfikacja kard. Wyszyńskiego i matki Czackiej. Uroczysty koncert z udziałem Chóru Polskiego Radia
- "Niewidoma matka niewidomych". Reportaż o Matce Róży Czackiej [POSŁUCHAJ]
Metropolita gnieźnieński podkreślił, że czas posługi prymasowskiej przypadł na trudne czasy zmagania z reżimem komunistycznym. "Upominanie się o prawa ludzi wierzących, o prawa Kościoła w czasie reżimu komunistycznego stało się cechą charakterystyczną jego posługiwania"– powiedział.
Zaznaczył, że dotyczyło to choćby tego, co stało się trudnym i bolesnym wówczas wydarzeniem dla Kościoła, kiedy komuniści powoływali do służby wojskowej kleryków seminariów duchownych. "Ksiądz Prymas walczył o to, by klerycy mogli kontynuować studia" – zauważył.
REKLAMA