Jacek Czaputowicz: prawdopodobne jest zmniejszenie pozycji i roli Europy w polityce USA
Polska powinna raczej dostosować się do nowej polityki zagranicznej USA i zrozumieć swoje możliwości, bo nie jest na tyle silna, żeby ją kształtować - mówił b. minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podczas Kongresu Polska Wielki Projekt.
2021-09-17, 17:16
Sesja z udziałem Jacka Czaputowicza na temat bezpieczeństwa europejskiego w relacjach transatlantyckich rozpoczęła w piątek trzydniowy XI Kongres Polska Wielki Projekt 2021, który odbywa się w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie.
Powiązany Artykuł
"Bzdura!". Wiceszef MSZ dementuje informacje Onetu nt. ambasadora USA
"Nie jesteśmy dość silni"
Zdaniem byłego ministra spraw zagranicznych, obecnie polityka amerykańska odchodzi od hasła "America First" do priorytetu, którym jest równoważenie Chin, postrzeganych jako główny konkurent Stanów Zjednoczonych.
Czaputowicz zaznaczył, że "obecnie jest to hasło: »America is back« - czyli powrót do współpracy z sojusznikami, rewitalizacji sojuszy i wspieranie układów multilateralnych, kosztem układów dwustronnych, takich jak układów z Polską - zawartych podczas prezydentury Donalda Trumpa". Są to też takie decyzje o światowej skali oddziaływania, jak wycofanie amerykańskich żołnierzy z Afganistanu - dodał. W jego ocenie bardzo prawdopodobne jest zmniejszenie pozycji i roli Europy w polityce amerykańskiej. Według niego ta zmiana będzie polegała na odbudowie połączeń multilateralnych - na poziomie całej Unii Europejskiej, czy odbudowie sojuszu północnoatlantyckiego.
Dochodzi też do poprawy stosunków z Niemcami i oparcia się USA na Niemczech jako głównym państwie Unii Europejskiej - ocenił b. szef polskiego MSZ.
REKLAMA
- Wiem, że niektórzy w Polsce mogliby patrzeć na to dość krytycznie, czy z pewnym zawiedzeniem, ale jest to obiektywny fakt polityki zagranicznej - zaznaczył.
Posłuchaj
- Polska nie jest na tyle silna, że może kształtować politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych. Raczej należy do tych państw, które powinny dostosować się do polityki tego państwa i też zrozumieć swoje możliwości - podkreślił Czaputowicz podczas Kongresu.
- Można krytykować za to Stany Zjednoczone, tylko czy ta krytyka będzie skuteczna, jakie będzie miała konsekwencje? - pytał.
- Rzecznik prezydenta: współpracujemy z zapleczem Bidena, relacje Polski z USA były, są i będą dobre
- Dyplomata USA chce wpłynąć na ustawę o reprywatyzacji? Jałowiczor: można się spodziewać awantury w tej sprawie
W Europie USA rozmawiają z Niemcami
Według niego ta główna zmiana polityki - oparcie się na Niemczech - już się dzieje i ma swój wyraz przede wszystkim w akceptacji dla Nord Stream 2, co właśnie następuje.
- Po drugie, to wstrzymanie decyzji Donalda Trumpa o wycofaniu wojsk amerykańskich z Niemiec - mowa była o 12 tys. żołnierzy i decyzja ta została wstrzymana. Mało tego, podjęta została decyzja o rozmieszczeniu dodatkowych 500 żołnierzy amerykańskich w Niemczech - wymieniał.
Po trzecie - mówił Czaputowicz - to powierzenie Niemcom zaangażowania w projekt Trójmorza, który niewątpliwie jest ważny dla Polski, ale trzeba brać ten aspekt pod uwagę - wyliczał.
- Myślę, że jeśli chodzi o Nord Stream 2, to jest decyzja niedobra, sprzeczna z interesem Polski, sprzeczna z interesem Unii Europejskiej, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego - ocenił Czaputowicz.
REKLAMA
- Jeśli natomiast idzie o wstrzymanie wycofywania wojsk amerykańskich z Niemiec, to jest to decyzja jednak korzystna - ocenił b. wiceszef MSZ. Jego zdaniem sprzyja umocnieniu Sojuszu Północnoatlantyckiego i jego zdolności obronnych oraz utrwaleniu tej obecności wojsk USA w Europie.
Jego zdaniem w Kongresie biorą udział takie osoby, które uważają, że byłoby lepiej, gdyby ci żołnierze amerykańscy stacjonowali w Polsce niż w Niemczech. - Ja też uważam, że byłoby lepiej, tylko, że nie są to te opcje, które możemy tutaj realizować, zmieniać, oddziaływać - podkreślił.
Co z Trójmorzem?
Jacek Czaputowicz sądzi, że wciąganie Niemiec w projekt Trójmorza może być źle postrzegane przez tych, którzy Trójmorze traktują jako odrębną, geopolityczną inicjatywę, którą chcieliby równoważyć wpływy Niemiec czy Rosji w Europie.
- Ci, którzy widzą Trójmorze jako dogodny instrument rozbudowy infrastruktury północ-południe, mogą przyjąć to z jakąś akceptacją, bowiem zaangażowanie Niemiec, środki niemieckie, mogą się przyczynić do realizacji tego celu - wskazał.
REKLAMA
Gdy mówimy o układzie dwubiegunowym i wejściu Chin w miejsce ZSRR, następuje konfrontacja ideologiczna pomiędzy państwem autorytarnym a USA, które są przywództwem państw demokratycznych - podkreślił b. minister.
- Dlatego ta konfrontacja występuje tutaj na poziomie ideologicznym i jest dosyć wyraźna, ale są też pewne różnice - Chiny nie są państwem rolniczym czy przemysłowym - jest to państwo handlowe, tak jak USA, posiadające wpływy w świecie, rozwinięte pod względem technologicznym, lider, jeśli chodzi o sieć 5G, lider, jeśli chodzi o sztuczna inteligencję. To też stanowi pewne wyznanie dla świata zachodniego i tutaj miejsce Polski jest niewątpliwie po stronie państw demokratycznych - ocenił.
Kongres Polska Wielki Projekt - debaty nad strategicznymi wyzwaniami rozwojowymi stojącymi przed Polską w najbliższych dekadach - potrwa do niedzieli. Podczas poprzednich edycji kongresu wystąpiło w nich 412 panelistów podczas 143 paneli, którym przysłuchiwało się łącznie ponad 100 tys. uczestników.
jmo
REKLAMA
REKLAMA