Kryzys migracyjny. Burzliwa dyskusja wokół skandalicznego nagrania z Michałowa

"Grecki internauta 1 października opublikował na Twitterze wstrząsający film z polskiego Michałowa, gdzie fotoreporterzy stojący pod ogrodzeniem ośrodka Straży Granicznej rzucają migranckim dzieciom czekolady, chcąc zwabić je bliżej, aby móc wykonać lepsze »wzruszające zdjęcia«" – napisał w niedzielę portal niezależna.pl.

2021-10-03, 22:03

Kryzys migracyjny. Burzliwa dyskusja wokół skandalicznego nagrania z Michałowa
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Ivan Semenovych/Shutterstock / twitter.com/stavroforos_

Portal opublikował wpis greckiego internauty o nicku stavroforos_, który załączył krótki film spod placówki Straży Granicznej w Michałowie. Do filmu dołączony został komentarz w języku greckim, który został przetłumaczony przez portal niezależna.pl.

"Polska, na granicy z Białorusią (Michałowo). Solidarność w towarzystwie kamer za ogrodzeniem, rzucanie czekoladkami, aby przyciągnąć dzieci i robienie zdjęć, których potrzebują, aby manipulować publicznością poprzez emocjonalny szantaż" - czytamy w tłumaczeniu.

Powiązany Artykuł

1200_granica_imigranci_TT.jpg
"Ci, którzy atak hybrydowy zapoczątkowali, będą go nasilać". Ekspert o sytuacji na granicy

Co przedstawia film?

Na filmie widać fotoreporterów robiących zdjęcia zgromadzonym za ogrodzeniem migrantom otoczonym kordonem straży granicznej. Widać także kobietę, która przerzuca przez płot słodycze, a następnie podaje je dzieciom pod ogrodzeniem. Słychać również jak ktoś zachęca dzieci do podejścia do płotu; z kolei zza ogrodzenia usłyszeć można podziękowania w języku angielskim.

Dyskusja w sieci

Film wywołał dyskusję w sieci. W ocenie części internautów słodycze rzucano tylko po to, aby dzieci podeszły bliżej i dały sobie zrobić "lepsze zdjęcia". Niektórzy wskazywali również na opublikowany wizerunek dzieci.

REKLAMA

"Rzucanie dzieciom słodyczy, żeby fotograf miał lepsze ujęcia? Serio? Wykorzystywanie ludzkiej tragedii budzi we mnie gigantyczne obrzydzenie. Wstyd" - napisał na Twitterze wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.

Na publikację portalu niezależna.pl odpowiedział dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał.

"Co do kłamstwa cytowanego w @niezaleznapl, że »fotoreporterzy rzucali czekolady dzieciom jak psom«: 1. Film »greckiego internauty« jest mój, został skradziony z portalu @onetpl 2. Słodycze rzucała prywatna osoba, bo straż nie dawała dzieciom podejść" - napisał na Twitterze.

Zawracanie migrantów do linii granicy

Jak informowała wcześniej "Gazeta Wyborcza", "funkcjonariusze straży granicznej odstawili we wtorek na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, w tym ośmioro dzieci. Grupa w poniedziałek 27 września tkwiła przed placówką SG w Michałowie". Według "GW" były to osoby z Iraku oraz tureccy Kurdowie. Miało tam dochodzić do "dramatycznych scen". Jak piszą dziennikarze, migranci "usiedli na ziemi, objęli się, złapali za ramiona, przytulili dzieci. Składali ręce jak do modlitwy. Skandowali: +Poland!+, nie mając zamiaru się stąd ruszać".

REKLAMA

Czytaj także:

Rzeczniczka SG, ppor. Anna Michalska pytana w piątek w TVN24 o to, co stało się z rodzinami migrantów z Michałowa odpowiedziała, że wszyscy dostali jedzenie i napoje oraz zostali zawróceni do linii granicy zgodnie z rozporządzeniem MSWiA.

bf

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej