"Prowadzimy wielotorowe działania". Wiceszef MSZ o sytuacji na granicy

2021-11-09, 09:53

"Prowadzimy wielotorowe działania". Wiceszef MSZ o sytuacji na granicy
Piotr Wawrzyk, Wiceszef MSZ. Foto: PAP/Tomasz Gzeli

 - Prowadzimy wielotorowe działania ws. sytuacji na granicy; we wtorek z inicjatywy Polski odbędą się konsultacje państw unijnych, tak by temat stał się przedmiotem obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Ocenił, że na razie nie ma potrzeby, by angażować Frontex.

W programie wp.pl Wawrzyk poinformował, że noc na polsko-białoruskiej granicy minęła w miarę spokojnie. Odnotowano jeden incydent, polegający na rzuceniu kamieniem w samochód policyjny.

Powiązany Artykuł

Straż graniczna free tt-663.jpg
"To niedopuszczalne". NATO o wykorzystywaniu migrantów przez białoruski reżim

Wielotorowe działania

Pytany o działania dyplomatyczne związane z sytuacją na granicy wiceszef MSZ przekazał, że prowadzone są wielotorowe działania: w UE, NATO i na forum Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.

- W UE mamy nadzieję, że uda się sfinalizować kolejny pakiet sankcji na Białoruś. W ramach Paktu Północnoatlantyckiego współpracujemy w ramach wymiany informacji i wsparcia ze strony sojuszu na ten temat. I dzisiaj z inicjatywy Polski odbędą się konsultacje państw unijnych tak, by ten temat stał się przedmiotem obrad Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych - powiedział Wawrzyk.

Na pytanie, czy MSZ rozważa wezwanie ambasadora Rosji, wiceminister odparł, że nie jest to jedyny sposób reagowania w reakcjach międzypaństwowych. Zaznaczył, że w tej chwili spór jest inspirowany i eskalowany przez Białoruś, a Rosji formalnie w tym sporze nie ma.

- Aczkolwiek ja osobiście jestem przekonany, że nie działoby się to bez przyzwolenia Rosji - stwierdził Wawrzyk.

"Nie ma potrzeby angażowania Frontexu"

-Frontex po pierwsze nie ma swoich funkcjonariuszy, tylko to inne państwa przekazują funkcjonariuszy i sprzęt. Po drugie, jest zapraszany w sytuacji, gdy państwo nie radzi sobie z kontrolą swojej granicy zewnętrznej. My, póki co, sobie radzimy. Skoro sobie z tym problemem radzimy, to jaki jest sens zapraszania Frontexu? Na Litwie służby kontroli granic są nieliczne, w związku z tym Frontex jest tam obecny. My zmobilizowaliśmy takie siły, że u nas nie ma takiej potrzeby - oznajmił wiceszef MSZ.

Odniósł się też do propozycji lidera PO Donalda Tuska, by sięgnąć po art. 4 NATO, który mówi, że jeśli granica byłaby bezpośrednio zagrożona, to wszystkie państwa NATO działają w porozumieniu.

"Nie wykluczamy żadnego rozwiązania"

- Według mojej wiedzy pierwsze konsultacje z państwami członkowskimi odbyły się kilka tygodni temu, kiedy atak miał bardziej zdecydowany charakter wobec państw bałtyckich. Jeśli chodzi o Polskę, to w ubiegłym tygodniu ten punkt stawał na Radzie Północnoatlantyckiej, chodziło o moment, kiedy doszło do naruszenia polskiej granicy. W miarę rozwoju sytuacji nie wykluczamy żadnego rozwiązania, także art 4. Myślę, że nasz przedstawiciel przy NATO będzie zaangażowany także w tym zakresie - przekazał wiceminister spraw zagranicznych.

Zapytany, czy rząd bierze pod uwagę, że może dojść do konfliktu zbrojnego, Wawrzyk odparł, że poniedziałkowa próba masowego siłowego wejścia na teren Polski to nie był fizyczny akt ze strony reżimu białoruskiego, tylko ze strony migrantów.

-Jeśli dojdzie do takiej sytuacji jak wczoraj, będziemy podejmowali adekwatne działania - zapewnił Wawrzyk.

Resort obrony narodowej poinformował w poniedziałek po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Mundurowi używali wobec forsujących gazu łzawiącego. 

es

Polecane

Wróć do strony głównej