"Trzeba było popierać Strajk Kobiet". "Sieci" ujawnia działania projektu Newsroom 360

Tygodnik "Sieci" ujawnia, że w czasie tzw. Strajku Kobiet Grupa Polska Press i twórcy jej głównych treści organizowali "centralnie zarządzaną akcję podburzania społeczeństwa" poprzez projekt Newsroom 360.

2021-11-30, 10:11

"Trzeba było popierać Strajk Kobiet". "Sieci" ujawnia działania projektu Newsroom 360
"Sieci" ujawnia działania projektu Newsroom 360 ws. Strajku Kobiet. Foto: Dziurek / Shutterstock.com

Jak wynika z treści publikacji - na początku 2018 r. w mediach będących częścią Grupy Polska Press powstał duży projekt zarządzania treścią o nazwie Newsroom 360. Wówczas grupa osób przygotowywała konkretne treści do zamieszczenia w portalach i serwisach. Jak czytamy "garstka redaktorów mogła rozpowszechnić swój przekaz w kilka minut na całą Polskę". Tak też stało się jesienią 2020 r. gdy po wyroku Trybunału Sprawiedliwości ws. aborcji eugenicznej na ulicach wybuchły masowe protesty.

- My nie tylko nie miałyśmy wyjścia, bo trzeba było popierać Strajk Kobiet. Dodatkowo teksty z Newsroomu 360 same umieszczały się na portalu – mówi dziennikarka pracująca w jednym z portali Polska Press.

Wyjaśnienia na "wszelkie możliwe sposoby"

"Osiem dni po ogłoszeniu wyroku TK na temat aborcji zespół Newsroomu 360 przygotował specjalne treści zachęcające do zaangażowania się w manifestacje" - czytamy. W treści jednego z newsletterów tłumaczono dziennikarzom, że "protesty obejmują cały kraj, ale nadal są osoby, które nie rozumieją, o co w nich chodzi. Naszym zadaniem jest to wyjaśnić na wszelkie możliwe sposoby". 

Zdaniem tygodnika "wszelkie możliwe sposoby" oznaczają szczegółowe informowanie, w jaki sposób wspierać strajki, a także oznaczają przekonywanie, że są one słuszne i popierane również przez opinię zagraniczną. Sugerowano, jakie hasła wypisywać na transparentach i plakatach.

REKLAMA

Jak przedstawia tygodnik "oprócz tego zastosowano także technikę miękkiej manipulacji – propagandowe uderzenie miało iść szeroką ławą i obejmować wszelkie dziedziny życia". Wówczas w setkach serwisów pojawiały się treści, w których czytelniczki straszono "piekłem" i "zakazami". "Wszystkie te treści, z pozoru zupełnie niepolityczne, wołały jednoznacznie: idźcie demonstrować, bo inaczej obudzicie się w piekle" - czytamy.

Czytaj także:

dn/tvp.info/Sieci

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej