Biden rozmawiał z prezydentami B9. Soloch: zaznaczył znaczenie sojuszniczej solidarności
- Joe Biden w rozmowie z prezydentami państw B9 zaznaczył znaczenie sojuszniczej solidarności oraz niezgodę na to, by jedno państwo decydowało o drugim - poinformował szef BBN Paweł Soloch. Dodał też, że prezydent USA zwrócił uwagę na to, że skutki ewentualnej agresji Rosji wobec Ukrainy miałyby bardzo poważne konsekwencje.
2021-12-10, 07:19
Prezydenci państw Bukaresztańskiej Dziewiątki - Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier - odbyli rozmowę z amerykańskim przywódcą Joe Bidenem w czwartek wieczorem.
Brak zgody
- Format B9, stały mechanizm konsultacji dziewięciu państw flankowych NATO, który powstał z inicjatywy prezydentów Polski i Rumunii, sprawdza się również za rządów nowej amerykańskiej administracji. To kolejne spotkanie prezydenta Bidena z B9 w momencie kryzysu wywołanego przez Rosję i groźby ponownej agresji wobec Ukrainy - powiedział Paweł Soloch.
Dodał, że podczas telekonferencji prezydent USA "chciał przedstawić sprawozdania z rozmów z prezydentem Władimirem Putinem, wskazać, jakie elementy są kluczowe dla Stanów Zjednoczonych w kontekście napięcia wokół Ukrainy". - Mówił też o rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformował.
- Prezydent Biden podkreślił pryncypia, jakimi Stany Zjednoczone będą się kierowały w razie kryzysu: brak zgody, aby jedno państwo decydowało o ustroju i granicach innego państwa, narzucało mu, z kim ma współpracować - relacjonował Paweł Soloch.
REKLAMA
"Nic o was bez was"
Paweł Soloch zwrócił uwagę, że "prezydent Andrzej Duda opowiedział się za kontynuacją postanowień warszawskiego szczytu NATO, który zdecydował o systematycznym wzmacnianiu flanki wschodniej", a do jego wypowiedzi nawiązywał także prezydent USA.
- Prezydent Joe Biden kilkakrotnie podkreślał: nic o was bez was, o żadnym z członków NATO nie można decydować bez jego udziału o sprawach związanych z jego bezpieczeństwem. Chodzi o to, by nie dać się wciągnąć w grę, która by prowadziła do dzielenia Zachodu na wzór dziewiętnastowiecznego koncertu mocarstw ze strefami wpływów itd. - powiedział szef BBN.
Jak zaznaczył, prezydent USA przypomniał, że NATO jest organizacją państw, które podzielają wartości demokratyczne "i sama, myśl polityczna towarzysząca tworzeniu NATO była taka, że nie jest to koncert mocarstw, lecz związek państw, które mają równe prawo głosu mimo różnych potencjałów".
REKLAMA
"Trzeba działać, zachowując jedność"
Paweł Soloch podkreślił, że "wszyscy zabierający głos byli w pełni zgodni, że trzeba działać, zachowując jedność, a działania powinny mieć konkretny wymiar". Zaznaczył, że sprawa Ukrainy i koncentracji rosyjskich wojsk przy jej granicy była głównym, ale nie jedynym tematem. - Poruszono też inne aspekty agresywnej polityki rosyjskiej, takie jak działania hybrydowe, polityka energetyczna, ale wiodącym wątkiem, co wynika z bieżącej sytuacji była kwestia zapobieżenia ewentualnej agresji na Ukrainę - powiedział szef BBN.
Według Pawła Solocha B9 to "naturalny format", by dyskutować na ten temat, ponieważ tworzą ją "państwami frontowe, zarówno dla NATO, jak i UE, państwa, które są w pierwszym rzędzie narażone na działania Rosji". - Trzeba wiązać wydarzenia na granicy z Białorusią z tym, co się dzieje wokół granicy Ukrainy. Nasi zachodni sojusznicy są tego w większości świadomi - zaznaczył.
Szef BBN przypomniał opinię prezydenta Andrzeja Dudy, że najwłaściwszymi forami do omawiania kwestii działań, jakie należy podjąć wobec Rosji, są Rada Północnoatlantycka w NATO i Rada Europejska w przypadku UE.
Joe Biden rozmawiał w czwartek także z prezydentem Ukrainy; ostatnio prezydent USA zapowiedział także spotkania przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, Rosji i "co najmniej czterech ważnych sojuszników NATO".
REKLAMA
- Premier: rozmowa Bidena i Putina niosła w sobie pewne niepokojące elementy
- Rozmowa Biden-Putin. Konończuk: to efekt szantażu
- Rozmowa Putin-Biden i ryzyko ataku Rosji na Ukrainę. Khyłko: zagrożenie nie znika, musimy maksymalnie wykorzystać czas
Zobacz także: Artur Dziambor w "24 Pytania"
nj
REKLAMA