Nie żyje aktor Tadeusz Bradecki. "Jego spektakle były wysoko cenione"
Teatr Śląski poinformował o śmierci Tadeusza Bradeckiego, który pełnił funkcję dyrektora artystycznego. Reżyser miał 67 lat. Przez wiele lat związany był z krakowskim Starym Teatrem, a także warszawskim Teatrem Narodowym.
2022-01-25, 12:03
Tadeusz Bradecki urodził się w 1955 roku, był absolwentem krakowskiej PWST, siedem lat później otrzymał tamże tytuł reżysera dramatu. Odbył staż we wrocławskim Teatrze Laboratorium, a następnie staż aktorski u Petera Brooka.
Jak przypomniano: "Od początku swej działalności związany był ze Starym Teatrem w Krakowie, najpierw jako aktor, następnie jako reżyser, a ostatecznie jako dyrektor naczelny i artystyczny krakowskiej sceny. W latach 2003–2007 był także reżyserem Teatru Narodowego w Warszawie. W roku 1998 roku jako pedagog związał się z PWST w Krakowie. Był także członkiem indywidualnym Unii Teatrów Europy".
Jak podkreślono, za dyrekcji Tadeusza Bradeckiego w Teatrze Śląskim, prezentowano między innymi gościnnie "spektakle z prestiżowych europejskich scen (projekt Europejska Witryna Teatralna), a zespół z Katowic prezentował swoje tytuły przed publicznością m.in. Hiszpanii, Francji i Węgier".
Przypomniano, że na katowickiej scenie Teatru Śląskiego Bradecki wyreżyserował "Polterabend" (2008) wg tekstu S. Mutza oraz dwa tytuły Szekspira: "Poskromienie złośnicy" (2009) i "Wszystko dobre, co się dobrze kończy" (2010). Jego ostatnim przedstawieniem w Teatrze Śląskim była "Sztuka" Yasminy Rezy na Scenie w Malarni (2017), która do teraz jest w repertuarze.
REKLAMA
Nagrody i wyróżnienia
"Był laureatem Nagrody im. Leona Schillera i Nagrody im. Konrada Swinarskiego oraz dwukrotnym laureatem Złotego Yorika za przedstawienia szekspirowskie. Otrzymał także nagrodę Sekcji Krytyków Teatralnych Polskiego Ośrodka ITI UNESCO za popularyzację polskiej kultury teatralnej za granicą" - czytamy w komunikacie Teatru Śląskiego.
Tadeusz Bradecki wyreżyserował ponad sto przestawień w teatrach polskich i zagranicznych. (m.in. w Korei, Kanadzie, Francji i Austrii). Jako aktor wystąpił w filmach Krzysztofa Kieślowskiego, Krzysztofa Zanussiego i Tadeusza Konwickiego. Bradecki był również autorem dramatów takich jak "Wzorzec dowodów metafizycznych", "Nokturn" i "Saragossa".
REKLAMA
Wspomnienia
Aktorka Anna Polony na wieść o śmierci reżysera powiedziała, że jest "zaskoczona boleśnie". - Tadzio był młodym człowiekiem jeszcze przecież, oceniając to z perspektywy mojego wieku - wskazała.
Polony wyjaśniła, że poznała Tadeusza Bradeckiego jako studenta. - Był na tym samym roku w krakowskiej PWST, na którym była moja utalentowana uczennica Magda Jarosz, która zresztą też już odeszła z tego świata - mówiła. - Oni się tam poznali, choć Tadeusz był w innej grupie i ja go nie uczyłam - wyjaśniła.
- Już wtedy pracowałam z nimi we dwójkę, bo w końcu robili wspólnie jakąś scenę. A potem Tadeusz się z Magdą ożenił i była jego pierwszą żoną - wspominała. - Razem dostali się też do Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, gdzie sporo razem robili - podkreśliła.
- Wiążą mnie z nim takie ciepłe wspomnienia, prawie że rodzinne, bo ja patronowałam ich małżeństwu - podkreśliła.
REKLAMA
Aktorka przypomniała, że "wiele przedstawień, które Bradecki robił w naszym teatrze, było wysoko ocenione i podobały się". - Stąd, gdy odszedł z dyrektorskiego fotela w Starym Teatrze Stasiu Radwan, Tadeusz w 1990 r. został jego dyrektorem - wyjaśniła.
jb
REKLAMA