"Kolejne druzgocące wiadomości". Premier o wydarzeniach w kopalni Zofiówka

2022-04-23, 10:21

"Kolejne druzgocące wiadomości". Premier o wydarzeniach w kopalni Zofiówka
Od początku tego roku do końca kwietnia polskie kopalnie wyprodukowały ok. 19 mln ton węgla.Foto: ironwas/Shutterstock

Mateusz Morawiecki, odnosząc się do wypadku w kopalni Zofiówka, napisał, że są to "kolejne druzgoczące wiadomości ze Śląska; zawiązany sztab ratunkowy pracuje, by bezpiecznie dotrzeć do pozostałych na dole ludzi, moje myśli i modlitwy skupione są wokół nich i ich bliskich".

W sobotę nad ranem doszło do wstrząsu w kopalni Zofiówka (Śląskie). Poszukiwanych jest 10 pracowników.

- Kolejne druzgoczące wiadomości ze Śląska - o godzinie 3.40 w kopalni Borynia-Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego. Trwa akcja ratownicza, niestety wciąż nie ma kontaktu z 10 górnikami - napisał szef rządu na Facebooku.

Zapewnił, że zawiązany sztab ratunkowy pracuje, by bezpiecznie dotrzeć do pozostałych na dole ludzi.

- Moje myśli i modlitwy skupione są wokół nich i ich bliskich. "Święta Barbaro, patronko nasza, weź nas w opiekę…" - dodał premier.

Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia, w sobotnim komunikacie podała, że w rejonie wypadku było 52 pracowników, 42 z nich wyszło o własnych siłach. - Akcję prowadzi 6 zastępów i 30 ratowników - mówił rzecznik prasowy JSW Sławomir Starzyński.

Silny wstrząs

Do wstrząsu w kopalni Borynia-Zofiówka doszło na poziomie 900 m. - Wezwanie do akcji otrzymaliśmy o godz. 4 rano. W kopalni Zofiówka miał miejsce wstrząs i wypływ metanu. Akcja ratownicza trwa, ale nie możemy narażać ratowników na niebezpieczeństwo utraty życia. Im głębiej, tym ryzyko jest głębsze, matka natura daje o sobie znać - mówił w Polskim Radiu 24 Robert Wnorowski, rzecznik prasowy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Wstrząs w Zofiówce to kolejny wypadek w polskich kopalniach w ciągu ostatnich dni. W piątek zapadła decyzja o odstąpieniu od prowadzenia akcji ratowniczej w kopalni Pniówek w Pawłowicach w celu wydobycia siedmiu górników, zagrożony rejon zostanie odizolowany. - Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną. Tak naprawdę akcja ratownicza w kopalni Pniówek jeszcze się nie zakończyła, a poranna zmiana musiała wyjechać do kopalni Zofiówka. Damy radę, mamy środki i siły na prowadzenie równoległych akcji ratowniczych - zapewnił Wnorowski. 

Czytaj także:

dz

Polecane

Wróć do strony głównej