Raport nt. strat wojennych. Szkody w systemie finansowym i ubezpieczeniowym. Pokazujemy wyliczenia

Straty wyrządzone przez Niemców w czasie II wojny światowej obejmują w dużej mierze obszar polskiej bankowości. Najeźdźcy byli w pełni świadomi wielkiego gospodarczego znaczenia naszych instytucji finansowych i już na początku okupacji zaczęli je wykorzystywać do jeszcze efektywniejszej grabieży polskich dóbr narodowych. Hitlerowcy rzucili się też na ZUS i Towarzystwa Ubezpieczeniowe. Finansowe mechanizmy niemieckiego przemysłu zagłady przedstawił w raporcie nt. reparacji prof. Mirosław Kłusek.

2022-09-06, 21:30

Raport nt. strat wojennych. Szkody w systemie finansowym i ubezpieczeniowym. Pokazujemy wyliczenia
Gmach Prudentialu trafiony pociskiem ciężkiego moździerza. Foto: "Epos Prudentialu", fot. Sylwester "Kris" Braun, Wikimedia Commons, Domena Publiczna

Niemcy podczas okupacji w czasie II wojny światowej dokonali konfiskaty majątku m.in. trzech polskich banków: Banku Polskiego, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Państwowego Banku Rolnego. To jednak nie koniec. Konfiskacie podlegały także wszystkie pozostałe instytucje kredytowe. 

"Prace likwidacyjne dotyczyły aktywów i pasywów. Likwidacja aktywów obejmowała wartości realne (nieruchomości, sprzęt, towar), realizowane własne papiery wartościowe, wierzytelności niemieckich dłużników i obywateli Protektoratu Czech i Moraw, gwarantowane i niegwarantowane wierzytelności gmin, związków gminnych i przedsiębiorstw gminnych, które znalazły się na obszarach wcielonych do Rzeszy, a ponadto wierzytelności zagranicznych dłużników i dłużników narodowości polskiej, jeżeli ich majątek nie został skonfiskowany" - wskazuje raport.

Nieruchomości i pożyczki

Właścicielem nieruchomości i wszelkiego rodzaju aktywów stała się Rzesza. Haupttreuhandstelle Ost w Berlinie (HTO), który zajmował się przejętymi majątkami dbał o to, aby zostały one szybko spieniężone.

"Szczególnym zainteresowaniem HTO cieszyły się - należące do likwidowanych instytucji kredytowych - nieruchomości gruntowe zabudowane, gdyż ze względu na duże zainteresowanie niemieckich instytucji kredytowych mogły one zostać w krótkim czasie spieniężone. Początkowo budynki były odnajmowane z przeznaczeniem do sprzedaży. W przypadku sprzętu biurowe - go sprzedaż prowadzono, opierając się na wartości szacunkowej, a jeżeli jej nie było, to wyceny dokonywał niemiecki rzeczoznawca oddelegowany w tym celu przez urząd powierniczy. Natomiast towary będące w posiadaniu instytucji kredytowej sprzedawano po cenach rynkowych" - wskazuje raport.

REKLAMA

Niemieckim instytucjom sprzedawano także prawa do długów w polskich instytucjach kredytowych. Odbywało się to na zasadzie rynkowej. W ten sposób ściąganiem zobowiązań zajmowały się niemieckie odpowiedniki polskich instytucji. Obowiązki dłużników nie ulegały żadnej zmianie. Wszystkie wierzytelność skupowano głównie za gotówkę. W ten sposób klienci polskich banków i instytucji kredytowych stawali się klientami niemieckich podmiotów. 

Urząd Nadzoru Bankowego

Niemcy zdawali sobie sprawę ze znaczenia instytucji kredytowych dla życia gospodarczego. W celu kontrolowania i dbania o niemiecki interes ekonomiczny w polskim aparacie kredytowym powołano w 1940 roku Urząd Nadzoru Bankowego w Generalnym Gubernatorstwie (GG). Podporządkowane zostały mu wszystkie krajowe i zagraniczne instytucje bankowe i kredytowe. 

"Oceniając znaczenie UNB dla przywrócenia rynku kredytowego w GG, należy pamiętać, że jego działania miały na celu przede wszystkim takie oddziaływanie na instytucje kredytowe, aby jak najlepiej służyły one niemieckiej gospodarce wojennej" - czytamy w raporcie.

System bankowy i kredytowy w Polsce był rozwinięty. Przed wybuchem II wojny światowej na terenie naszego kraju znajdowało się 5597 spółdzielni kredytowych. Na terenie późniejszego GG było ich 1360. Znajdowały się tam też dwie centrale kredytowe, w tym Centralna Kasa Spółek Rolniczych, która została wykorzystana jako centralna instytucja finansowa dla całej spółdzielczości GG.

REKLAMA

Czytaj także:

"W porównaniu z Centralną Kasą pozostała część spółdzielni kredytowych nie miała większego znaczenia. Już na początku okupacji likwidacji uległo około 600 żydowskich spółdzielni kredytowych. Następnie, w ramach reorganizacji, jedynie w przypadku rolniczych spółdzielni kredytowych planowano rozbudowę sieci placówek. Było to konieczne dla wykonania zadań wyznaczonych polskiemu rolnictwu przez Wydział Wyżywienia i Rolnictwa Generalnego Gubernatorstwa. Szybko okazało się jednak, że ze względu na spadek zapotrzebowania na kredyty ze strony rolników spółdzielnie wiejskie były zmuszone do ograniczania swojej działalności i skoncentrowania się na staraniach o przetrwanie" - podaje autor raportu.

Likwidowano także miejskie spółdzielnie kredytowe i ograniczono ich liczbę do niezbędnego minimum. Podobnie postępowano z innymi tego rodzaju instytucjami, a także bankami. "W Polsce działało 26 polskich prywatnych banków i 4 zagraniczne, z czego na obszar Generalnego Gubernatorstwa przypadło 15. W ocenie urzędników UNB liczba ta była zbyt duża i ze względów gospodarczych należało dokonać częściowej redukcji" - czytamy.

Straty polskiej bankowości

Biuro Odszkodowań Wojennych w 1947 roku wydało "Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945", w którym na temat strat bankowości polskiej poniesionych w wyniku działań wojennych i okupacji niemieckiej znajdują się jedynie dane bardzo ogólne. Autorzy raportu podkreślają, że w sprawozdaniu zostały ujęte tylko straty rzeczowe w postaci nieruchomości czy urządzeń biurowych. Ich zdaniem było to spowodowane tym, że zniszczenie lub przejęcie środków pieniężnych czy papierów wartościowych było szkodą konkretnego obywatela, a nie państwa.

REKLAMA

"Taki tok rozumowania budzi zastrzeżenia. Przede wszystkim należy odróżnić zniszczenie środka pieniężnego od jego zrabowania przez okupanta niemieckiego. W przypadku zniszczenia, w myśl wcześniejszych wywodów, pozostawało to bez wpływu na życie gospodarcze kraju. Państwo za pomocą Banku Emisyjnego może zniszczone środki pieniężne zastąpić nową emisją, bez żadnego uszczerbku dla majątku narodowego. Z całkiem inną sytuacją mamy do czynienia, gdy te same bilety zostały skonfiskowane przez okupanta i przeszły w jego władanie, a następnie powróciły do gospodarki państwowej, ale w postaci wymiany na krajowe dobra rzeczowe. W takim przypadku mamy do czynienia z ewidentną stratą państwa jako całości" - zaznacza autor raportu.

Dane dotyczące strat przedstawionych w raporcie "zostały przygotowane głównie na podstawie wyników ankiety skierowanej do nich przez Ministerstwo Skarbu w styczniu 1947 r.". "Zbieranie tego rodzaju materiałów rozpoczęło się już w 1945 r. Należy jednak stwierdzić, że zebrany wtedy materiał wykazywał wiele braków i niedokładności. Instytucje kredytowe często nie posiadały ksiąg i dokumentów, gdyż w czasie działań wojennych i okupacji niemieckiej niejednokrotnie zostały one zniszczone. Nie były więc w stanie w pełni wykazać poniesionych strat. Taki niekompletny materiał nie mógł być w pełni wartościowy dla zobrazowania i dochodzenia pretensji Polski wobec Niemiec z tytułu szkód i strat instytucji kredytowo-oszczędnościowych" - czytamy w raporcie.

Dokładniejsze dane

Z powodu niekompletności materiału przeprowadzono nową rejestrację. Dzięki zrekonstruowaniu i uporządkowaniu dokumentów w 1946 roku można było dokonać dużo bardziej dokładnego ujęcia poniesionych strat. Materiał ten obejmował 22 banki, 13 towarzystw kredytowych, 188 Komunalnych Kas Oszczędności, 415 związkowych spółdzielni kredytowych i Centralną Kasę Spółek Rolniczych. Autorzy raportu podkreślają, że dane powojenne nie pokrywają się z danym przed wojną.

REKLAMA

"Dokonując porównania poszczególnych grup instytucji kredytowo-oszczędnościowych i ich liczby z danymi znajdującymi się w »Małym Roczniku Statystycznym 1939«, dochodzimy do wniosku, że liczba instytucji kredytowo-oszczędnościowych, które dokonały zgłoszenia szkód i strat, odbiega od liczby tych instytucji na koniec 1938 r." - czytamy w raporcie. Taki stan rzeczy spowodowany jest zawieszeniem działalności przez część instytucji w czasie wojny, faktem, że większość instytucji działała na terenach okupowanych przez ZSRR oraz tym, że niektóre podmioty nie zgłaszały strat, ponieważ działały w wyniku pracy społecznej i nie wierzyły w możliwość odzyskania strat wojennych. 

Mimo tych trudności udało się ustalić wysokość strat. Autorzy raportu zaznaczają, że "zebranie kompletnego materiału mogłoby jedynie podwyższyć uzyskane dane, nie zmieniłoby jednak zasadniczego obrazu".

Straty w bankowości i ubezpieczeniach Straty w bankowości i ubezpieczeniach

W raporcie czytamy, że "straty instytucji kredytowo-oszczędnościowych powstały w wyniku szkód wyrządzonych podczas działań wojennych lub na skutek działań i zarządzeń okupanta niemieckiego. W wyniku bezpośrednich działań wojennych w wielu przypadkach rozgrabieniu, spaleniu lub zniszczeniu uległy: gotówka w kasie, papiery wartościowe, portfele weksli i zastawy. Podobnie było w przypadku nieruchomości, ruchomości i urządzeń". 

Ponadto polskie instytucje finansowe na terenach wcielonych do Rzeszy były likwidowane. Poza zniszczeniami pieniędzy i papierów wartościowych do strat zaliczane są np. zniszczenia dokumentów dotyczących dłużników, wspomniane przejmowanie długów czy zabójstwa dłużników. Dodatkowo jako skutek wojny zaliczane są także straty w dochodowości instytucji finansowych. Obliczano je na podstawie przeciętnej dochodowości z kilku lat przed wybuchem wojny.

REKLAMA

"Łączna suma strat poniesionych przez instytucje kredytowo-oszczędnościowe wskutek działań wojennych i okupacji niemieckiej w granicach Rzeczypospolitej z 1939 r., bez ziem wschodnich, które zostały włączone do ZSRR, wyniosła 5,004 mld złotych przedwojennych (tabele 6.1 i 6.2). Z kwoty tej na wartości zawarte w bilansach 1939 r. przypada 4,002 mld zł, natomiast pozostała suma 1,002 mld zł przypada na bilanse późniejsze" - czytamy w raporcie.

Waloryzacja dolarowa

Raport wskazuje na straty nie tylko samych instytucji, ale także ich klientów. "Straty klientów w przepadłym inkasie, depozytach i lombardzie wyniosły 914,9 mln zł. Natomiast straty klientów powstałe na skutek ograbienia skrytek instytucje kredytowe oszacowały na 33 mln zł. Dotyczyło to jedynie takich przypadków, w których instytucje kredytowe posiadały informacje o zawartości tych skrytek 6. Tym samym straty wyniosły 5,004 mld zł + 0,948 mld zł. Największą szansę na realną ocenę strat polskich instytucji kredytowo-oszczędnościowych i ich klientów, poniesionych w wyniku działań wojennych i okupacji niemieckiej daje zastosowanie metody waloryzacji dolarowej" - czytamy.

Waloryzacja dolarowa Waloryzacja dolarowa

"Na podstawie przeprowadzonych badań i po uwzględnieniu waloryzacji dolarowej straty polskich instytucji kredytowo-oszczędnościowych i ich klientów, poniesione w wyniku działań wojennych i okupacji niemieckiej w granicach Rzeczypospolitej z 1939 r., bez ziem wschodnich, które zostały po II wojnie światowej włączone do ZSRR, wyniosły 5,8 mld zł, co według wartości na 31 grudnia 2021 r. odpowiada kwocie 89,321 mld zł. W tej kwocie nie zostały uwzględnione szkody poniesione w nieruchomościach stanowiących własność tych instytucji, gdyż uwzględniono je w części raportu poświęconej stratom w budynkach i innych obiektach" - czytamy.

Uwzględniając w przedstawionych wyliczeniach także szkody w nieruchomościach, straty poniesione przez polski system finansowy przekraczają 100 miliardów złotych. Podkreślić należy także, że autorzy raportu zaznaczają, że pełne dane tylko zwiększyłyby tę kwotę.

REKLAMA

Straty ubezpieczycieli

Z chwilą przejęcia przez Niemców zarządzania finansami w Generalnym Gubernatorstwie zostały zamrożone wszystkie aktywa majątkowe instytucji ubezpieczeń społecznych. "Szczególnie dotkliwe były: ograniczona wymiana banknotów polskich na złote okupacyjne, rozdział mas majątkowych w bankach na interes stary i nowy, unieruchomienie kont bankowych, zniesienie oprocentowania od zamrożonych lokat, konfiskata dużej liczby aktywów pożyczkowych przez przejęcie od przedwojennych dłużników ich mienia na drodze konfiskaty, zakaz obsługi kredytów zaciągniętych przez gminy miejskie, deficytowość lokat w nieruchomościach" - czytamy w raporcie. W związku z tym pozbawiono ubezpieczycieli dochodu, który pokrywał ustawowe świadczenia. 

Jednak dużo gorzej sytuacja wyglądała na terenach, które zostały włączone do Rzeszy. "Po zajęciu tych ziem Niemcy powołali instytucję powierniczą o nazwie »Haupttreuhandstelle Ost« (Główny Urząd Powierniczy Wschód) z siedzibą w Berlinie. Główny Urząd Powierniczy na podstawie udzielonych mu przez władze niemieckie pełnomocnictw wydał szereg zarządzeń wykonawczych, m.in. o traktowaniu nieruchomości na terenach przyłączonych (zajęcie mienia polskiego), o zaspokojeniu pretensji przedsiębiorstw zarządzanych komisarycznie przez Niemców itp. Kwestie likwidacji długów i wierzytelności polskiego mienia regulowało zarządzenie oddłużeniowe z 15 sierpnia 1941 r. Zgodnie z nim umorzeniu ulegały hipoteki, pretensje pieniężne, zastawy, które przysługiwały państwu polskiemu, polskim związkom samorządowym i gminom oraz pozostałym polskim osobom prawa publicznego, pod warunkiem że majątek dłużników został zajęty (»beschlagtnahmt«)" - opisuje sytuacje autor raportu.

Po zakończeniu wojny ZUS rozpoczął szacowanie strat. Po zakończeniu wojny ZUS rozpoczął szacowanie strat. Przygotowując zestawienia stosowano poniższe zasady.

  • W przypadku wkładów terminowych, pożyczek i papierów wartościowych - brano pod uwagę zniszczenia wojenne terytoriów działalności poszczególnych instytucji finansowych.
  • W przypadku nieruchomości - kierowano się stopniem zniszczenia ustalonym dla danego terytorium przez specjalnie skierowanych tam rzeczoznawców lub komisje, i podanym do wiadomości przez oddziały ZUS. 
  • W przypadku ruchomości i zapasów materiałów - przyjęto stratę całkowitą ze względu na zniszczenia nieruchomości, w których się one znajdowały, względnie ich zagrabienie.
  • W przypadku należności za opłaty ubezpieczeniowe od 31 grudnia 1933  r. do 1 stycznia 1944 r. - z powodu nieściągalności tych należności, i braku jakichkolwiek materiałów dowodowych, całkowicie spisano je na straty.
  • W przypadku należności ubezpieczalni społecznych za wpłaty zakładów pracy, należności z tytułu wypłacanych zaliczek na uposażenia, należności za czynsz i aktywa funduszów zleconych - całkowicie spisano je na straty.
  • W przypadku rachunków bieżących w bankach - zastosowano znaczną redukcję procentową ze względu na straty, które banki i instytucje kredytowe, względnie finansowe poniosły wskutek nieściągalności swoich należności.
  • W przypadku składników majątkowych z terenów II Rzeczypospolitej przyłączonych po II wojnie światowej do Związku Sowieckiego - jako straty zostały wydzielone odrębnie.

W raporcie podkreślone jest to, że dla ubezpieczycieli społecznych najbardziej dotkliwymi stratami były te dotyczące zapasów materiałowych i ruchomości. "Obejmowały one wyposażenie: biur, sanatoriów, szpitali, zakładów fizykalnego leczenia, pracowni chemiczno-analitycznych, ambulatoriów lekarskich i dentystycznych, pracowni protetyki dentystycznej, aptek, taboru przewozowego i komunikacyjnego" - czytamy.

REKLAMA

Straty ubezpieczycieli Straty ubezpieczycieli
Łączne straty ubezpieczycieli społecznych Łączne straty ubezpieczycieli społecznych

Przedstawione dane dotyczą jednak tylko ubezpieczeń społecznych. Do tego należy doliczyć straty Towarzystw Ubezpieczeniowych. W momencie wybuchu drugiej wojny światowej w Polsce działały 34 duże zakłady ubezpieczeniowe i 38 mniejszych. Poniosły one szkody w wyniku strat w majątkach zakładu, przejęcia portfeli zakładów ubezpieczeń przez niemieckie firmy, strat w wyniku zakazu prowadzenia ubezpieczeń na życie oraz wszystkie utrudnienia wynikające z wojennej zawieruchy, takie jak np. niemożność ściągania składek ubezpieczeniowych czy straty w dochodowości lokat.

Łączne straty polskich ubezpieczeń Łączne straty polskich ubezpieczeń

Łączna wartość strat ubezpieczycieli obliczona za pomocą waloryzacji dolarowej to prawie 35 miliardów złotych. Podobnie jak w przypadku instytucji finansowych, do szkód nie wlicza się wartości nieruchomości, które zostały objęte oddzielnym raportem.

Łącznie straty Polski w sektorze banków, instytucji finansowych i ubezpieczeń wynoszą ponad 124 miliardy złotych.

Damian Zakrzewski

Opracowanie na podstawie "Raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945"

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej