Tony metanu z Nord Stream wpadają do Bałtyku. Greenpeace tymczasem krytykuje… Baltic Pipe

2022-09-27, 15:44

Tony metanu z Nord Stream wpadają do Bałtyku. Greenpeace tymczasem krytykuje… Baltic Pipe
Greenpeace krytyczny wobec Baltic Pipe. Ekspert: zalecam pochylenie się nad awarią Nord Stream. Foto: Stefan Dinse/Shutterstock; Twitter.com/@wjakobik; Twitter.com/@Greenpeace_PL

"Uruchomienie Baltic Pipe to nie powód do świętowania" - w taki sposób Greenpeace odniósł się do wtorkowego otwarcia gazociągu. Zdaniem organizacji inwestycja ta "niewiele zmienia w kontekście zapotrzebowania Polski na gaz". Odnosząc się do tego wpisu, ekspert Wojciech Jakóbik zwrócił uwagę na doniesienia o awarii obu nitek Nord Stream, które "emitują tony metanu do atmosfery na Bałtyku". "Zalecam Greenpeace pochylenie się nad tym problemem zamiast Baltic Pipe" - wskazał redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl.

We wtorek odbyły się uroczystości otwarcia gazociągu Baltic Pipe, dzięki któremu będzie można rocznie przesyłać 10 mld m sześc. gazu do Polski oraz 3 mld z naszego kraju do Danii. Energinet poinformował ostatnio, że w związku z postępem prac duński odcinek Baltic Pipe pełną przepustowość może osiągnąć wcześniej, niż zakładano, czyli już w listopadzie bieżącego roku.

W dniu otwarcia gazociągu międzynarodowa organizacja pozarządowa Greenpeace opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym oceniono, że uruchomienie Baltic Pipe "to nie powód do świętowania". "Gazociąg nie zapewni nam bezpieczeństwa energetycznego i niewiele zmienia w kontekście odpowiedzi na zapotrzebowanie Polski na gaz w nadchodzącym sezonie grzewczym" - napisano na profilu organizacji na Twitterze.

Greenpeace krytykuje Baltic Pipe

Ponadto w załączonym do tego twitta komentarzu koordynatorki kampanii klimat i energia w Greenpeace Anny Meres dodano, że "Polska przed przystąpieniem do budowy magistrali łączącej Polskę z szelfem norweskim nie zadbała o wystarczającą liczbę kontraktów na dostawy gazu" oraz że Baltic Pipe "to kolejna infrastruktura, która uzależnia nas od importu paliw kopalnych i zamyka drogę do niezależności energetycznej".

Opinia ta nie umknęła uwadze ekspertów. Jak skomentował redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik, "Nord Stream 1 i 2 przez tajemnicze dziury w powłokach zamieniły się w wielki bulbulator emitujący tony metanu do atmosfery na Bałtyku". "Zalecam Greenpeace pochylenie się nad tym problemem zamiast Baltic Pipe" - wskazał ekspert, odnosząc się tym samym do doniesień o awariach gazociągów NS1 i NS2.

Czytaj także:

Zdecydowane reakcje internautów

Także inni użytkownicy Twittera skomentowali ocenę Greenpeace. "Niezmiennie uprawiacie propagandę i siejecie histerię. Dużo się na tym da zarobić?" - odpowiedziała w komentarzu Agencja Bezpieczeństwa Narodowego. Z kolei ekspert Jakub Wiech zwrócił uwagę, że "w 2023 r. Baltic Pipe może być zapełniony nawet w 75% wg danych na dziś (wtorek - red.)". "Nie wspominając już o tym, że nie dają Państwo (Greenpeace - red.) alternatywy w tej swojej krytyce" - dodał dziennikarz portalu Energetyka24.pl.

"Ile kosztowało was tłumaczenie tych kilku zdań z rosyjskiego?", "Napiszcie to cyrylicą, pożyteczni idioci" czy "Nieodpowiedzialni i groźni szkodnicy" - to tylko kilka kolejnych z mnóstwa komentarzy odnoszących się do twitta Greenpeace.

Zobacz transmisję z otwarcia gazociągu Baltic Pipe

ng/koz/Twitter//PR24

Polecane

Wróć do strony głównej