Paweł Szrot: nominacja dla Szymona Szynkowskiego vel Sęka to sygnał dla Brukseli, że Polska się nie ugnie

- Taka zmiana była potrzebna, żeby zasygnalizować, że Polska w szeregu kwestii się nie ugnie i będzie konsekwentna w relacjach z UE - powiedział Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta, pytany o nominację na ministra ds. europejskich dla Szymona Szynkowskiego vel Sęka, o której premier Mateusz Morawiecki poinformował wywiadzie dla Programu 3 Polskiego Radia. 

2022-10-13, 10:56

Paweł Szrot: nominacja dla Szymona Szynkowskiego vel Sęka to sygnał dla Brukseli, że Polska się nie ugnie

Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot był pytany w czwartek (13 października) w Radiu Wnet o to, co oznacza zmiana na stanowisku ministra ds. europejskich i zastąpienie Konrada Szymańskiego przez wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka.

"Twarde stanowisko Polski"

Paweł Szrot zapewniał, że "pan prezydent docenia doświadczenie i zasługi pana ministra Szynkowskiego vel Sęka". - Co się zmieni? Myślę, że niewiele się zmieni. Może chodzi o wysłanie czytelnych sygnałów do instytucji Unii Europejskiej, że stanowisko Polski jest twarde i to co było prezentowane przez ostatnie miesiące będzie kontynuowane - powiedział Paweł Szrot. - Potrzeba było tej zmiany, żeby zasygnalizować, że Polska w szeregu kwestii się nie ugnie i będzie konsekwentna - dodał.

Zwrócił uwagę, że Polska pomaga Ukrainie, która walczy właśnie za wartości europejskie, więc "instytucje europejskie powinny to docenić i patrzeć na Polskę z tej perspektywy". - Myślę, że pan minister Szynkowski będzie działał w tym kierunku - zaznaczył.

Paweł Szrot przypomniał, że prezydent też prezentuje stanowczość wobec UE, zwłaszcza "od tego niedotrzymanego kompromisu w sprawie ustroju sądowego". - Pan prezydent nie rozumie, dlaczego kompromisu nie dotrzymano - podkreślił. - Ciągle ma trochę nadziei, że droga do tego kompromisu jest otwarta - dodał. 

REKLAMA

"Tusk nie jest parlamentarzystą"

Szef Gabinetu Prezydenta był także pytany, dlaczego Andrzej Duda nie zaprasza na posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego przewodniczącego PO Donalda Tuska, który jest liderem największego ugrupowania opozycyjnego.

Wyjaśnił, że na posiedzenia RBN z urzędu są zapraszani szefowie ugrupowań parlamentarnych, czyli przewodniczący klubów bądź ich zastępcy, a Donald Tusk nie jest parlamentarzystą.

- Był zrobiony jeden wyjątek dla przewodniczącego Szymona Hołowni, ponieważ pan Szymon Hołownia osobiście zwrócił się do pana prezydenta, żeby mógł w zastępstwie lidera ugrupowania parlamentarnego uczestniczyć i ta prośba została przez prezydenta przyjęta - przyznał Paweł Szrot.

Dopytywany, czy gdyby Donald Tusk się o to samo zwrócił, zostałby zaproszony, Paweł Szrot odpowiedział, że wtedy "pan prezydent podjąłby decyzję".

REKLAMA

Stanowisko ministra ds. Unii Europejskiej

W czwartek wieczorem, jak wcześniej poinformował Paweł Szrot, prezydent Andrzej Duda powoła Szymona Szynkowskiego vel Sęka na stanowisko ministra ds. Unii Europejskiej. Szynkowski vel Sęk zastąpi na tym stanowisku odwołanego w środę Konrada Szymańskiego.

Komisja Europejska na początku czerwca br. zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna. W jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z KE i odblokowania KPO.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznawała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o SN - przypis red.) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Ursula von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło. - W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa - dodała.

REKLAMA

Czytaj więcej:

Zobacz także: premier Mateusz Morawiecki w Programie 3 Polskiego Radia

nj, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej