Dzień Wszystkich Świętych. Polacy odwiedzają cmentarze i inne miejsca pamięci

1 listopada przypada dzień Wszystkich Świętych. Tego dnia Polacy tłumnie odwiedzają cmentarze i inne miejsca pamięci. Nie inaczej jest w tym roku. Sprawdzamy, co dzieje się przy największych nekropoliach w poszczególnych miastach na terenie całej Polski.

2022-11-01, 14:08

Dzień Wszystkich Świętych. Polacy odwiedzają cmentarze i inne miejsca pamięci
Dzień Wszystkich Świętych. Polacy odwiedzają cmentarze i inne miejsca pamięci. Foto: PAP/Marcin Bielecki

Szczecin

Przed reprezentacyjną, główną bramą Cmentarza Centralnego można zobaczyć liczne stoiska z kwiatami i zniczami. Tradycyjnie już od wejścia słychać dźwięk skrzypiec i saksofonu. Spotkać można też kwestujących wolontariuszy. W tym roku zbiórki prowadzone są m.in. na renowację zabytkowych nagrobków i na sprzęt dla hospicjum.

- To jest piękny dzień, pełen refleksji i zadumy. Zawsze spędzam go w Szczecinie, bo tu mam bliskich, ale i sama nekropolia jest wyjątkowa, to po prostu piękny park sam w sobie – powiedziała odwiedzająca cmentarz pani Bogusława.

1 listopada tramwaje i autobusy w okolice Cmentarza Centralnego kursują co trzy minuty. Zainteresowanie transportem publicznym jest duże, ale pojazdy nie są zatłoczone. Na przystankach można spotkać pilnującą porządku policję oraz służbę informacyjną Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

Wielu odwiedzających zaparkowało samochody na parkingach, które bezpośrednio nie sąsiadują z nekropolią i część drogi pokonało spacerem. Jak mówią, "skłoniła ich do tego pogoda, bo dzień jest wyjątkowo ciepły". Nie zabrakło też tych, którzy największy cmentarz w Polsce przemierzają na rowerze.

REKLAMA

Foto: PAP/Marcin Bielecki Foto: PAP/Marcin Bielecki

Łódź

Z każdą godziną w Dniu Wszystkich Świętych zwiększa się ruch na największych cmentarzach w Łodzi. Odwiedzający nekropolie narzekają na droższe niż w poprzednich latach ceny zniczy i kwiatów, ale - jak dodają - nie wyobrażają sobie tego dnia bez ozdobienia grobu.

We wtorek na jednym z większych cmentarzy w Łodzi, cmentarzu na Zarzewie, spory ruch panował już od wczesnych godzin porannych.

Odwiedzający groby bliskich w tym miejscu przyznali w rozmowie z PAP, że wyjechali z domu ok. godz. 8, by uniknąć korków na ulicach i znaleźć miejsce do zaparkowania auta.

 - Udało się zaparkować w miarę blisko bramy. To dobrze, bo mamy trochę kwiatów i zniczy, torby są więc dość ciężkie, a mamy już swoje lata. To ostatni z cmentarzy, na których mamy bliskich. Pozostałe odwiedziliśmy w weekend – powiedzieli pani Małgorzata i pan Krzysztof.

REKLAMA

Dodali, że ze względu na wysokie ceny kwiaty i znicze kupili wcześniej w markecie.

- Można zażartować gorzko, że tanio już było. Nie wyobrażamy sobie jednak, by nie przyozdobić grobu żywymi kwiatami i nie zapalić bliskim świeczki – podkreślił pan Krzysztof.

Z czasem odwiedzających przybywało, na samym cmentarzu, jak i wokół robiło się coraz tłoczniej.

Warszawa

Na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim trwa kwesta na rzecz renowacji nagrobków i pomników. Jej pomysłodawcą był pisarz Jerzy Waldorff. Tegoroczna zbiórka jest już czterdziestą ósmą z kolei.

REKLAMA

Trwająca w tym roku przez trzy dni kwesta rozpoczęła się w sobotę. Datki zbierane były też w niedzielę, a kwesta zakończy się o zmroku we wtorek, w dniu Wszystkich Świętych. Przy wejściu na cmentarz spotkać można aktorów i przedstawicieli świata kultury zachęcających do złożenia datku do puszek. W tym roku do kwestowania zaproszono ok. 350 osób.

Po raz pierwszy kwestowała w tym roku warszawska licealistka Emilia, która stwierdziła, że o Powązki należy zadbać ze względu na ich rangę historyczną i urok.

Nie wszyscy kwestujący pochodzą lub mieszkają w Warszawie. W góralskim kapeluszu datki zbiera pan Roman, który przyjechał na zbiórkę z Nowego Targu. - Zawsze stolica i Powązki były dla mnie czymś wielkim - podkreślił.

Zbiórce na rzecz Starych Powązek towarzyszy kwesta na renowację nagrobków zabytkowego cmentarza na wileńskiej Rossie.

REKLAMA

W Dzień Wszystkich Świętych mieszkańcy Warszawy tłumnie odwiedzają również Cmentarz Bródnowski. Jest tu pochowanych prawie milion dwieście tysięcy osób.

Na Cmentarz Bródnowski najlepiej dojechać komunikacją miejską. Warszawiacy mogą korzystać z dodatkowych połączeń autobusowych i tramwajowych. Nieopodal funkcjonuje też stacja Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej oraz stacje drugiej linii metra.

Przy nekropolii oraz wewnątrz porządku pilnują strażnicy miejscy oraz policjanci.

Kraków

W Krakowie tłoczno jest na Cmentarzu Rakowickim, na którym znajduje się prawie 80 tysięcy grobów. Największe cmentarze w Krakowie będą otwarte do późnego wieczora i dopóki nie opuszczą ich ostatnich odwiedzający. Na wszystkich trwają zbiórki pieniędzy. między innymi na odnowę zabytkowych nagrobków Cmentarza Rakowickiego, polskich grobów na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie i na rzecz hospicjów.

REKLAMA

Drony pomagają policji w prowadzeniu Akcji Znicz. Policyjni operatorzy z góry patrolują między innymi okolice cmentarzy i głównych tras w Krakowie. Kontrole będą prowadzone do środy.

Kielce

Po południu w pobliżu kieleckich cmentarzy zrobiło się tłoczno i ciasno. Mieszkańcy ruszyli odwiedzić groby bliskich. Z kwiatami i torbami wypełnionymi zniczami kierowali się m.in. na Cmentarz Stary przy ulicy Ściegiennego. Przez kilka bram cmentarnych, każdej minuty przetaczały się dziesiątki ludzi.

Osoby, decydujące się na dojazd do Cmentarza Starego w Kielcach własnymi samochodami, muszą uzbroić się w cierpliwość. We wtorek po południu w pobliżu nekropolii tworzyły się duże zatory w ruchu. Zakorkowana była ulica Sciegiennego i Jana Pawła II od skrzyżowania z Seminaryjską i Ogrodową aż do ulicy Husarskiej.

Do korzystania z transportu zbiorowego zachęca kielecki Zarząd Transportu Miejskiego. We wtorek w mieście uruchomiono dziesięć dodatkowych linii autobusowych, które kursują na trasach dojazdowych do cmentarzy. 

REKLAMA

Białystok

Przed południem widać przy cmentarzu więcej aut, ale ruch jest płynny. Ruchem wokół cmentarza farnego, ale też znajdującego się nieopodal cmentarza komunalnego, kieruje policja. Jak co roku zmieniono organizację ruchu w okolicach tych cmentarzy, a główne ulice we wtorek są jednokierunkowe.

Coraz większy ruch przed południem można było zauważyć na cmentarzu w podbiałostockiej Niewodnicy Kościelnej, leżącej niecałe 5 km od granic miasta. W południe na niedużym parkingu przy samym cmentarzu katolickim trudno było znaleźć miejsce do zaparkowania, a samochody parkowano też w okolicznych uliczkach.

Wokół cmentarza rozstawionych jest wiele stoisk, gdzie można kupić kwiaty i znicze, cieszące się dużym zainteresowaniem kupujących. Pan Maciek, który kupił chryzantemy w doniczkach, mówił, że ceny są bardzo korzystne.

- 15 zł za trzykolorowe kwiaty to bardzo dobra cena - ocenił. - Za to ceny zniczy są nieco wyższe w tym roku - dodał.

REKLAMA

Foto: PAP/Marcin Bielecki Foto: PAP/Marcin Bielecki

Opole

Przed największym cmentarzem komunalnym w Opolu - Półwsi, przed południem panował umiarkowany ruch. Kierowcy nie mieli większych problemów z dotarciem do samego cmentarza, jak i ze znalezieniem miejsca do zaparkowania. Zdaniem Agnieszki Nierychłej, rzeczniczki Komendy Miejskiej Policji w Opolu, na taką sytuację złożyło się kilka przyczyn.

- Można powiedzieć, że tegoroczne święta rozpoczęły się kilka dni wcześniej. Obserwowaliśmy wzmożony ruch w okolicach cmentarza już w sobotę i niedzielę. Wiele osób korzystało z tych wolnych dni, żeby wcześniej zadbać o groby bliskich i zapalić na nich symboliczne znicze. Jak na razie w okolicach cmentarzy jest spokojnie, jednak spodziewamy się zwiększonego ruchu w godzinach popołudniowych. Apelujemy do wszystkich kierowców o przestrzeganie zasad ruchu drogowego i zwracanie uwagi na znaki, ponieważ przy wielu cmentarzach zmieniona została organizacja ruchu - powiedziała Agnieszka Nierychła.

Dolny Śląsk

W Jaworze na Dolnym Śląsku cmentarz położony jest niemal na obrzeżach miasta, przy trasie łączącej Legnicę ze Strzegomiem. We wtorek wszystkie miejsca parkingowe wokół cmentarza są zajęte, a odwiedzający groby parkują auta również przy pobliskim markecie oraz stacji benzynowej. Odwiedzinom na grobach bliskich sprzyja ładna pogoda.
Na jaworskim cmentarzu po południu były tłumy ludzi; wśród nich wielu przyjezdnych.

Pan Ryszard w rozmowie z PAP podkreślił, że 1 listopada to jedna z nielicznych okazji do spotkania w szerokim, rodzinnym gronie. „Na grób moich rodziców przyjeżdża rodzina z różnych części Polski oraz z Anglii. W takim gronie spotykamy się raz w roku” – powiedział.

REKLAMA

Wielu odwiedzających groby na jaworskim cmentarzy zatrzymuje się, aby porozmawiać ze znajomymi, których nie widzieli od dłuższego czasu. „Przyszliśmy z rodziną na groby naszych bliskich, a przy tej okazji spotkaliśmy naszych znajomych sprzed lat, których dawno nie widzieliśmy” – powiedziała PAP pani Maria.
Przy jaworskim cmentarzu tworzą się korki, a ruchem kieruje policja.

Czytaj też:

MN/PAP/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej