SN zajmie się teraz sprawą dwóch prokurator, które mają usłyszeć zarzuty. Wnioski już zostały złożone

2022-12-02, 15:28

SN zajmie się teraz sprawą dwóch prokurator, które mają usłyszeć zarzuty. Wnioski już zostały złożone
Sprawa dwóch prokuratorek z Warszawy w Sądzie Najwyższym. "Trzeba poczekać na wyznaczenie sędziego". Foto: PAP/Radek Pietruszka

Wnioski prokuratury o uchylenie immunitetów dwóm warszawskim prokurator są już w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego - informuje Piotr Falkowski z SN. Jak dodaje, prawdopodobnie w najbliższych kilkunastu dniach zostanie wyznaczony do tej sprawy sędzia.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie skierowała do Sądu Najwyższego wnioski o uchylenie immunitetów dwóm warszawskim prokurator: Ewie W. i Małgorzacie M. Śledczy chcą postawić im zarzuty przekazania informacji ze śledztwa i niedopełniania obowiązków. Obie zawieszono na pół roku.

Jak powiedział w piątek zastępca rzecznika SN Piotr Falkowski, wnioski prokuratury są już w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. - Sprawa czeka teraz na wyznaczenie sędziego. Jest szansa, że nastąpi to w najbliższych kilku, kilkunastu dniach - podał. Jak dodał, wnioskami o uchylenie immunitetu w pierwszej instancji nowa Izba zajmuje się w składzie jednego sędziego.

Falkowski poinformował przy tym, że wniosek śledczych w sprawie prok. Ewy W. liczy ponad 20 stron i dołączono do niego dwa tomy akt.

Ujawnienie informacji ze śledztwa

Jak podała w czwartek Prokuratura Regionalna w Szczecinie, wnioski o uchylenie immunitetu dwóm warszawskim śledczym skierowano w ramach postępowania dotyczącego ujawniania osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonych spraw karnych. Zarzuty, które prokuratura zamierza im przedstawić, dotyczą przekazania osobom nieuprawnionym informacji z toczącego się postępowania, niedopełniania obowiązków służbowych i - wobec prok. Ewy W. - także zaangażowania się w działalność polityczną.

Według prokuratury, tłem tych zarzutów była kampania prezydencka w 2020 r. oraz dwa wypadki warszawskich autobusów, które miały miejsce w tym czasie. Do pierwszego z nich doszło nieopodal mostu im. Grota-Roweckiego, zginęła jedna osoba. Kierowca autobusu został wówczas oskarżony o prowadzenie pojazdu po zażyciu narkotyków.

Jak podała prokuratura, Michał D., pełniący funkcję Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy, wykorzystując swoją znajomość z prokurator Ewą W., miał oczekiwać, że śledcza poinformuje go o ustaleniach postępowania w sprawie wypadku.

Posłuchaj. Publicyście o zawieszeniu dwóch prokuratorek z Warszawy

Informacje trafiały do ratusza

Prokuratura ujawniła też fragmenty korespondencji elektronicznej między prokuratorami i urzędnikiem. Według szczecińskiej prokuratury, Ewa W. - nie mając bezpośredniego dostępu do sprawy - uzyskiwała informacje o postępowaniu od swojej znajomej prokurator M. i przekazywała je Michałowi D.

Prokurator Ewa W. zaprzecza treściom opublikowanym przez szczecińską prokuraturę. - To już nie jest tylko próba zastraszania. To jest próba wyeliminowani mnie z opinii publicznej i zamknięcia mi ust, abym nie krytykowała prokuratury Zbigniewa Ziobro. (...) Nie dam się zastraszyć chociażby miano mnie wyprowadzić w kajdankach - podkreśliła. Dodała przy tym, że jej telefon był inwigilowany przy użyciu systemu Pegasus, który umożliwia manipulowanie treściami znajdującymi się w urządzeniach elektronicznych.

Czytaj więcej:

PAP/mn

Polecane

Wróć do strony głównej