"Państwa okupowane przez Rosję powinny być razem". Andrzej Duda po spotkaniu z prezydent Gruzji

- Dzisiaj oboje mamy pełną świadomość, że trzeba stać twardo w obronie Ukrainy, rosyjska agresja na ten kraj musi być odparta - podkreślał prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili.

2022-12-05, 15:00

"Państwa okupowane przez Rosję powinny być razem". Andrzej Duda po spotkaniu z prezydent Gruzji
.Foto: KPRP

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że społeczność międzynarodowa musi stać twardo w obronie Ukrainy. Jak mówił na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu, Gruzja doskonale rozumie sytuację wynikającą z rosyjskiej agresji. Prezydent powiedział, że rozmowa dotyczyła kwestii bezpieczeństwa, ale też tradycyjnych więzi polsko-gruzińskich i współpracy Polski i Gruzji.

Andrzej Duda powiedział, że podziękował Zurabiszwili za jej "absolutnie jednoznaczną postawę w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę". - Stanowisko pani prezydent od samego początku to jednoznaczne poparcie dla Ukrainy w tej bardzo trudnej sytuacji - podkreślił.

Stwierdził, że kraje takie jak Gruzja, należące do wspólnoty państw, których część jest okupowana przez Rosję, powinny być razem. - I tutaj postawa pani prezydent zasługuje absolutnie na szacunek - powiedział. Prezydent Duda zaznaczył, że postawa prezydent Gruzji jest bardzo ważna i pokazuje, jak przywódca państwa leżącego w naszej części Europy "rozumie wynikające z rosyjskiej agresji zagrożenie dla bytu państwowego Ukrainy".

Posłuchaj

Prezydent: dziękuję Gruzji za wsparcie dla Ukrainy (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Wizyta prezydenta Kaczyńskiego

Wyraził nadzieję, że postawę prezentowaną przez Zurabiszwili rozumie także społeczeństwo gruzińskie, jako że także Gruzini walczyli, broniąc swojego terytorium przed Rosją, co Polacy doskonale pamiętają. Prezydent przypomniał także w tym kontekście wizytę ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w tym czasie pojechał wspierać Gruzję i wzywał liderów państw Zachodu do tego, by wspierali ten kraj.

REKLAMA

Prezydent podkreślił, że wówczas rosyjska agresja stała się faktem.

- I dzisiaj oboje z panią prezydent mamy pełną świadomość, że trzeba stać twardo w obronie Ukrainy, tej Ukrainy, o której wtedy mówił pan prezydent Lech Kaczyński, że jeśli nie zatrzymamy Rosjan atakujących Gruzję, to w przyszłości zaatakowana zostanie Ukraina. Dzisiaj tak się dzieje i dlatego, żeby kolejnych wojen nie było, by kolejnej agresji nie było, ta agresja rosyjska musi być zablokowana przez wspólnotę międzynarodową, ta agresja musi być odparta i dzisiaj ze wszystkich sił trzeba w tym wspomóc Ukraińców - podkreślał prezydent.

NATO i UE

Prezydent zaznaczył, że "Polska wspiera Gruzję i gruzińskie aspiracje - bardzo chcemy, by była częścią UE i NATO".

Andrzej Duda zapewnił, że Polska wspiera także aspiracje euroatlantyckie Tbilisi. Wskazał, że członkostwo w NATO zwiększy bezpieczeństwo Gruzji.

REKLAMA

Gruzja wystąpiła o członkostwo w Unii w marcu, jednak w czerwcu Komisja Europejska uznała, że aby otrzymać status kraju kandydującego, Tbilisi będzie musiało wprowadzić kolejne reformy, między innymi gospodarcze. Z NATO Gruzja na razie blisko współpracuje, między innymi poprzez wspólne ćwiczenia wojskowe.

Posłuchaj

Prezydent: Polska wspiera dążenie Gruzji do NATO i UE (IAR) 0:23
+
Dodaj do playlisty

Ingerencja Moskwy

Po rozpadzie ZSRR w powstałym w czasach sowieckich i wchodzącym w skład Gruzińskiej SRR Południowoosetyjskim Obwodzie Autonomicznym wybuchła wojna między osetyjskimi separatystami a wojskami niezależnej już Gruzji. W jej wyniku na terenach zamieszkanych przez Osetyjczyków powstało - przy nieformalnym wsparciu Moskwy - faktycznie niezależne od Gruzji quasi-państwo. Obszary zamieszkane w większości przez Gruzinów pozostawały pod kontrolą Tbilisi.

Po serii osetyjsko-rosyjskich prowokacji Gruzja podjęła w sierpniu 2008 r. zbrojną próbę odzyskania kontroli nad zajmowanymi przez separatystów terenami. Rosja odpowiedziała wprowadzeniem swych wojsk do Osetii Południowej i dalej w głąb gruzińskiego terytorium. W wyniku konfliktu Rosja uznała niepodległość nie tylko Osetii Południowej, lecz także drugiej separatystycznej republiki gruzińskiej - Abchazji.

Posłuchaj

Andrzej Duda po spotkaniu z prezydent Gruzji: trzeba stać twardo w obronie Ukrainy (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

Tbilisi określa Osetię Południową jako Region Cchinwali, od nazwy stolicy tego terytorium. Po 2008 r. cały ten obszar znalazł się pod kontrolą stacjonujących tam wojsk rosyjskich i pod władzą zależnych od Moskwy separatystów.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/PAP/fc/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej