41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Prezes IPN: cały czas pociągamy do odpowiedzialności sędziów z tego okresu
- W ciągu całego roku do Sądu Najwyższego trafiło 38 wniosków prokuratury i Instytutu Pamięci Narodowej, które dają możliwość podjęcia uchwały pociągającej do odpowiedzialności 25 sędziów oraz 5 prokuratorów - powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki.
2022-12-13, 23:52
W 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce dr Nawrocki odniósł się do rozliczeń osób odpowiedzialnych za zbrodnie stanu wojennego.
- Po 89 roku pierwszym prezydentem Polski rodzącej się do niepodległości został reżyser stanu wojennego Wojciech Jaruzelski, zbrodniarz komunistyczny. Drugim prezydentem został tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa, już z wyboru społecznego, demokratycznego, bo nie było powszechnej wiedzy o tej współpracy - powiedział w rozmowie z PAP.PL dr Nawrocki.
Zwrócił uwagę, że później sądy powszechne nie radziły sobie z pociągnięciem do odpowiedzialności zbrodniarzy komunistycznych. - Dopiero powstanie Instytutu Pamięci Narodowej, Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu było pewnym przełomem, późnym, ale jednak przełomem. Do dzisiaj te sprawy nie zostały w pełni załatwione - wyjaśnił.
Jego zdaniem IPN "nie schodzi z ustawowych zadań i ścieżki oraz nadal realizuje zadania, także pociągając do odpowiedzialności sędziów i prokuratorów z okresu stanu wojennego".
REKLAMA
Stan wojenny przyniósł cofnięcie się Polski o dekadę lub dwie
- W ciągu całego roku, w którym zdecydowaliśmy się na podniesienie dynamiki tych działań, to do Sądu Najwyższego trafiło 38 wniosków prokuratury i Instytutu Pamięci Narodowej, które dają możliwość Sądowi Najwyższemu podjąć uchwałę dającą możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności 25 sędziów, 5 prokuratorów - podkreślił i dodał, że "55 sędziom i prokuratorom z okresu stanu wojennego zostały przedstawione postanowienia o przedstawieniu zarzutów. 7 aktów oskarżenia wobec 9 osób, a więc widzimy, że ten proces cały czas trwa".
Według dr Nawrockiego o stanie wojennym, jak w całej opowieści historycznej, trzeba mówić prawdę. - Faktem w odniesieniu do stanu wojennego jest to, że 12 grudnia 1981 roku, dzień przed wprowadzeniem stanu wojennego, Wojciech Jaruzelski prosił marszałka Wiktora Kulikowa o to, aby sowieckie wojska weszły do jego własnej ojczyzny, do Polski, żeby stłumić wielki dziesięciomilionowy ruch Solidarności. Na to sowieci się nie zgodzili ze względów geopolitycznych - wyjaśnił. Przypomniał, że po 10 grudnia Wojciech Jaruzelski skazał 10 tysięcy osób wyrokami więzienia.
- "Polacy wstali z kolan i podnieśli głowy". Andrzej Gelberg o fenomenie "Solidarności"
- Czy Polacy pamiętają o stanie wojennym? Rozmowa z prof. Januszem Odziemkowskim
- Pochowanie Wojciecha Jaruzelskiego z honorami państwowymi jest czymś, co budzi mój głęboki protest. Oczywiście, każdy, nawet zbrodniarz wojenny, zasługuje na pochówek - zaznaczył. - Pochowanie z honorami takich osób jak Wojciech Jaruzelski, który odpowiada za śmierć wielu osób, który zdradził Polskę i służył obcemu reżimowi, który pilnował sowieckiej kolonii w Polsce wzbudza wątpliwości. Taka osoba nie zasługuje na to, aby wolna Polska oddawała mu część i chwałę. Jest czarną postacią polskiej historii najnowszej - dodał.
Zdaniem Nawrockiego stan wojenny przyniósł cofnięcie się Polski o dekadę lub dwie w m.in. kwestiach społecznych, poczucia obywatelskiego, które są ważne dla istoty narodu zarówno po 89 roku jak i w XXI wieku. - Dla historii Polski stan wojenny jest ważnym elementem wydarzeń historycznych, ponieważ kładzie linię demarkacyjną już w Polsce demokratycznej pomiędzy tymi, którzy służyli państwu totalitarnemu, a tymi, którzy służyli polskiej wolności - podsumował.
REKLAMA
dn/PAP
REKLAMA