HIMARS-y trafią do Polski. Bochenek: musimy mieć dobrze wyposażoną armię
Gościem Programu 1 Polskiego był rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Komentując decyzję USA o zgodzie na sprzedaż Polsce systemów HIMARS podkreślił, że możemy czuć się bezpiecznie tylko wtedy, jeśli będziemy mieli dobrze wyszkoloną i wyposażoną armię.
2023-02-08, 09:45
Mówiąc w Programie 1 Polskiego Radia o zapowiedzi sprzedaży Polsce przez Stany Zjednoczone dużego pakietu uzbrojenia, Rafał Bochenek podkreślił, że obejmuje on bardzo oczekiwane systemy rakietowe HIMARS. Dodał, że świadczy to o woli Stanów Zjednoczonych wspierania naszej armii.
Rafał Bochenek: potrzebujemy dobrze wyposażonej armii
Bochenek ocenił, że tylko posiadając dobrze wyszkoloną i wyposażoną polską armię możemy czuć się bezpieczni w tym trudnym czasie. - To dobrze, że takie kontrakty są realizowane. Chcesz mieć pokój, szykuj się do wojny i według tej doktryny działamy - powiedział rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Rząd Stanów Zjednoczonych formalnie zaakceptował propozycję sprzedaży Polsce pakietu uzbrojenia o wartości 10 miliardów dolarów. Obejmuje on między innymi systemy artyleryjskie HIMARS.
Departament Stanu skierował w tej sprawie oficjalną notę do Kongresu. Z noty wynika, że Polska kupi od Stanów Zjednoczonych między innymi 18 wyrzutni artylerii rakietowej dalekiego zasięgu HIMARS i 45 taktycznych systemów rakietowych ATACMS, a także różne rodzaje wyrzutni i amunicji kierowanej GMLRS. Pakiet obejmuje również rakiety ćwiczebne, sprzęt pomocniczy, systemy łączności, części zamienne i naprawcze, szkolenia i wyposażenie personelu oraz inne powiązane elementy logistyki i wsparcia programu. Całkowity szacowany koszt uzbrojenia wynosi 10 miliardów dolarów.
REKLAMA
Posłuchaj
Polska chce mieć nawet 500 wyrzutni
HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) jest produkowany przez koncern Lockheed Martin. Polska pierwsze 20 (18 bojowych i 2 ćwiczebne) wyrzutni na podwoziach kołowych zakupiła w 2019 roku za 414 mln dolarów.
W maju ubiegłego roku MON zwrócił się do USA o przygotowanie oferty kolejnych ok. 500 zestawów (amerykańskie wojsko przed przekazaniem kilkunastu zestawów Ukrainie dysponowało 410 tymi systemami). Z uwagi na potrzeby USA i innych zainteresowanych państw producent uznał, że możliwe jest sprzedanie Polsce ok. 200 takich wyrzutni. W związku z tym Polska zamówiła także 218 wyrzutni K239 Chunmoo z Korei Południowej.
Wprowadzenie do polskiej armii wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych z pociskami o zasięgu do 300 km przewidywał przygotowywany od 2007 r. program Homar. System miał zostać opracowany przez krajowy przemysł, później zakładano produkcję licencyjną ze znacznym udziałem krajowych zakładów skupionych w konsorcjum pod przewodnictwem PGZ. Rozmowy z potencjalnymi kontrahentami trwały od początku 2015 r. Gotowość złożenia oferty wyrażały firmy ze Stanów Zjednoczonych i Izraela, początkowo w rozmowach brali udział także Turcy. W 2018 r. MON postanowiło o przyspieszeniu programu i rozpoczęciu bezpośrednich negocjacji ze stroną amerykańską.
- Wojsko za rządów PO-PSL. Zobacz, jak zwijano armię we wschodniej Polsce
- "Abramsy, bayraktary i himarsy zasilą w tym roku polską armię". Wiceszef MON o dostawach sprzętu
IAR/PAP/jmo
REKLAMA