Ambasador Niemiec tłumaczy się ze swoich słów o Polsce. Przyznaje rację ws. Nord Stream

Ambasador Niemiec w Polsce w rozmowie z "Newsweekiem" skomentował aktualne stosunki dyplomatyczne na linii Warszawa-Berlin. Thomas Bagger z jednej strony przyznał, że wspólna budowa z Rosją gazociągów Nord Stream "była błędem", ale z drugiej wskazał, że kwestia reparacji jest dla jego kraju zamknięta. Przekonywał też, jak bardzo zmieniły się Niemcy na przestrzeni ostatnich miesięcy.

2023-03-06, 20:24

Ambasador Niemiec tłumaczy się ze swoich słów o Polsce. Przyznaje rację ws. Nord Stream
Thomas Bagger, ambasador Niemiec w Polsce odniósł się do swojego kontrowersyjnego wpisu na Twitterze. Foto: PAP/DPA/Christoph Soeder

O ambasadorze Niemiec zrobiło się w ostatnich tygodniach głośno po jego wpisie w mediach społecznościowych. Zaatakował w nim Polskę i Mariusza Błaszczaka za wypowiedź, w której szef MON stwierdził, że "to polityka Niemiec spowodowała, iż Putin zdobył pieniądze na swoją armię".

"Czy pan minister wie, ile miliardów złotych Polska co roku przelewała do Moskwy w zamian za rosyjską energię? - napisał Bagger na Twitterze.

Poskutkowało to zaproszeniem do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie z szefem Biura Polityki Międzynarodowej, na którym Marcin Przydacz zwrócił Thomasowi Baggerowi uwagę, że "rolą ambasadora nie jest rola publicysty".

Tłumaczenia ambasadora Niemiec

Teraz ambasador odniósł się do całej sytuacji w rozmowie z "Newsweekiem". Podkreślił, że wina za wojnę leży tylko i wyłącznie po stronie Moskwy, a także przyznał, że "Nord Stream był błędem".

REKLAMA

- Z dzisiejszej perspektywy nie może być co do tego żadnych wątpliwości. Wokół tej błędnej decyzji politycznej toczy się przecież także w Niemczech intensywna debata publiczna. Ale to po prostu nieprawda, że tylko Niemcy kupowały energię w Rosji - stwierdził Bagger.

Ambasador ocenił również, że "to, czym mają być dla Polski Niemcy, zależy przede wszystkim od Polaków", a "ze strony Niemiec jest jasne zobowiązanie, że chcemy być dobrym sąsiadem Polski".

- Uważam, że rosyjska napaść na Ukrainę doprowadziła do strategicznego zbliżenia pomiędzy polskim i niemieckim sposobem myślenia o świecie, ale w zupełnie inny sposób, niż spodziewało się wielu Niemców. Oto bowiem w dziedzinach takich jak podejście do Rosji i Ukrainy, polityka energetyczna czy obronność to my, Niemcy, zbliżamy się do polskiego punktu widzenia, a nie na odwrót. Jeśli zapytałby mnie pan o przyszłość wzajemnych relacji, to powiedziałbym, że pomimo wyzwań związanych ze zbliżającymi się wyborami w Polsce czy wojną w Ukrainie, pozostaję optymistą. Wierzę, że będziemy zmierzali ku zacieśnianiu współpracy. Oczywiście do tanga zawsze trzeba dwojga - powiedział.

"Polska zajmuje centralne miejsce"

Thomas Bagger zwrócił też uwagę na rosnącą pozycję Polski na arenie międzynarodowej. - Rosyjska inwazja sprawiła, że Polska zajmuje bardziej centralne miejsce w Sojuszu Północnoatlantyckim. Wasz głos waży dziś niewątpliwie znacznie więcej - wskazał.

REKLAMA

- Rodzi się pytanie, jak tę rosnącą wagę Polski przełożyć na wpływy w Brukseli, gdzie zapadają decyzje dotyczące jej przyszłości, dobrobytu, polityki gospodarczej, technologicznej, energetycznej czy fiskalnej? Myślę, że pomysł, iż Polska mogłaby spożytkować swoje pięć minut na politykę prowadzoną przeciwko Niemcom, jest karkołomny. Zmarnowałaby w ten sposób swój strategiczny potencjał. W obecnym kryzysie dostrzegam wielką szansę dla relacji polsko-niemieckich. Coraz mocniej przyciągają nas do siebie wspólne interesy - stwierdził dyplomata.

Zobacz także:

"Sprawa reparacji jest dla Niemiec zamknięta"

Nawiązując do niemieckich zbrodni dokonywanych przez Niemców na Polakach w czasie drugiej wojny światowej, ambasador ocenił, że to "historia powinna skłaniać nas do budowania lepszej teraźniejszości i przyszłości", a "żądanie reparacji nie jest sposobem na kontynuowanie pojednania".

- Jak wielokrotnie już powtarzaliśmy, ta sprawa jest zamknięta z punktu widzenia prawa, choć moralnie zamknięta nigdy nie będzie. Mam pytanie do polskiego rządu - czy wystawianie nowych rachunków za stare rany jest najlepszym sposobem na osiągnięcie lepszego sąsiedztwa między Polakami a Niemcami? - mówił Bagger.

REKLAMA

Dopytywany, czemu niemiecki rząd boi się rozpoczęcia negocjacji w tej sprawie stwierdził, że "jeśli chodzi o reparacje, nie ma o czym rozmawiać. Niemiecki rząd nie boi się negocjacji, ale uważa, że nie ma czego negocjować".

- Będziemy dalej upamiętniać ciemną część naszej historii z przekonaniem, że to prowadzi do dobrego sąsiedztwa. Można mieć jednak wspólną, europejską przyszłość albo reparacje w stylu wersalskim. Nie da się mieć obu tych rzeczy naraz - przekonywał.

Spotkanie z prezesem PiS

Dopytywany o rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim odparł, że "polsko-niemieckim relacjom nie przysłużyłoby się komentowanie" wypowiedzi prezesa PiS.

Przypomniał jednak, że spotkał się z prezesem Kaczyńskim "przy okazji wizyty w Warszawie szefa CDU Friedricha Merza". Dostał wtedy - jak wskazał - kubek z logiem Prawa i Sprawiedliwości.

REKLAMA

Zobacz także: wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk w "Sygnałach dnia"

jp/Newsweek

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej