Zeznania wykorzystane do zdyskredytowania kardynała Stefana Sapiehy w publikacjach prasowych poświęconych Janowi Pawłowi II prawdopodobnie zostały sfałszowane - wynika z ustaleń dziennikarzy "Rzeczpospolitej". Gazeta pisze, że jeden z dokumentów został najprawdopodobniej stworzony przez ubeka.
Wtorkowa "Rzeczpospolita" w swoim internetowym wydaniu obszernie relacjonuje swoje śledztwo poświęcone dokumentom, na które powoływali się Ekke Overbeek, Marcin Gutowski z TVN24 i Artur Sporniak z "Tygodnika Powszechnego" w materiałach sugerujących nieobyczajne zachowanie kard. Sapiehy.
»W OBRONIE ŚW. JANA PAWŁA II - czytaj więcej w PolskieRadio24.pl«
Dwa odpisy zeznań
Jak przypomina dziennik "Rzeczpospolita", Overbeek oparł się na donosach ks. Anatola Boczka, współpracownika SB skonfliktowanego z kard. Sapiehą m.in. ze względów obyczajowych, z września 1950 roku. Dla Gutowskiego i Sporniaka bardziej wiarygodna była zaś relacja ks. Andrzeja Mistata, która miała być złożona w toku śledztwa w 1949 roku.
Dziennikarze rp.pl Tomasz Krzyżak i Piotr Litka poszli tropem pism mających dokumentować oskarżenia wobec kard. Sapiehy, znalezionych w teczce zawierającej materiały kompromitujące ówczesnego metropolitę krakowskiego.
Jak pisze dziennik, oryginał donosu ks. Boczka jest dostępny w jego teczce pracy w krakowskich archiwach. Z odpisu protokołu zeznań ks. Mistata wynika zaś, że zostały one złożone w toku przesłuchań do sprawy karnej, jednak w dokumentacji śledztwa nie ma ich oryginału, a mało prawdopodobne jest, by zostały wykradzione - ocenia gazeta.
Sfabrykowane zeznania?
Biorąc pod uwagę podobieństwo historii ks. Boczka i ks. Mistata, dziennikarze "Rz" piszą, że zeznania tego drugiego najprawdopodobniej zostały sfabrykowane przez ubeka prowadzącego ks. Anatola Boczka w obawie przed utratą pracy w bezpiece, antydatowane i przesłane do Warszawy celem umieszczenia ich w teczce z materiałami kompromitującymi kard. Sapiehę.
Czytaj także:
Na początku marca TVN24 wyemitowała reportaż Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3". Film opowiada o działaniach kardynała Karola Wojtyły w sprawach trzech księży z archidiecezji krakowskiej, którzy dopuścili się wykorzystywania seksualnego nieletnich w latach 60. Zdaniem autorów reportażu kardynał Wojtyła wiedział o problemie pedofili w Kościele, zanim został papieżem Janem Pawłem II, i jako biskup krakowski dopuścił się w tych sprawach zaniedbań.
RP.pl / IAR / ka