Robert Telus dla Polskiego Radia o nadmiernym imporcie z Ukrainy: polski rolnik może być spokojny

- Polska chce porozumienia z Komisją Europejską w sprawie nadmiernego importu z Ukrainy, ale jeśli go nie będzie to nie zrezygnuje z wprowadzonej blokady wwozu ukraińskich produktów - podkreśla w wywiadzie dla Polskiego Radia minister rolnictwa Robert Telus. Minister rolnictwa oczekuje też szybkiej zgody Komisji na pomoc finansową dla rolników.

2023-04-26, 08:41

Robert Telus dla Polskiego Radia o nadmiernym imporcie z Ukrainy: polski rolnik może być spokojny
Minister rolnictwa Robert Telus podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że oczekuje szybkiej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie pomocy dla rolników, którzy odnotowali straty w związku z nadmiernym importem. Foto: pegaziu/shutterstock

Wczorajsze negocjacje Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier z Komisją w Luksemburgu nie przyniosły rezultatu, ale jest postęp. Komisja zgodziła się na postulat pięciu krajów, by objąć zakazem importu olej słonecznikowy. Do tej pory proponowała pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik. Minister rolnictwa ostrożnie wypowiadał się o szansach na szybkie porozumienie.

- Nie wiem, czy na szybkie. Chciałbym mieć dobre porozumienie, to jest dla mnie najważniejsza rzecz. To znaczy wypracować takie mechanizmy, które będą działały lata, a nie tylko dziś. Nie tylko, żebyśmy dziś załatwili problem, tylko żebyśmy mieli takie narzędzia, żeby się on nie powtarzał, żeby polski rolnik był pewien tego, że produkty nie będą zalewać naszego rynku i nie będą destabilizować tego rynku tak jak do tej pory - powiedział minister rolnictwa.

Rozszerzenie listy produktów

Piątka krajów chce dopisać do listy produktów objętych zakazem importu także między innymi mąkę, miód, jaja, drób, owoce miękkie i koncentrat jabłkowy. Komisja natomiast jest skłonna rozpocząć szybkie dochodzenie w sprawie napływu tych produktów i przywrócić cła. W najbliższych dniach będą się toczyć rozmowy na poziomie technicznym. Unijni eksperci będą badać sytuację na rynku, jeśli chodzi o te produkty, a piątka państw ma także przekazywać swoje dane i statystyki. Rozmowy eksperckie mają utorować drogę do porozumienia.

Minister rolnictwa Robert Telus podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że oczekuje też szybkiej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie pomocy dla rolników, którzy odnotowali straty w związku z nadmiernym importem. Chodzi o pomoc publiczną, czyli wsparcie, które rząd zamierza przeznaczyć z krajowego budżetu.

REKLAMA

- Jest ważne, żeby tę decyzję podjęła Unia Europejska szybko, bo my przeznaczamy prawie 10 miliardów złotych, ale żebyśmy mogli przeznaczyć te środki, musimy mieć również zgodę Komisji Europejskiej - powiedział minister rolnictwa.

Polska wraz z Bułgarią, Rumunią, Słowacją i Węgrami chce także zwiększenia pomocy finansowej dla rolników z unijnego budżetu. Najnowsza propozycja Komisji to 100 milionów euro dla pięciu krajów, z czego Polska ma otrzymać prawie 40 milionów euro.

Sukces rozmów z KE

Robert Telus nazwał sukcesem Polski rozpoczęcie rozmów z Komisją Europejską w sprawie nadmiernego importu z Ukrainy. Rokowania rozpoczęły się, gdy Polska, a w ślad z nią pozostałe kraje, zablokowała wwóz ukraińskich produktów. Komisja uznała jednostronne działania za niedopuszczalne, ale zapowiedziała zastąpienie ich unijnymi decyzjami. W rozmowie z Polskim Radiem szef resortu rolnictwa podkreślił, że przez długi czas Bruksela nie dostrzegała problemu.

- To myśmy rozpoczęli tymi działaniami na granicy, ale również listem premiera Mateusza Morawieckiego, jak również zbudowanie tej koalicji pięciu krajów, ministrów rolnictwa, którzy współpracują w tej sprawie. I jesteśmy solidarni. Tak że to jest wielki sukces, dziś jeszcze rozmawiamy, dziś jeszcze negocjujemy - dodał minister Robert Telus.

REKLAMA

Jeśli nie będzie zgody na postulaty pięciu krajów i decyzja nie będzie pomyślna, to - jak podkreślił szef resortu rolnictwa - Polska nie zrezygnuje z wprowadzonego całkowitego zakazu importu z Ukrainy. - Mam nadzieję, że będzie dobra, a jak nie będzie decyzja dobra dla Polski, to podtrzymamy swoją decyzję, tę, którą podjęliśmy. Polski rolnik może być spokojny, nie pozwolimy na to, żeby produkty ukraińskie destabilizowały polski rynek, zalewały nasz rynek - podkreślił minister rolnictwa.

Posłuchaj

W rozmowie z Polskim Radiem szef resortu rolnictwa podkreślił, że przez długi czas Bruksela nie dostrzegała problemu (IAR) 0:17
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

dz/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej