Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Senat odrzucił ustawę

2023-04-26, 19:27

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Senat odrzucił ustawę
Autor kolejnej opinii prof. Marcin Matczak uważa, że powołanie takiej komisji jest niepotrzebne. "Mamy pięć służb, które chronią nasze bezpieczeństwo. ". Foto: Twitter/Senat

W Senacie odrzucono ustawę o powołaniu komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich w latach 2007-2022. Negatywną opinię złożyli m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich oraz prof. Marcin Matczak.

Senacka komisja ustawodawcza opowiedziała się w środę za odrzuceniem ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Za odrzuceniem było 11 senatorów, 3 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

RPO przeciw komisji ds. wpływów rosyjskich

Sejm 14 kwietnia uchwalił ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.

W środę ustawą zajęła się senacka komisja ustawodawcza. Na posiedzeniu komisji nie było przedstawicieli Sejmu ani rządu. Senatorowie wysłuchali kilku opinii.

Przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich Janusz Roszkiewicz poinformował, że opinia RPO jest negatywna. Roszkiewicz mówił m.in., że komisja formalnie ma być organem administracji, ale w istocie będzie pozasądowym organem wymiaru sprawiedliwości, "będzie rozpoznawała sprawy na rozprawach, będzie rozstrzygała w istocie sprawy karne, a nie administracyjne".

Opinia prof. Marcina Matczaka

Roszkiewicz dodał, że komisja "będzie wymierzać sankcje charakterystyczne dla Kodeksu karnego między innymi polegające na publicznym napiętnowaniu osoby posądzonej o uleganie wpływom rosyjskim poprzez publikację danych takiej osoby w raporcie komisji, co jest odpowiednikiem środka karnego zasądzanego przez sąd o podaniu wyniku wyroku do publicznej wiadomości".

Autor kolejnej opinii prof. Marcin Matczak uważa, że powołanie takiej komisji jest niepotrzebne.

Mamy pięć służb, które chronią nasze bezpieczeństwo. Więc jeżeli jej powołanie jest racjonalne, to musi być powołaniem z jakiegoś innego powodu niż ochrona naszego bezpieczeństwa. No, chyba że te służby nic nie robią i nie chronią naszego bezpieczeństwa, a tego chyba nie sposób przyjąć - powiedział prawnik.

Według prof. Matczaka "jeżeli powołuje się jakiś organ do czegoś, co inni robią i jak rozumiemy, robią dobrze, to znaczy, że on będzie robił coś innego".

- I prawdopodobnie tym innym celem ukrytym jest tak naprawdę cel polityczny - ocenił.

Opinię o projekcie przedstawił również przedstawiciel Biura Legislacyjnego Senatu, który stwierdził, że ustawa "jest dotknięta wadami konstytucyjnymi nieusuwalnymi na etapie prac legislacyjnych w Senacie, a w obecnym kształcie nie powinna stać się częścią polskiego porządku prawnego".

Przeciwnych 11 senatorów

Po zapoznaniu się z opiniami przewodniczący komisji senator Krzysztof Kwiatkowski (Koło Senatorów Niezależnych) zgłosił wniosek o odrzucenie ustawy. 11 senatorów głosowało za, 3 było przeciw, a żaden nie wstrzymał się od głosu.

Projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 posłowie PiS złożyli w Sejmie na początku grudnia ub.r.

Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".

Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Czytaj także:

PAP/mc

Polecane

Wróć do strony głównej