Paweł Kukiz: rządy opozycji to byłby chaos zakończony rozłamem

- Jeśli opozycja pójdzie do wyborów w jednym bloku i wygra je, to za kilkadziesiąt miesięcy będziemy mieli przyspieszone wybory. To byłby chaos zakończony rozłamem - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" Paweł Kukiz, lider Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia.

2023-06-05, 12:37

Paweł Kukiz: rządy opozycji to byłby chaos zakończony rozłamem
Premier do uczestników kongresu: rozwój nauki w niespotykanym dotąd tempie zmienia świat . Foto: PAP/Leszek Szymański

W niedzielę w Warszawie odbył się marsz organizowany przez Platformę Obywatelską. Uczestniczyli w nim, oprócz lidera PO Donalda Tuska, przedstawiciele innych ugrupowań opozycyjnych - Lewicy, PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni. Pochód przeszedł z placu Na Rozdrożu, przez plac Trzech Krzyży, Krakowskie Przedmieście, na plac Zamkowy.

Zdaniem Pawła Kukiza "jedynym spoiwem bloku opozycyjnego jest anty-PiS. Jeśli okazałoby się, że wybory parlamentarne wygrałaby opozycja, to to spoiwo zaczęłoby się wyczerpywać, aż wreszcie doszłoby do rozłamu".

- Jeśli opozycja pójdzie do wyborów w jednym bloku i wygra je, to za kilkadziesiąt miesięcy będziemy mieli przyspieszone wybory, bo oni nie będą w stanie porozumieć się na tyle, aby skutecznie rządzić. To byłby chaos zakończony rozłamem - powiedział polityk.

"Hołownia został całkowicie wciągnięty przez system"

- Sądzę, że Kosiniak-Kamysz i Hołownia zaczynają się obawiać, czy na pewno uda im się przekroczyć próg ośmiu procent, który jest wymagany dla koalicji. Proszę zauważyć, że poparcie dla tego projektu politycznego nie rośnie, a systematycznie maleje. Nie sądzę, aby ta sytuacja uległa zmianie do wyborów - przyznał.

REKLAMA

Zdaniem Kukiza Szymon Hołownia został całkowicie wciągnięty przez system. - To coś na zasadzie być w Sejmie, żeby tylko być - powiedział. - W programie Polski 2050 nie widzę żadnych rzeczy, które znacząco by się różniły od tego, co proponują inne byty polityczne na opozycji. Z kolei jeśli chodzi o PSL, dla nich niewejście do Sejmu oznaczałoby poważne problemy dla nich na wielu płaszczyznach. Nie mogą sobie na to pozwolić. Dlatego też sądzę, że topniejące poparcie w sondażach, a także ta histeria, która wytworzyła się przy okazji dyskusji o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, mogą sprawić, że temat jednej listy wyborczej opozycji znowu zaistnieje – dodał Kukiz. 

Czytaj więcej:

dn/tvp.info

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej